1) Bo inaczej dowodzisz strukturą z pełną obsada etatową i etatową ilością sprzętu (w tym łączności) niż struktura szkieletową rzuconą do akcji bez uzupełnienia.RAJ pisze:1) Ale wyszkolenie, dowodzenie i morale byłoby takie samo, czyli denne. Nie bardzo rozumiem dlaczego brak wielkich korpusów pancernych miałby coś specjalnego zmienić?
2) A i wszystko jasne. Historycznie Rosjanie swoje działa po prostu zezłomowali. A nie, jednak nie. Oni mieli dużo, dużo, dużo dział. I co to zmieniło?
3) Super, tylko kiedy by do tego sojuszu doszło? W 1938 WB postrzegała Polskę jako sojusznika Niemiec, dopiero w 1939 doszło do wolty. Więc owszem, do sojuszu by doszło, ale wiele w przygotowaniach do wojny by on nie zmienił.
4) Z kim byłaby ta wojna w 1938? Sowieci właśnie zakończyli czystki a WB i Francja zgadzały się na wszystko co tylko Hitler chciał żeby teochę wojnę opóźnić. Nie dlatego że go uwielbiali, tylko dlatego, że potrzebowali czasu żeby się do wojny przygotować.
5) Po co? A historycznie po co im to było? Powód pozostaje ten sam.
6) A niby dlaczego? Jaki powód USA miałoby żeby się do tej wojny dołączyć, skoro byli tak izolacjonistycznie nastawieni, że trzeba ich było zaatakować, żeby dołączyli do wojny? Skoro Alianci by sobie radzili, to USA palcem by nie kiwnęło, nawet Lend Leasu by nie było.
7) A wprost przeciwnie. Rumunia była sojusznikiem Polski i zdecydowanie obawiała się Ruskich. Z Polską jako mediatorem, spokojnie dołączyłaby się do sojuszu atakującego Sowietów. Węgry też nie miałyby wyboru.
8) Wprost przeciwnie, nic nie jest jak w PWS. Mussolini aż przebierał nóżkami, żeby pokazać Hitlerowi jaki jest z niego kozak i jak świetnie Włosi się biją. Skąd pomysł o neutralności?
2) Siedząc w przygotowanych pozycjach z zasady osiągasz wyniki lepsze, niż w trakcie durnego, improwizowanego „kontuderzenia”.
3) Między 1938 a 1939 rokiem. „Postrzeganie” to jedno, oficjalne potwierdzenie tegoż to zupełnie co innego. Tym bardziej, gdyby Polska zdecydowanie odrzuciła wszelkie ewentualne podchody WB/FR do zmiany stron. Co do przygotowań wojennych - o jakich/czyich piszesz? Polskich? Niemieckich? Sowieckich?
4) Mogłaby być przeciwko Polsce i Rzeszy.
5) Znaczy bzdurę piszesz, li tylko, żeby było pod twoją tezę zafiksowaną na Suworowie od wielu lat, a nie uwzględniasz zmiany okoliczności (podobnie zresztą jak wielu autorów piszących „jak Hitler mógł wygrać wojnę” dziwnym trafem „zapomina” o możliwych alternatywnych reakcjach Aliantów).
W OTL Pakt R-M dawał Stalinowi „zielone światło” w Finlandii gwarantując brak reakcji Rzeszy, a WB & FR mogłyby nie mieć czasu na reakcję. W ATL bez tegoż i bez porozumienia z WB & FR Stalin ryzykowałby nawet wspólną akcję całego Zachodu przeciwko ZSRR. Mało prawdopodobne, żeby poszedł na takie ryzyko.
6) Ale KTO „był izolacjonistycznie nastawiony” w USA? Bo na pewno NIE Roosevelt i jego administracja. Nie zapominaj zresztą, że przed LL była całkiem oficjalna sprzedaż broni (fakt, że za gotówkę, ale to nic przecież dziwnego...) - oficjalnie „każdemu chętnemu”, nieoficjalnie „tylko dla Aliantów”, bo na zasadzie „płać i przywieź sobie sam”, co automatycznie wykluczało Rzeszę. Amerykańskie Hawki 75 i Bostony, Marylandy i Baltimmore’y to skąd się niby brały w Armee de l’Air tudzież RAF?
Amerykańskie dostawy mogłyby zaś być całkiem konkretną zachętą do „grania po naszej stroni”, no i - przynajmniej początkowo, bez LL - sposobem na bardzo konkretny zarobek, jak w PWS.
Nie zapominaj, że USA miały swoje, całkiem konkretne plany dotyczące przyszłego porządku świata, konsekwentnie realizowane przez administrację Roosevelta przy wykorzystaniu każdej możliwej okazji.
7) Sojusz był OBRONNY, a nawet po upadku Polski Rumuni jakoś specjalnie nie palili się do akcji antysowieckiej. Wszystko się zmieniło po czerwcu 1940 roku, gdzie z jednej strony pada FR, z drugiej - zgodnie z R-M Sowieci zajmują Besarabię. Nawet Turcja porzuciła podpisany przecież układ z FR/W i wybrała neutralność...
8) No właśnie WSZYSTKO byłoby jak w PWS. A w 1939 rokiem Mussolini nie dość, że siedział cicho, to jeszcze wprost oświadczył Adolfowi, że nie jest gotów do wojny. Dołączył się dopiero w czerwcu 1940 roku, wiadomo zresztą, dlaczego i po co. Bez tego... nie wiadomo, jak długo jeszcze siedziałby cicho.