Mity i fałsze dot. frontu wschodniego

Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Co to była operacja Jupiter ?
Awatar użytkownika
toldo
Kapitan
Posty: 803
Rejestracja: wtorek, 10 lipca 2007, 23:36
Lokalizacja: Zduny

Post autor: toldo »

Chodzi o ogólny stan Armii Czerwonej (czyli wojska lądowe i lotnictwo) oraz Marynarki Wojenej. NKWD było poza tym stanem. Jego liczebności na lato 45 nie znam, autor także nie podaje.
O ile pamiętam w maju Stalin miał ok. 300 dywizji w Europie, ale powołam się na inne źródło, Google mówi
W maju 1945 roku RKKA liczyła 11 milionów 400 tysięcy żołnierzy[9][10]. W okresie powojennym liczebność stałej armii była stopniowo redukowana z pięciu do około dwóch milionów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Armia_Czer ... 9Bwiatowej
Co to była operacja Jupiter ?
http://en.wikipedia.org/wiki/Hill_112
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez toldo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Operacja "Jupiter" na froncie wschodnim w 1942.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
brathac
Colonel en second
Posty: 1469
Rejestracja: wtorek, 17 października 2006, 12:19
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 62 times
Been thanked: 113 times
Kontakt:

Post autor: brathac »

http://en.wikipedia.org/wiki/Second_Rzh ... _Offensive

To samo pisze Suworow w "Cieniu zwycięstwa".
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez brathac, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Dobrze, aktualnie piszę duży artykuł na temat nieudanych operacji RKKA w ciągu tygodnia do dwóch wrzucę coś na forum.

PS. Znalazłem ciekawy dokument dla Stalina z kwietnia 1944 o nieudanych operacjach w okresie październik 1943 - marzec 1944.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Śledząc publikacje dotyczące problematyki frontu wschodniego w kilku z nich autorzy zwrócili moją uwagę na fakt który do tej pory nie był przeze mnie rozpatrywany a chodzi tu o to że planowane przez STAWKE operacje kończyły się połowicznym sukcesem lub też w kilku przypadkach niczym. W czasach ZSRS takie operacje znikały z oficjalnej historii Wojny Ojczyźnianej lub w najlepszym razie były jedynie krótko wspominane jako działania zaczepne ale bez podania konkretnych danych. W Rosji wydano kilka lat temu (dwa lub trzy) książkę pod tytułem w polskim tytułem „Nieudane operacje RKKA” Nie czytałem jej ale w krótkim opisie opisano w niej ofensywy które w rażący sposób nie realizowały założeń jakie miały być spełnione. Kolejnym źródłem nowej wiedzy był cykl artykułów Davida Glantza w „The Journal Of Slavic Military Studies” które dość szczegółowo opisywały operacje sowieckiej armii. W artykułach tych na mapach przedstawiono plany STAWKI a następnie ich realizacje przez RKKA. Jeszcze w kilku książkach lub artykułach pewne dane potwierdzały te fakty. W kilku postach postaram się krótko opisać kilka operacji wojsk sowieckich na różnych szczeblach które według mojej wiedzy na pewno się nie udały lub sukces osiągnięto znacznie mniejszy niż planowano. W moich rozważaniach pominę całkowicie rok 1941 oraz trzy kwartały 1942 gdyż w tym czasie stroną ofensywną był Wehrmacht (po za kontrnatarciem pod Moskwą). Operacja „Mars” była chyba najbardziej spektakularną klęską RKKA w czasie wojny i od niej zacznę a teraz fakty.

Operacja „Mars” – Prace nad operacją „Mars” rozpoczęły się w połowie października 1942 r., była ona siostrą innej wielkiej operacji strategicznej „Uran” . Te dwie operacje miały za zadanie odzyskać strategiczną inicjatywę RKKA której uchwycenie miało być pierwszym krokiem do zniszczenia armii niemieckiej i pełnego zwycięstwa. Przy jej planowaniu brał udział marszałek R. D. Żukow. W brew temu co oficjalnie twierdziła sowiecka (teraz rosyjska) propaganda operacja „Mars” miała przynieść większy sukces niż w planowana równolegle operacja „Uran”. Niestety całkowita klęska wojsk sowieckich w tej operacji doprowadził do tego że przez pięćdziesiąt lat była ona praktycznie nie znana społeczeństwu lub w najlepszym razie zredukowana do operacji pomocniczej. STAWKA wraz z Żukowem zrobiła wszystko aby planowana operacja w pełni się udała w tym celu skoncentrowano olbrzymie jak na panujące wtedy możliwości RKKA siły. Składały się one z wojsk dwóch frontów ( Kalinińskiego i Zachodniego) oraz obszaru Moskiewskiej Strefy Obrony, posiadały one prawie 1900 tys. ludzi (oficjalnie w operacji Rżewsko-Syczewskiej wzięło udział 545070 ludzi) ok. 24000 dział i moździerzy, 3300 czołgów i 1100 samolotów. Razem oba fronty i Moskiewska Strefa Obrony posiadały 31% żołnierzy, 32% artylerii i prawie 50% czołgów i 35% lotnictwa wszystkich sił na froncie. Siły te zajmowały jedynie 17% długości linii frontu. Najsilniejsza 20 Armia w dniu 2 listopada liczyła 95 557 ludzi w jednostkach bojowych, 57 855 karabinów, 2148 karabinów maszynowych, 1 433 moździerzy, 355 dział ppanc, 611 dział, 317 czołgów. Przeciw niej zajmowały pozycje bataliony 5 DPanc i 78 DPiech liczące razem 17 820 ludzi, 9 630 karabinów, 545 karabinów maszynowych, 135 moździerzy, 56 dział ppanc, 184 działa.
41 Armia – 6 ds., 4 bs, 1 kzmech, 2 bpanc, 5 bzmech, 2 pcz
22 Armia – 4 ds., 1 bs, 1 kzmech, 2 bpanc, 3 bzmech, 1 pcz
39 Armia – 6 ds.,4 bs, 2 bpanc, 1 bzmech, 3 pcz
30 Armia – 8 ds, 2bs, 1 bpanc
20 Armia – 7 ds, 3 bs, 2 kpanc, 14 bpanc, 2 bzmot, 3 dkw
31 Armia – 8 ds.,3 bpanc,
29 Armia – 2 ds., 4 bs, 2 bpanc
Razem 41 ds., 17 bs, 2 kpanc, 2 kzmech, 26 bpanc, 9 bzmech, 2 bzmot, 6 pcz, 3 dkw. Na początku grudnia w skład wojsk dodatkowo przybyły jeszcze 4 ds., 1 dzmot, 6 bpanc, 2 pcz.

Natomiast trzy sowieckie fronty nacierające w rejonie Stalingradu liczyły nieco ponad 1000 tys ludzi oraz 15 tys. dział i moździerzy, 1400 czołgów i ponad 900 samolotów. Siły niemieckie znajdujące się przed wojskami obu frontów były znacznie słabsze gdyż na skrzydłach 6 Armii znajdowały się armie sojuszników. Celem operacji „Mars” było okrążenie i zniszczenie części niemieckiej 9 Armii która cały czas była zagrożeniem dla Moskwy. Natomiast operacja “Uran”, kierowana przez marsz. Wasilewskiego miała doprowadzić do okrążenia niemieckiej 6 Armii w rejonie Stalingradu. Operacja Saturn miała zacząć się na początku grudnia i doprowadzić do okrążenia grupy armii “B”, jej ocalałe resztki planowano przycisnąć do wybrzeża morza Azowskiego. Tym samym Grupa Armii “A” została by odcięta na Kaukazie i tam zniszczona. STAWKA skierowała odpowiednie dyrektywy dotyczące operacji “Mars” dowództwom frontu Zachodniego i Kalinińskiego 28 lub 29 września; z kolei te przekazały stosowne rozkazy dowództwom armii do 1 października. Natarcie miało się według planu zacząć 12 października, lecz z powodów organizacyjnych i materiałowych przygotowania do ofensywy przedłużyły się. Poprawiona dyrektywa przesłana dowódcy frontu Zachodniego Koniewowi w dniu 10 października zostawiła początkowe cele bez zmian: wojsko prawego skrzydła frontu i lewego skrzydła frontu Kalinińskiego powinny były okrążyć Rżewskie ugrupowanie przeciwnika, chwycić sam Rżew i odzyskać linie kolejową Moskwa Wielkie Łuki. Dyrektywa nakazywała , by 20 i 31Armia Zachodniego frontu, wzmocniona siłami 29 Armii, wykonała główne uderzenie przeciw niemieckim pozycjom obronnym znajdujących się na rzekach Osuga i Wazuza na północny wschód od Syczewki. Kiedy pozycje obronne zostaną przełamane na taktyczną głębokość, na odcinku 20 Armii dla rozwinięcia sukcesu wprowadzona zostanie do walki grupa konno – zmechanizowana (6 KPanc i KKaw Gw). Jej zadaniem miało być opanowanie Syczewki, i rozszerzenie przełamania niemieckiej obrony na południe od Rżewa i połączenie się z wojskami 41 Armii, nacierającymi w kierunku wschodnim z rejonu Biełyj. Dalej siły 20 i 31Armii we współdziałaniu z wspierającymi je siłami miały wyprzeć niemieckie z występu i razem z 6 KPanc i 5 KPanc rozwijać natarcie w kierunku południowym w stronę Wiaźmy. Główne natarcie wojsk frontu Kalinińskiego skierowane było w kierunku Biały. Natarcie 41 Armii prowadzone wzdłuż rzeki Łuczesa na północ od Białego miała nacierać 22 Armia, podczas gdy 39 Armia miała atakować w kierunku południowym w stronę Olenino. Natarcie 41 Armii wykonać miał 6 KStrz wzmocniony przez czołgi 1 i 2 KZmech miało ono za zadanie przełamać niemiecka obronę na zachód od Syczewki połączyć się z konni-zmechanizowaną grupą 20 Armii , 22 Armia Kalinińskiego frontu z 3 KZmech miała uderzyć w kierunku wschodnim doliną rzeki Łuczesa, przedrzeć się przez niemiecką obronę, pomóc w uchwyceniu Białego i we współdziałaniu z 39 Armią okrążyć niemieckie wojska w rejonie Olenino. Po sukcesie operacji „Mars” do końca zniszczyć siły 9 Armii miały wojska sowieckie podczas nowej operacji „Jupiter”. By zagwarantować sukces planowanej operacji STAWKA nakazała wesprzeć nacierające wojska siłami dwóch następujących frontów silnie wzmocnionych czołgami i artylerią. O świcie 25 listopada na wschodniej, zachodniej i północnej stronach Rżewskiego występu rankiem zaczęło się natarcie. Po artyleryjskim przygotowaniu piechota 20 i 31 Armii Frontu Zachodniego z czołgami bezpośredniego wsparcia wykonały silne uderzenie na pozycje obronne XXXIX KPanc wzdłuż i na północ od rzek Wazuza i Osuga, na wschód od życiowo ważnego dla Niemców węzła kolejowego Syczewka. Natarcie sowieckie zastało niemieckie siły podczas zmiany pozycji bronionych dotychczas przez oddziały 5 DPanc przez siły 78 DPiech. Mimo to oddziały niemieckie od razu zaczęły twardo bronić swoich pozycji powstrzymując już pierwszego dnia atak głównych sowieckich sił. Na północ od Osugi także niemiecka 102 DPiech z powodzeniem odparła ataki trzech sowieckich dywizji strzelców i czołgów z 31 Armii. Trzy strzeleckie dywizje 20 Armii, które atakowały Niemców między rzekami Wazuza i Osuga także nie były tego dnia w stanie przełamać niemieckiej obrony. Ataki sowieckie nie odnosiły sukcesów mimo kategorycznych rozkazów Żukowa i Koniewa. Dalej na południe, nad rzeką Wazuza 20 Armia osiągnęła tylko ograniczony sukces. Po zaciętych walkach siły armii chwyciły przyczółek na zachodnim brzegu rzeki. Do zmroku trwały tu zacięte walki o rozszerzenie zdobytego przyczółka. Tu taż przez cały dzień Żuków, Koniew i Kiriuchin robili wszystko aby nacierające oddziały przestały dreptać w miejscu i przełamały atakowane bez powodzenia pozycje. Do końca dnia, chociaż przyczółek był jeszcze zbyt mały, Koniew zdecydował podjąć ryzyko i polecił Kiriuchiniemu następnego dnia rano wprowadzić do walki oddziały drugiego eszelonu i grupę konno-zmechanizowaną. To ryzykowne rozwiązanie okazało się pośpieszne i całkowicie nieprzemyślane. Niemcy dalej zaciekle stawiali opór na zajmowanych pozycjach. Część punktów oporu zdołano jednak opanować ale linia obronna nie została przełamana do końca. Dopiero wieczorem sowieckie dowództwo uświadamiało sobie powagę sytuacji. W nocy 25 listopada i rano 26, kiedy pierwszo rzutowe oddziały sowieckie nadal bezskutecznie próbowały poszerzyć przyczółek zdesperowane dowództwo w akcie desperacji rzuciło do ataku część sił drugiego rzutu. Pod nieprzerwanym silnym ogniem niemieckiej artylerii do ataku ruszyło ponad 200 czołgów, 30 000 strzelców i 10 000 kawalerzystów. Ostrzał ten doprowadził szybko do powstania zamieszania wśród oddziałów sowieckich. Mimo olbrzymich strat jednak część oddziałów sowieckich zdołała sforsować rzekę Wazuza, niestety główne siły armii nadal pozostawały na wschodnim brzegu rzeki. Zacięte i bardzo krwawe walki trwały bez ustanku do 28 listopada kiedy to wieczorem atak został ostatecznie powstrzymany. Osiągnięto podczas tych walk tylko nieznaczne sukcesy terenowe jak przecięcie drogi Rżew-Syczewka oraz zlikwidowano część niemieckich punktów oporu. Nacierające podczas walk brygady pancerne poniosły znaczne straty wykorzystując ten fakt Niemcy coraz częściej zaczęli przechodzić do lokalnych kontrataków. W ich wyniku najbardziej wysunięte na zachód oddziały (2 KKaw, 6 KPanc) zostały odcięte od głównych sił. Mimo ponawianych przez Żukowa licznych rozkazów i nawet gróźb wysyłanych co chwilę siły sowieckie nadal nie były w stanie przełamać niemieckich pozycji obronnych a nawet same znalazły się w okrążeniu. Nie co inaczej potoczyły się losy uderzenia wojsk 41 i 22 Armii. W ciągu pierwszych trzech dni ataku nacierające dywizje sowieckie odnosiły poważne sukcesy i wydawało się że lada moment pozycje niemieckie zostaną przerwane. Już pierwszego dnia siły 6 KStrz wzmocnione czołgami 1 KZmech przełamały niemiecka obronę i wtargnęły do bronionych wsi położonych nad rzeczka Wiszenka. Po tym sukcesie wprowadzono do walki pozostałe siły szybkie armii i mimo trudnego terenu wyłom w niemieckich pozycjach. Z trudem przedostając się przez gęste i praktycznie niemożliwe do przebycia lasy, przed wieczorem 27 listopada części korpusu przebiły pozycje obronne Niemców tworząc wyłom szerokości 20 i głębokości 30 kilometrów. W tym momencie Żukow był przekonany że niepowodzenia 20 Armii nie wpłyną na ogólny sukces operacji. Jednak Niemcy opór swoich oddziałów dobrze wykorzystali przerzucając w rejon walk grupy bojowe z dywizji „Grosdeutshland” oraz 1 DPanc. Powstrzymani sowieci rzucali do ataku kolejne fale piechoty które jednak nie były w stanie przełamać cały czas wzmacnianą niemiecką obronę. 29 listopada sowieckie oddziały przeszły do obrony obwody się wyczerpały tu także sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Dowództwo niemieckie postanowiło wprowadzić do walki rezerwy 9 Armii i GA ‘Centrum” w postaci 12, 19, 20 DPanc. Sukces teraz Niemców zależał od tego jak szybko dywizje pancerne zdołają przebyć do rejonów koncentracji. Aby to uczynić musiały one bowiem przebyć znaczne odległości głównie po złych drogach i przy bardzo złej pogodzie. 25 listopada do natarcia przeszły także siły 39 Armii (trzy dywizje strzelców kilka brygad strzelców) ich celem było przełamanie pozycji bronionych przez wzmocnioną 206 DPiech. Sowiecka piechota była wzmocniona dwoma brygadami czołgów i trzema samodzielnymi pułkami czołgów. Mimo pierwszych sukcesów dywizje piechoty zostały wzmocnione przez siły 14 DZmot i kilka batalionów z dywizji „Grosdeutshland”. Tak wzmocnione niemieckie oddziały do 30 listopada powstrzymała marsz wojsk sowieckich. W czasie tych pierwszych pięciu dni Żukow, Koniew i Purkajew raz cieszyli się, to znowu popadali w przygnębienie w zależności od przychodzących meldunków. Ostatecznie Żukow, Koniew postanowili wzmocnić 20 Armię dywizjami z rezerwy 31 Armii. Nakazano też przesunąć brygady szybkie i dywizje kawalerii do najbardziej na zachód wysuniętych oddziałów. Obje armie Frontu Kalninskiego (31 i 29) najbardziej wysunięte na zachód miały wesprzeć natarcie 20 Armii. Lecz Żukow nie wiedział, że niemieckie dowództwo przygotowywało właśnie w tym rejonie kontratak. Ponownie doszło do bardzo zaciętych i krwawych walk w wyniku których obu korpusom zaczęło zagrażać otoczenie i zniszczenie. W tej sytuacji w nocy z 29 na 30 listopada sowieccy dowódcy przedsięwzięli rozpaczliwą próbę przebicia się pozostałymi oddziałami do własnych pozycji. W czasie walk przebijające się oddziały pancerne i zmotoryzowane przerwały niemieckie pozycje lecz za cenę utraty niemal całego ciężkiego uzbrojenia w tym czołgów. Korpus kawalerii w czasie tych działań niemal przestał istnieć a ostatnie oddziałki jego przebijały się do własnych pozycji jeszcze w styczniu. Piechota poza nielicznymi wyjątkami została wybita. Żukow przebiegiem jego operacji był gorzko rozczarowany. W ciągu pierwszych pięciu dni zaciętych walk 20 Armia straciła ponad 30 000 ludzi i 200 czołgów. Straty w 31Armii były również bardzo ciężkie. Po drugiej stronie występu pierwsze sukcesy nagle zaczęły zamieniać się w porażkę. Niemcy bowiem szybko ściągnęli posiłki i nie tylko utrzymali miasto Biełyj ale zaczęli silnie kontratakować. Między 2 i 6 grudniem 1DPanc oraz dopiero co przybyła 12 DPanc odzyskały kontrolę nad drogą Biełyj – Władymirskoje odciąwszy najpierw a następnie zniszczywszy 47 BZmech znajdującą się na wschód od Biełyj. Pojawienie się 1 grudnia sił 19 i 20 Dpanc na południowym skrzydle 41 Armii jeszcze bardziej pogorszyło sytuacje walczącej o życie armii. Na szczęście sprzymierzeńcem sowieckiego dowództwa okazała się zła pogoda stan dróg a także działania oddziałów partyzanckich. Do 6 grudnia oddziały XXX KA dotarły na pozycje wyjściowe do ataku na pozycje 41 armii. Następnego do ataku przeszły siły 1 DPanc wzmocnionej pułkiem fizylierów z dywizji „Grasdeutshland”. W ciągu trzech dni intensywnych walk niemieckie oddziały przedarły się na tyły 41 Armii i okrążyły główne jej siły znajdujące się na południowy wschód od Biełyj. Sowieckie wojska w tym momencie znalazły się w śmiertelnej pułapce. Mimo prób przełamania niemieckich pozycji tylko niewielkim grupkom żołnierzy udało się dotrzeć do swoich pozycji. Dowództwo frontu próbowało jeszcze wznowieniem ataku siłami 22 Armii przeszkodzić w niszczeniu własnych otoczonych oddziałów. Jednak na nic to się nie zdało gdyż Niemcy utrzymali swoje pozycje nie byli jednak w stanie sami teraz wykonać silnego kontrataku który mógłby wyprzeć sowieckie oddziały. Nadal trwały walki sił 39 Armii z siłami XXIII KA lecz sowieckie oddziały nacierające z determinacją tylko nieznacznie posunęły się do przodu. Żukow reagował bardzo nerwowo na wydążenia rozgrywające się w rejonie Biełyj i Olenina. Chcąc nie dopuścić do porażki postanowił znacznie wzmocnić siły 20 Armii. Między 2 i 10 grudnia wzmocnił on ją kompletnym 5 KPanc i kilkoma dywizjami strzelców, wziętymi z 31 Armii polecił też szybko odtworzyć 6 KPanc. Wzmocniono też odwodami siły 29 Armii. Wzmocnione armie otrzymały rozkaz wznowienia natarcia w dniu 11 grudnia przy współdziałaniu z nacierającą na północy 39 Armią wzmocnioną dywizjami z 30 Armii. O godz. 10.10 sowiecka piechota podniosła się do ataku na całej linii frontu zajmowanego przez 20 i 29 Armię. Mimo morderczego ognia niemieckiej artylerii, do ataku ruszyły czołgi 5 i 6 KPanc które miały wesprzeć piechotę. Od razu walki przybrały bardzo ciężki przebieg w ciągu dwudniowych walk oba korpusy straciły koło 300 czołgów. Mimo to, Żukow i Koniew nadal nalegali na dalsze prowadzenie natarcia które jednak niczego nie zmieniły. 15 grudnia w końcu Żukow uświadomił sobie że operacja poniosła całkowitą klęskę i dalsze natarcie niczego nie zmieni. Tymczasem los 1 KZmech dobiegał końca atakowany przez cztery niemieckie dywizje z wielkim wysiłkiem utrzymywał swoje pozycje. W nocy z 15 na 16 grudnia Sołomatin postanowił podjąć próbę przebicia się do własnych pozycji. Pozostałą ciężką broń zniszczono i wraz oddziałami piechoty pieszo ruszyły w kierunku zachodnim. Mimo silnego ognia dzięki desperacji strzelców zdołała część z nich przebić się do własnych pozycji. Po walce dowódca korpusu zmechanizowanego zameldował że 8000 z 12000 żołnierzy było rannych lub zabitych ponad 200 czołgów korpusu było zniszczonych lub porzuconych podczas odwrotu. Zdesperowany Żukow aż do połowy grudnia nakazał kontynuować natarcie siłom 39 Armii. Do połowy grudnia operacja “Mars”, która przekształciła się w krwawą łaźnię, która ostatecznie została zakończona gdy nie było już czym walczyć. Stalin, i STAWKA i sam Żukow pogodzili się z wynikiem operacji skupiając się na walkach prowadzonych w rejonie Stalingradu. Już kilka dni wcześniej Stalin uznał że kolejna operacja “Jupitier” jest nie celowa. Na początku grudnia znaczna część rezerw STAWKI kierowana była już na południe, by wzmocnić oddziały biorące udział w operacji “Uran”. Żukow przeprowadził operację “Mars” w charakterystyczny dla niego sposób. Sowieckie ataki były wykonywane przy pomocy mas żołnierzy, on nie żałował ludzkiego życia ani strat w uzbrojeniu, nie patrzył gdzie obrona niemiecka była najsłabsza a teren jest najdogodniejszy dla natarcia czołgów. Dążąc do zwycięstwa, wierzył on w nacisk na całym froncie i prosty manewr potężnymi zmechanizowanymi i pancernymi korpusami. W starciu tym sukces odniosła niemiecka taktyczna opierająca się na stosunkowo niedużych „grupach bojowych” które maksymalnie wykorzystywały wioski i inne tereny sprzyjające obronie. Grupy te umiejętnie powstrzymywały atakujące sowieckie oddziały pancerne nie pozwalając się im przedrzeć na operacyjne tyły. A oddziały które tego dokonały były odcinane i niszczone. Bardzo ważną rolę w walce odegrała niemiecka artyleria dosłownie masakrując ściśnięte podczas ataku sowieckie dywizje. Niemieckie dowództwo nie poddając się panice i utrzymując tylko ten teren który był do utrzymania stopniowo zbierało rezerwy, niezbędne dla wykonania kontrnatarć. Operacja “Mars” kosztowała Armię Czerwoną koło pół miliona zabitych, rannych i jeńców (w oficjalnych publikacjach podano ze straty bezzwrotne nacierających wyniosły 70373, rannych było 145 301 co daje razem 215674 rannych i zabitych) strat w czołgach oficjalnie nigdy nie podano Niemcy podali że w walce zniszczono ok. 1700 czołgów (to przekraczało ogólną liczbę czołgów, walczących w operacji “Uran”). Danych szczegółowych nigdy nie podano wiemy natomiast ze sama 20 Armia straciła w walkach 58 524 ludzi z 114 176, 6 KStrz stracił ok. 20 000 ludzi z 30 000 jakie posiadał na początku operacji. 8 KStrz w czasie pięciodniowych walk stracił 6 058 ludzi. 7 grudnia w 26 DStrz Gw pozostało nieco ponad 500 ludzi a w 148 BStrz 47 natomiast w 150 BStrz ok. 110 ludzi.6 KPanc w walkach stracił niemal dwa razy tyle czołgów ile posiadał, 1 KZmech został praktycznie zniszczony ( stracił ok. 8 000 ludzi z 12 000 oraz 220 czołgów), 5 KPanc w ciągu trzech dni walk stracił prawie wszystkie swoje czołgi. Straty niemieckie też były znaczne 1 DPanc straciła 1 793 ludzi a 5 DPanc 1 640. Straty poniosły także 78, 246, 86, 110, 206 DPiech ocenia się że łączne straty niemieckie w czasie tych walk wyniosły ok. 40 000 ludzi. Operacja “Mars” została więc skazana na niepamięć. Stalin postanowił że pamięć o katastrofie poniesionej podczas operacji Mars nie powinna przesłaniać operacji Uran która odniosła sukces. A że jemu byli potrzebni ludzie o dużym doświadczeniu bojowym dlatego Żukow nie poniósł praktycznie żadnych konsekwencji.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Na tą chwilę nie ma danych dotyczących stanu uzbrojenia dywizji pancernych wiemy jednak że nie były one etatowe. Po działaniach wiosennych uzupełniono dywizje szybkie na południu frontu. Pozostałe dywizje musiały wyremontować swoje uszkodzone wozy bojowe.

Według mnie to operacja"Mars" była główną operacją. Operacja "Uran" miała być działaniem o znaczeniu drugoplanowym. Wystarczy porównać siły i środki przeznaczone do obu operacji. Co do danych niemieckich dywizji pancernych to nigdzie nie znalazłem ich.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Dodam jeszcze, że bardzo prawdopodobnie, iż Żukow za wszelka cenę chciał odnieść sukces dlatego jeszcze w grudniu znaczne siły w tym pancerne wprowadzono do walki. Mogły one przecież wesprzeć operację "Uran", z drugiej strony STAWKA zakładała, że w rejonie Stalingradu odcięto ok 90 tys. żołnierzy a nie prawie 300 tys. Z tej przyczyny zmieniono operację "Saturn" na "Mały Saturn".
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
krasnoarmiejec
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 12 czerwca 2009, 12:45
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Post autor: krasnoarmiejec »

Andrzej pisze:Co do danych niemieckich dywizji pancernych to nigdzie nie znalazłem ich.
Thomas Jentz podaje w swojej pracy Panzrtruppen t. 2 skład niemieckich wojsk pancernych na 18 listopada 1942.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez krasnoarmiejec, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Dzięki znalazłem stany w połowie listopada 1942:
1 DPanc - 55 cz
5 DPanc - 78 cz
9 DPanc - 102 cz
19 DPanc - 68 cz
20 DPanc - 62 cz
DZmot "GD" - 30 cz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Dobrze podam dokładne dane sił niemieckich dotyczące operacji "Mars", bo niektórzy uważają, że to jest ważniejsze od stanów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
krasnoarmiejec
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 12 czerwca 2009, 12:45
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Post autor: krasnoarmiejec »

Stany są równie ważne jak ilość. W walkach pod Rżewem zaangażowani byli tylko Niemcy. Użyli w sumie 6 dywizji pancernych, dwóch dywizji zmotoryzowanych i batalionu 15 Pułku Panzernego. Z tego 4 dywizje pancerne, zmotoryzowana i pułk pancerny były "na miejscu".

Tymczasem w czasie operacji Uran Niemcy zaanagażowali 3 dywizje pancerne i dwie zmotoryzowane. Praktycznie niewykorzystane były siły 6 Armii.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez krasnoarmiejec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

OOB 9.Armii: w dniu 15.11.1942
XXIII.AK 206.ID, 253.ID, 86.ID, T.110.ID, 246.ID, T.87.ID, T.10.ID (mot.)
VI.AK 2.LwfD, 197.ID, 7.FlD
XXXXI.PzK 205.ID, 330.ID, T.328.ID
XXVII.AK 251.ID, T.87.ID, 129.ID, 6.ID, 256.ID, 72.ID, 95.ID, T.110.ID
XXXIX.PzK 102.ID, T.337.ID, 5.PzD, 78.ID
Oddziały armijne: ID "Großdeutschland" (mot.), 9.PzD, T.337.ID, SS-Kav.Div, Pol.Reg.13, T.11.PzD, 14.ID (mot.), 1.PzD

OOB 9.Armii: w dniu 01.12.1942
XXIII.AK ID "Großdeutschland" (mot.), 206.ID, 253.ID, 110.ID, 14.ID (mot.)
VI.AK 330.ID, 197.ID, 7.FlD, 205.ID
XXXXI.PzK 246.ID, 1.PzD, 12.PzD, 86.ID
XXVII.AK 251.ID, 87.ID, 129.ID, 6.ID, 256.ID, 72.ID, 95.ID
XXXIX.PzK 102.ID, 9.PzD, 5.PzD, 78.ID, 337.ID
XXX.AK 2.LwfD, 2.PzD, SS-Kav.Div.

OOB 9.Armii: w dniu 22.12.1942
XXIII.AK 12.PzD, T.86.ID, 206.ID, 253.ID, T.110.ID, T.1.PzD, T.Div."Großdeutschland"
VI.AK 330.ID, 197.ID, 7.FlD, 205.ID, T.328.ID
XXXXI.PzK 246.ID, 2.LwfD, SS-Kav.Div., 52.ID, T.1.PzD, T.10.ID (mot.), 12.PzD
XXVII.AK 251.ID, 87.ID, 6.ID, 256.ID, 72.ID, 95.ID, 14.ID (mot.), T.129.ID, T.110.ID, T.ID "Großdeutschland" (mot.)
XXXIX.PzK 78.ID, 102.ID, 2.PzD, 216.ID, 337.ID, T.129.ID
Oddziały armijne : 9.PzD, Pol.Reg.13
krasnoarmiejec
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 12 czerwca 2009, 12:45
Lokalizacja: Płock/Warszawa

Post autor: krasnoarmiejec »

Porównując siły należy pamiętać, że pozycje niemieckie były przygotowane.
Awatar użytkownika
Andrzej
Kapitan
Posty: 758
Rejestracja: wtorek, 24 stycznia 2006, 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Post autor: Andrzej »

Tak ale sowieckie dowództwo wytworzyło taką przewagę na kierunkach głównych natarć że niemiecka obrona powinna był stosunkowo szybko przełamana. jedną z głównych przyczyn tych klęsk była artyleria która często strzelała na oślep piechota zaś rzadko stosowała manewr obejść i nacierała od przodu narażając się na ciężkie straty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”