Terminem "Hyksosi" określano ludność bardzo niejednolitą etnicznie, która przybyła do Egiptu w czasie tzw. Drugiego Okresu Przejściowego i usadowiła się w delcie Nilu za swoją stolicę obierając Awaris, które w historii pojawia się jeszcze przy okazji dyskusji o Mojżeszu.
Pierwotnie miałam temat zatytułować "Najazd Hyksosów na Egipt", ale zaczęłam się zastanawiać, czy określenie "najazd" nie byłoby w tym przypadku niefortunne, bo przecież oni nie wdarli się siłą do kraju nad Nilem, a swobodnie do niego napłynęli pozostając - przynajmniej z początku, w przyjaznych stosunkach z miejscową władzą i spokojnie się asymilując, z drugiej jednak strony, Hyksosi dziwnym trafem pojawili się w Egipcie akurat w czasie jego rozbicia politycznego. Przypadek czy może wprost przeciwnie?
Ktoś wie coś więcej i chce podyskutować?
Hyksosi w Egipcie
Hyksosi w Egipcie
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Wiedzieć więcej ponad to co ogólnie wiadomo nie wiem, ale cóż...
Po prostu osłabienie władzy sprawiło, że udało im się ją przejąć. Podobnych im ludów w historii Egiptu było zapewne wiele, tylko jak trafiały na okresy gdy państwo było silne, wszelkie tego rodzaju zapędy były tłumione w zarodku. Udany zamach stanu czy "najazd" wiązał się być może z osłabieniem dotychczasowej kultury, jej jak by to ładnie ująć "wyczerpaniem". Z kolei wspomniana przez Ciebie asymilacja musiała być pomocna. Być może to ona właśnie sprawiła, że ich władza przetrwała dłużej.
Po prostu osłabienie władzy sprawiło, że udało im się ją przejąć. Podobnych im ludów w historii Egiptu było zapewne wiele, tylko jak trafiały na okresy gdy państwo było silne, wszelkie tego rodzaju zapędy były tłumione w zarodku. Udany zamach stanu czy "najazd" wiązał się być może z osłabieniem dotychczasowej kultury, jej jak by to ładnie ująć "wyczerpaniem". Z kolei wspomniana przez Ciebie asymilacja musiała być pomocna. Być może to ona właśnie sprawiła, że ich władza przetrwała dłużej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Coś w tym jest, ale to kurczę szalenie sprytne - tak się cichaczem wpakować, asymilować, udawać przyjaźń, a kiedy się nadarzy okazja przejąć władzę
Jest jedna rzecz, która mnie nurtuje - Hyksosi zostali wyparci z Egiptu przez Ahmose, co umożliwiło mu zjednoczenie kraju. Co się jednak z nimi stało? Dokąd mogli się udać?
Jest jedna rzecz, która mnie nurtuje - Hyksosi zostali wyparci z Egiptu przez Ahmose, co umożliwiło mu zjednoczenie kraju. Co się jednak z nimi stało? Dokąd mogli się udać?
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Odnośnie tego co piszesz, może należałoby się też zastanowić, dlaczego Hyksosi się szybko nie zasymilowali.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
"Szybko" to pojęcie strasznie względne
Nie zasymilowali się szybko, bo nie minęło bądź też minęło ledwie sto lat odkąd przybyli do Egiptu, a już zostali z niego wyparci nie wiadomo dokąd, ale czynili starania by asymilacja przebiegała możliwie jak najszybciej skoro się posunęli nawet do tego, że przejęli egipski politeizm. W sumie to trochę dziwne - przyszli nie wiadomo skąd ani z czym, bez niczego porzucili własną religię i przyjęli obcą. Nie wiem, dla mnie to jakieś takie bezpłciowe i dziwne jak na starożytne standardy ;')
Nie zasymilowali się szybko, bo nie minęło bądź też minęło ledwie sto lat odkąd przybyli do Egiptu, a już zostali z niego wyparci nie wiadomo dokąd, ale czynili starania by asymilacja przebiegała możliwie jak najszybciej skoro się posunęli nawet do tego, że przejęli egipski politeizm. W sumie to trochę dziwne - przyszli nie wiadomo skąd ani z czym, bez niczego porzucili własną religię i przyjęli obcą. Nie wiem, dla mnie to jakieś takie bezpłciowe i dziwne jak na starożytne standardy ;')
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Jeśli słuszna jest teoria przypisująca Hyksosom pochodzenie od ludów semickich z terenów Syrii, to najprawdopodobniej zostali wyparci właśnie z powrotem na te tereny i tam zasymilowali z miejscową ludnością, do której bliżej im było kulturowo niż do Egipcjan. Bardzo możliwe że spora część tych bardziej zasymilowanych z Egipcjanami pozostała w Egipcie nawet po zmianie władzy. Pamiętajmy, że to co dzisiaj jest uważane za wygnanie Hyksosów znamy z przekazów egipskich, które mogły być zwykłą propagandą jednej ze stron walki o władzę.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com