Hyksosi w Egipcie

Od czasów najdawniejszych do upadku starożytnego Rzymu.
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Hyksosi w Egipcie

Post autor: nazaa »

Terminem "Hyksosi" określano ludność bardzo niejednolitą etnicznie, która przybyła do Egiptu w czasie tzw. Drugiego Okresu Przejściowego i usadowiła się w delcie Nilu za swoją stolicę obierając Awaris, które w historii pojawia się jeszcze przy okazji dyskusji o Mojżeszu.

Pierwotnie miałam temat zatytułować "Najazd Hyksosów na Egipt", ale zaczęłam się zastanawiać, czy określenie "najazd" nie byłoby w tym przypadku niefortunne, bo przecież oni nie wdarli się siłą do kraju nad Nilem, a swobodnie do niego napłynęli pozostając - przynajmniej z początku, w przyjaznych stosunkach z miejscową władzą i spokojnie się asymilując, z drugiej jednak strony, Hyksosi dziwnym trafem pojawili się w Egipcie akurat w czasie jego rozbicia politycznego. Przypadek czy może wprost przeciwnie?

Ktoś wie coś więcej i chce podyskutować? ;)
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Wiedzieć więcej ponad to co ogólnie wiadomo nie wiem, ale cóż... ;)

Po prostu osłabienie władzy sprawiło, że udało im się ją przejąć. Podobnych im ludów w historii Egiptu było zapewne wiele, tylko jak trafiały na okresy gdy państwo było silne, wszelkie tego rodzaju zapędy były tłumione w zarodku. Udany zamach stanu czy "najazd" wiązał się być może z osłabieniem dotychczasowej kultury, jej jak by to ładnie ująć "wyczerpaniem". Z kolei wspomniana przez Ciebie asymilacja musiała być pomocna. Być może to ona właśnie sprawiła, że ich władza przetrwała dłużej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Coś w tym jest, ale to kurczę szalenie sprytne - tak się cichaczem wpakować, asymilować, udawać przyjaźń, a kiedy się nadarzy okazja przejąć władzę :P

Jest jedna rzecz, która mnie nurtuje - Hyksosi zostali wyparci z Egiptu przez Ahmose, co umożliwiło mu zjednoczenie kraju. Co się jednak z nimi stało? Dokąd mogli się udać?
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Odnośnie tego co piszesz, może należałoby się też zastanowić, dlaczego Hyksosi się szybko nie zasymilowali.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

"Szybko" to pojęcie strasznie względne ;)

Nie zasymilowali się szybko, bo nie minęło bądź też minęło ledwie sto lat odkąd przybyli do Egiptu, a już zostali z niego wyparci nie wiadomo dokąd, ale czynili starania by asymilacja przebiegała możliwie jak najszybciej skoro się posunęli nawet do tego, że przejęli egipski politeizm. W sumie to trochę dziwne - przyszli nie wiadomo skąd ani z czym, bez niczego porzucili własną religię i przyjęli obcą. Nie wiem, dla mnie to jakieś takie bezpłciowe i dziwne jak na starożytne standardy ;')
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2180
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Post autor: Cisza »

Jeśli słuszna jest teoria przypisująca Hyksosom pochodzenie od ludów semickich z terenów Syrii, to najprawdopodobniej zostali wyparci właśnie z powrotem na te tereny i tam zasymilowali z miejscową ludnością, do której bliżej im było kulturowo niż do Egipcjan. Bardzo możliwe że spora część tych bardziej zasymilowanych z Egipcjanami pozostała w Egipcie nawet po zmianie władzy. Pamiętajmy, że to co dzisiaj jest uważane za wygnanie Hyksosów znamy z przekazów egipskich, które mogły być zwykłą propagandą jednej ze stron walki o władzę.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia starożytna”