Bombardowania strategiczne i broń masowego rażenia w II wś.
Absurd ten sam ciągle. Ultimatum było słuszne, ale Japonia nie mogła jego przyjąć. Kto jest tutaj petentem? USA, czy Japonia. To USA się martwić, czy Japonia może to przyjąć czy nie. To już tylko JEJ problem. Bo przyjąć mogła zawsze, tylko nie chciała.
Dla Ciebie może to nie jest absurd, ale to już widać kwestia oceny.
Co do wydania rozkazu 24 lipca to mówił on o dacie bombardowania 3 sierpnia. Rozkaz zawsze można odwołać, ale do zrzucenia bomby trzeba się przygotować za wczasu, żeby nie tracić czasu .
Dla Ciebie może to nie jest absurd, ale to już widać kwestia oceny.
Co do wydania rozkazu 24 lipca to mówił on o dacie bombardowania 3 sierpnia. Rozkaz zawsze można odwołać, ale do zrzucenia bomby trzeba się przygotować za wczasu, żeby nie tracić czasu .
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Nie sugerujesz chyba, że skoro Amerykanie podjęli decyzję 24, to nawet gdyby Japonia ogłosiła kapitulację 28, to i tak na początku sierpnia zrzucono by bomby dla lepszego efektu?slowik pisze:Sprawa jest taka ze "odpowiedz" na ultimatum nastapila jak piszesz 28. a decyzja i nakaz uzycia bomb A juz 24....
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
@Nico
Wiec gdzie tu absurd? Wydaje mi sie ze ty widzisz w tym ze ultimatum bylo nie do przyjecia w danej sytuacji wine USA - to by byl totalny absurd.
O jaki argument chodzi?
@Andy
To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji. Nieprzyjecie ultimatum ze strony bylo pewne dla USA.
Nie byla to wina ultimatum (napisze by nie bylo niejasnosci ) a Japonii ze nie bylo do przyjecia.
A co tu ma do rzeczy kto jest petentem - co to ma wspolnego z tym ze ultimatum bylo uzasadnione a dla Japonii w danej sytuacji nie do przyjecia? Gdzie prosze ktos pisze ze USA ma sie martwic czy Japonia moze to przyjac czy tez nie? Oczywiscie ze to jej problem (a gdzie twierdze inaczej?)Absurd ten sam ciągle. Ultimatum było słuszne, ale Japonia nie mogła jego przyjąć. Kto jest tutaj petentem? USA, czy Japonia. To USA się martwić, czy Japonia może to przyjąć czy nie. To już tylko JEJ problem. Bo przyjąć mogła zawsze, tylko nie chciała.
Wiec gdzie tu absurd? Wydaje mi sie ze ty widzisz w tym ze ultimatum bylo nie do przyjecia w danej sytuacji wine USA - to by byl totalny absurd.
O jaki argument chodzi?
@Andy
Nie sugeruje tego - dlaczego mieli by tak uczynic?Nie sugerujesz chyba, że skoro Amerykanie podjęli decyzję 24, to nawet gdyby Japonia ogłosiła kapitulację 28, to i tak na początku sierpnia zrzucono by bomby dla lepszego efektu?
To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji. Nieprzyjecie ultimatum ze strony bylo pewne dla USA.
Nie byla to wina ultimatum (napisze by nie bylo niejasnosci ) a Japonii ze nie bylo do przyjecia.
urodzony 13. grudnia 1981....
Ja widze wine? To chyba ty widzisz winę USA i jeszcze wysuwasz argument, że wydali rozkaz zbombardowania przed otrzymaniem odpowiedzi.
W tym, że ultimatum było nie do przyjęcia przez USA widzę tylko świetą i absolutną rację w decyzji zrzucenia bomb atomowych.
Ty nic nie sugerujesz, tylko wszyscy którzy czytają Twoje posty właśnie takie odnoszą wrażenie. Czyżby wszyscy masowo się nagle mylili?
W tym, że ultimatum było nie do przyjęcia przez USA widzę tylko świetą i absolutną rację w decyzji zrzucenia bomb atomowych.
Ty nic nie sugerujesz, tylko wszyscy którzy czytają Twoje posty właśnie takie odnoszą wrażenie. Czyżby wszyscy masowo się nagle mylili?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
slowik pisze:
Nie musimy zakladac takiego istnienia gdyz mozliwosc realizacji zalezy od sytuacji i tresci ulimtatum a nie jego uzasadnienia.
Uzasadnieniem nie byl tylko haniebny atak ale caly szereg innych punktow (jak np. usuniecie formy rzadowej itd.).
1/Nie Słowiku .
Treść ultimatum mamy klarowną : bezwarunkowa kapitulacja właśnie o takim a nie innym ultimatum tu dyskutujemy.
Możesz mnożyć szereg okoliczności , punktów ale niestety nie przekonasz mnie np o zasadności hipotetycznego ultimatum zawierajacego żądanie bezwarunkowej kapitulacji ze strony karzełka wobec olbrzyma( politycznego).
2/Nie żartuj , nie wierzę ,że nie jesteś w stanie zrozumieć na czym polega tkwi róznica między pojęciem "mało "a pojęciem "niemożliwe ".
3/ Dlaczego jednak unikać ocen postępowania Aliantów ?
Czy sformułowanie tematu tego zabrania ,czy to jest "od rzeczy" ?
Teza , która moim zdaniem wynikała z Twoich postów o tym ,że USA celowo sformułowały ultimatum w taki sposób aby Japonia ję odrzuciła co miało z kolei stanowić pretekst do użycia Bomby A burzy "stereotypy " ,była wystraczajaco " mocna " aby skłniać do szerszej refleksji ,zwłszcza jej autora.
4 / -po prostu wymuszony przez istnienie samej broni , niekoniecznie zamierzony pretekst - to dla mnie trochę za skomplikowane, trudno mi się do tego fragmentu Twoich rozważań odnieść.
5/ Mój nieudolny przykład z Cesarzem to jedynie zabawa wynikajaca z potrzeby wypełnieniu tej pustki , która pozostaje po tym jak ktoś mówi ,że w historii coś na pewno by się nie zdarzyło .
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 października 2006, 21:37 przez Strategos, łącznie zmieniany 2 razy.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Gdzie twierdze ze wine za to ze ultimatum nie bylo do przyjecia dla Japonii ponosi USA!! Jezeli nie znajdziesz czegos takiego (znajdziesz raczej moje twierdzenia ze wine ponosi Japonia ) wytlumacz.Ja widze wine? To chyba ty widzisz winę USA i jeszcze wysuwasz argument, że wydali rozkaz zbombardowania przed otrzymaniem odpowiedzi.
Argument o dacie rozkazu bombardowania dotyczy tego ze wiedzieli ze ultimatum nie zostanie przyjete (z winy Japonii) a nie o winie kogokolwiek
Proste pytanie i prosta odpowiedz na to czy to sugeruje. Uzasadniam dlaczego posty maja taka a nie inna tresc.Ty nic nie sugerujesz, tylko wszyscy którzy czytają Twoje posty właśnie takie odnoszą wrażenie. Czyżby wszyscy masowo się nagle mylili?
@Strategos:
Do takiego czegos nie musze cie zmuszac (i watpie by to bylo mozliwe) gdyz mowimy tutaj o spojnosci tresci z sukcesem ultimatum.1/Nie Słowiku .
Treść ultimatum mamy klarowną : bezwarunkowa kapitulacja właśnie o takim a nie innym ultimatum tu dyskutujemy.
Możesz mnożyć szereg okoliczności , punktów ale niestety nie przekonasz mnie np o zasadności hipotetycznego ultimatum zawierajacego żądanie bezwarunkowej kapitulacji ze strony karzełka wobec olbrzyma( politycznego).
Oczywiscie ze ultimatum ma klarowna tresc. Czy brak rzeczywistej szansy "sukcesu" ultimatum wyklucza istnienie klarownej tresci? Nie. Wiec czemu wymagasz tutaj spojnosci? . Uzasadnienie a rzeczywista szansa na "sukces" to dwie pary kaloszy.
Co do przykladu :
San Marino stawiajac warunek bezwarunkowej kapitulacji nie miala by uzasadnienia (jest karzelkiem -> dysproporcja sil oraz sytuacja) oraz takie rzadanie nie mialo by szans.
Wiec nie byloby ani szans na sukces ("sensownosci") ani uzasadnienia co wcale nie oznacza ze wymagana jest spojnosc tych punktow.
Ponowie pytanie stawiajac je troche inaczej:2/Nie żartuj , nie wierzę ,że nie jesteś w stanie zrozumieć na czym polega tkwi róznica między pojęciem "mało "a pojęciem "niemożliwe ".
Jaki czynnik tworzy ultimatum malo prawdodobnym do spelnienia
Jaki czynnik tworzy ultimatum niemozlizwym do spelnienia pisalem - los cesarza.
Gdyz od poczatku rozmawiamy o suchych faktach. Widac inni za nas tworza nasze oceny3/ Dlaczego jednak unikać ocen postępowania Aliantów ?
Czy sformułowanie tematu tego zabrania ,czy to jest "od rzeczy" ?
Teza , która moim zdaniem wynikała z Twoich postów o tym ,że USA celowo sformułowały ultimatum w taki sposób aby Japonia ję odrzuciła co miało z kolei stanowić pretekst do użycia Bomby A burzy "stereotypy " ,była wystraczajaco " mocna " aby skłniać do szerszej refleksji ,zwłszcza jej autora.
Nie sformulowala go celowo - wiedziala ino jaki bedzie mialo wynik. A to jest stanowcza roznica.
Mozemy chetnie rozszerzyc dyskusje (i tym jutro . ocenach itd.), ale wpierw trzeba wyjasnic kilka rzeczy (gdzie ja winie USA za to ze Japonia nie mogla przyjac ultimatum?) gdyz moze to przeszkadzac w konstruktywnej dyskusji.
O tym bedzie wiecej jutro gdy rozszerzymy dyskusje dobrze. Tak na krotko : Nieuzycie bomby A przed koncem wojny by robilo z niej problem polityczny ("takie koszty i zero pozytku") w polityce wewnetrznej USA i nie dawalo by jej statusu "broni ktora zakonczyla wojne" -> tak wiec wymuszala w pewnym stopniu jej uzycie. Dlatego rozumiem decyzje politykow USA (co nie jest ocena a po prostu zrozumieniem) gdyz w danej sytuacji posiadania takiej broni zmuszalo ich w pewnym sensie do jej uzycia.4 / -po prostu wymuszony przez istnienie samej broni , niekoniecznie zamierzony pretekst - to dla mnie trochę za skomplikowane, trudno mi się do tego fragmentu Twoich rozważań odnieść.
Jasne, jednak jak widzisz nawet i tutaj sa punkty gdzie niektore rzeczy sa pewne.5/ Mój nieudolny przykład z Cesarzem to jedynie zabawa wynikajaca z potrzeby wypełnieniu tej pustki , która pozostaje po tym jak ktoś mówi ,że w historii coś na pewno by się nie zdarzyło . Wink
Zycze rychlego powrotu do zdrowia i do jutra
Pozdr.
Blazej
Ostatnio zmieniony piątek, 20 października 2006, 01:48 przez slowik, łącznie zmieniany 6 razy.
urodzony 13. grudnia 1981....
Uwaga! Słowik właśnie przyjął argumentację swoich adwersarzy!
Tak właśnie było, dlatego Amerykanie podjęli niezbędne kroki, po których Japonia natychmiast skapitulowała.slowik pisze:To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Dochodzimy do końca dyskusji!Andy pisze:Uwaga! Słowik właśnie przyjął argumentację swoich adwersarzy!Tak właśnie było, dlatego Amerykanie podjęli niezbędne kroki, po których Japonia natychmiast skapitulowała.slowik pisze:To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
@Nico, wskaz prosze na to gdzie winie USA i owy "absurd"
@Andy:
@Andy:
A gdzie ja temu przecze Andy?Uwaga! Słowik właśnie przyjął argumentację swoich adwersarzy! Very Happy
slowik napisał:
To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji.
Tak właśnie było, dlatego Amerykanie podjęli niezbędne kroki, po których Japonia natychmiast skapitulowała.
urodzony 13. grudnia 1981....
Absurd wskazałem Ci już parę razy, proponuje czytać. Co do winy USA, pisz dokładniej i jaśniej, bo z tego co piszesz, z kontekstu, nie tylko ja, jak widać w dyskusji, wyciągam błędne wnioski co Ty chcesz nam powiedzieć.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
@Nico
@Andy
Czemu "apelujesz po dziennikarsku" (uwaga! ) ze przyjalem wlasnie argumentacje adwersarzy?
Twierdze o tym ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji po ultimatum od kiedy ten watek wstapil do tematu.
Prosze o wyjasnienie.
Jezeli kilkakrotnie pisze ze piszemy o suchych faktach , o tym ze nie winie USA (to juz bylo kilka stron temu), bez ich ocenianiu to sprawa ma sie bardzo jasno. Inni pytaja czy to sugeruje (poczym odpowiedz wszystko wyjasnia) natomiast ty to przyjmujesz to jako faktyczna wypowiedz. Nie winie USA za to i nie winilem wiec prosze nie wyciagaj takich wnioskow jezeli nie jestes pewny.Co do winy USA, pisz dokładniej i jaśniej, bo z tego co piszesz, z kontekstu, nie tylko ja, jak widać w dyskusji, wyciągam błędne wnioski co Ty chcesz nam powiedzieć.
Kilkakrotnie na to "wskazanie" odpowiadalem i jakos nie kwapiles sie dalej o tym mowic wiec?Absurd wskazałem Ci już parę razy, proponuje czytać.
@Andy
Czemu "apelujesz po dziennikarsku" (uwaga! ) ze przyjalem wlasnie argumentacje adwersarzy?
Na tym opiera sie czesc mojej argumentacji wiec niewiem czemu nagle "przyjalem ja od adwersarzy"?To o czym ja pisze to to wlasnie to ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji.
Twierdze o tym ze USA zdawalo sobie sprawe ze Japonia nie oglosi kapitulacji po ultimatum od kiedy ten watek wstapil do tematu.
Prosze o wyjasnienie.
urodzony 13. grudnia 1981....
Oczywiście żartowałem - stąd uśmiechnięta buźka. Widzę po prostu, że nasze stanowiska są wbrew pozorom bardzo zbliżone, różnica dotyczy interpretacji ówczesnej wiedzy i intencji Amerykanów.slowik pisze:Prosze o wyjasnienie.
Nie gniewaj się!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Co pojęcia uzasadnione to świetnie ,że nasza dyskusja zmierza w kierunku aprobowanym przez Sokratesa a nie Wielkiego Jezykoznawcę Józefa S.slowik pisze:
@Strategos:Do takiego czegos nie musze cie zmuszac (i watpie by to bylo mozliwe) gdyz mowimy tutaj o spojnosci tresci z sukcesem ultimatum.1/Nie Słowiku .
Treść ultimatum mamy klarowną : bezwarunkowa kapitulacja właśnie o takim a nie innym ultimatum tu dyskutujemy.
Możesz mnożyć szereg okoliczności , punktów ale niestety nie przekonasz mnie np o zasadności hipotetycznego ultimatum zawierajacego żądanie bezwarunkowej kapitulacji ze strony karzełka wobec olbrzyma( politycznego).
Oczywiscie ze ultimatum ma klarowna tresc. Czy brak rzeczywistej szansy "sukcesu" ultimatum wyklucza istnienie klarownej tresci? Nie. Wiec czemu wymagasz tutaj spojnosci? . Uzasadnienie a rzeczywista szansa na "sukces" to dwie pary kaloszy.
Co do przykladu :
San Marino stawiajac warunek bezwarunkowej kapitulacji nie miala by uzasadnienia (jest karzelkiem -> dysproporcja sil oraz sytuacja) oraz takie rzadanie nie mialo by szans.
Wiec nie byloby ani szans na sukces ("sensownosci") ani uzasadnienia co wcale nie oznacza ze wymagana jest spojnosc tych punktow.
Ponowie pytanie stawiajac je troche inaczej:2/Nie żartuj , nie wierzę ,że nie jesteś w stanie zrozumieć na czym polega tkwi róznica między pojęciem "mało "a pojęciem "niemożliwe ".
Jaki czynnik tworzy ultimatum malo prawdodobnym do spelnienia
Jaki czynnik tworzy ultimatum niemozlizwym do spelnienia pisalem - los cesarza.
O klarownej treści napisałem dlatego ponieważ w związku z komentarzem do mojego przykladu pisałeś ,że coś ma zależeć od treści ultimatum.
W przykładzie z ulimatum San Marino w zestwieniu z ultimatum USA chodzi o to ,że jeśli przyjmujesz , iż w obu przypadkach żądanie bezwarunkowej kapitulacji z pewnością nie byłoby możliwe do realizacji to właśnie z uwagi na niemożliwość realizacji takiego ,żądania trzeba przyjąc ,że w obu przypadkach było to żądanie nieuzasadnione .
Napad jednego kraju na drugi , zbrodnie wojenne , przytoczone piękne uzasadnienie ultimatum nie mają tu nic do rzeczy (skoro według Ciebie na podstawie wiedzy o przeciwniku na 100% obiektywnie wiemy ) ,że "sytuacja nie dojrzała "do zgłoszenia takiego żądania .
Możliwość realizacji żadania bezwarunkowej kapitulacji jest moim zdaniem cechą niezbędną do uznania jego za uzasadnione .
Teraz gałązka oliwna
Myśle ,że doszło do nieporozumienia polegajacego na tym ,że chodziło Ci jedynie o to ,że USA miało powody - ( słuszne powody i Ty podzielasz stanowisko USA w tym względzie ) aby domagać się bezwarunkowej kapitulacji w sensie formułowania takiego programu - celu politycznego- a nie o to ,że w danej konkretnej sytuacji tu i teraz zgłoszenie żądnia było uzasadnione( skoro nie było możliwe do realizacji ).
Pożartowałem z mojego przykłdu o Cesarzu ale skoro jednak zadałeś pytanie w związku z tą postacią , to o powiem ,że kiedy tylko mogę unikam sformułowań o tym że coś jest pewne lub niemożliwe jesli to coś zależy od czynnika ludzkiego.
Nie mam tej pewności co Ty odnośnie zachowania Cesarza - . Wiem ,że był sprawny umysłowo i że musiał sobie zdawać sprawę z totalnej klęski .
Meandry wchodniej umysłowowści nie wykluczają zdolności do logicznego myślenia.
Pozdr.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu