Decyzja o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego

Czy decyzję o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego uważasz za usprawiedliwioną okolicznościami?

tak
1
10%
nie
9
90%
 
Liczba głosów: 10
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Peyo pisze:Podejście faktycznie emocjonalne i budzące mój głęboki sprzeciw. Wszystkie rzeczy które wymieniłeś a potem nazwałeś nieważnymi są oczywiście szalenie ważne. Głosowałem w ankiecie na tak; uważam także że tym którzy walczyli w tym powstaniu należy się największa cześć i chwała. Ale jeśli z historii płynie jakaś nauka to w przypadku powstania warszawskiego nauka ta jest taka żeby bardziej zwracać uwagę na te właśnie czynniki które nazwałeś nieważnymi. Oddawanie czci poległym nie może przesłaniać faktu że powstanie zakończyło sie klęską i nie osiągnęło żadnego celu jaki stawiali sobie jego przywódcy podejmując decyzję o jego wszczęciu. Należy zatem powiedzieć wprost że decyzja ta, choć być może usprawiedliwiona okolicznościami w których była podejmowana, okazała się niesłuszna. Nie można w przyszłości powtarzać takich błędów - na nieprzemyślane decyzje pozwolić sobie mogą jednostki, ale narody powinny się ich wystrzegać. Ja w każdym razie zdecydowanie wolę być członkiem narodu kupców niż szaleńców i współczuję koledze który z szaleństwa jest dumny. Obyś nigdy nie miał wpływu na dzieje naszego narodu, dosyć już mieliśmy szalenców.
Ehhh współczucie :wink:

Widzisz Peyo, chodzi mi dokładnie o to pogrubione zdanie. Tylko trochę na opak. Bowiem to czy decyzja była uzasadniona znanymi wtedy okolicznościami nie jest wyjaśnione. Sztab AK był podzielony niemalże 'pół na pół' właśnie co do kwestii, czy okoliczności uzasadniają powstanie. A mimo to do walki stanęli wszyscy, gdy już na walkę się zdecydowali. Widzisz, podjęli tak zwane Wielkie Ryzyko, wiedząc, że tu nie o ich życie chodzi, tylko o życie tysięcy Warszawiaków. Zdecydowali za nich, poświęcili i siebie i te 200 tysięcy ludzi.
Wiesz co jest zadziwiające? Że Ci ludzie byli gotowi się poświęcić. Chcieli walczyć. Że wsparli krwawo powstańców, że walczyli jakby byli w AK, że walczyli ramie przy ramieniu komuniści i AKowcy. Bo nadszedł czas walki i zemsty. Właśnie to, ten odruch, to nasze narodowe szaleństwo, które objawiło się w tym, ale i w wielu innych momentach, to jest zadziwiające. Tak nie walczyli Holendrzy, Belgowie, Francuzi... Dla mnie to jest wielkie.
Przy czym, tak jak widać w pierwszym akapicie mojej wypowiedzi, którą skomentowałeś, zgadzam się co do tego że dzień był zły i godzina była zła... Ale nie o tym pisałem w moim poście. Pisałem o tej zadziwiającej emocji. A przez to także o kształtowaniu się naszej narodowej tożsamości, o bohaterstwie i poświęceniu, dzięki którym przetrwała Polskość. To uzasadniało i dalej uzasadnia decyzje o powstaniu.
Wiesz Peyo, tu chodzi o to, że niektóre przegrane bitwy pozwalają wygrywać wojny. Wojny o wiele dłuższe i ważniejsze od IIWŚ. Taką bitwą jest Powstanie Warszawskie.

Ostatniego zdania pozwolę sobie nie skomentować, bowiem obrażasz mnie w nim jawnym wyzwaniem od szaleńców. Nie zamierzam zaśmiecać forum moim zdaniem na temat tego rodzaju wypowiedzi i ich poziomu.
Ehhh współczucie...

pozdrawiam
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

ozy pisze:niektóre przegrane bitwy pozwalają wygrywać wojny
To jest zdanie warte uwagi, koledzy, bowiem zmusza do refleksji. Owszem, nasuwa się od razu oczywista riposta, że jednak bardziej w wygrywaniu wojen pomagają bitwy wygrane niż przegrane, ale coś w tym jest co napisałeś. Może nasza historia jest taka, że nie potrafimy wykorzystywać zwycięstw, za to porażki spajają nas niesamowicie, kiedy to innym klęski odbierają wszystkie chęci.

By nawiązać do stylu cytowanego przeze mnie zadania, proponuję cytat ze wspaniałej piosenki Marka Grechuty "Pewność" (słowa E. Lipska):

"Był taki egzamin z historii, który wszyscy uczniowie oblali
Nie ma pewności, że to był egzamin
Nie ma pewności, że wszyscy oblali
Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz"
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Peyo
Adjudant
Posty: 249
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 00:32
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post autor: Peyo »

ozy pisze: Ostatniego zdania pozwolę sobie nie skomentować, bowiem obrażasz mnie w nim jawnym wyzwaniem od szaleńców. Nie zamierzam zaśmiecać forum moim zdaniem na temat tego rodzaju wypowiedzi i ich poziomu.
Ehhh współczucie...

pozdrawiam
Jeśli obraziłem to przepraszam, nie było to moim zamiarem, raczej po prostu nawiązywałem językowo do Twojego określenia z narodem szaleńców i może w całości wypowiedzi niezamierzenie wyszło to personalnie przeciwko Tobie. Pozostałe twierdzenia podtrzymuję
P
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Kilka osób napisało tutaj, że "dzień był zły i godzina zła".
Zgadzam się z tym w pełni i oddałem swój głos na NIE.
W sumie, po tym co napisaliście wcześniej, nie mam nic do dodania, bo najważniejsze słowa już padły.

A powstanie warszawskie chyba już zawsze będzie wywoływało długie, niekończące się duskusje - wystarczy przejrzeć jakiekolwiek historyczne forum.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Koledzy Peyo i Ozy: polecam numer specjalny magazynu historycznego "Mówią wieki" właśnie dot, PW. M.in. rozmowa z Jerzym Stefanem Stawińskim (jak ktoś nie wie, kto to, to tam jest dokładnie wyjaśnione :) ) - też powstańcem, który stwierdza, że nawet oni, wtedy, zdawali sobie sprawę z ryzyka walki; w jego oddziale oceniano szanse dość wysoko: "pół na pół".
Co do narodu szaleńców a kupców: ja też wolałbym, gdybyśmy byli narodem kupców, a nie musieli być narodem szaleńców, bo gdybyśmy byli narodem kupców, to nie musielibyśmy być narodem szaleńców.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Chociaż temat Powstania Warszawskiego był już szeroko dyskutowany gdzie indziej na tym forum, to myślę, że ten topik przyda się przynajmniej o tyle, że jest w nim zamieszczona ankieta.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

W powstaniu na jednego Niemca przypadało ok 70 zabitych Polaków,gra nie warta świeczki, powiem wiecej zbrodnia na Polakach,do której posrednio niedorzecznymi decyzjami przyczyniło sie dowództwo AK.

Wbrew temu co sie powszechnie do tej pory twierdziło,w Warszawie zgineło niecałe 2 tysiące żołnierzy z korpusu Von dem Bacha plus kilkuset z 19 DPanc, dywizji ,,Wiking" itp , razem nieco ponad 2 tys , a nie 16 -20 tys co podawano w dotychczasowych publikacjach.Powstanie to była rzeźnia , bez żadnych szans na zwycięstwo,rzeźnia której nie tylko można było,ale trzeba było uniknąć.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Raleen pisze:Chociaż temat Powstania Warszawskiego był już szeroko dyskutowany gdzie indziej na tym forum, to myślę, że ten topik przyda się przynajmniej o tyle, że jest w nim zamieszczona ankieta.
Wszystko zostało już chyba powiedziane tutaj -> http://strategie.net.pl/viewtopic.php?t=1170&start=270
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”