Granice czasowe

Gra o wojnie Pyrrusa z Rzymem w III wieku p.n.e.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Granice czasowe

Post autor: Raleen »

Lądowanie Pyrrusa w Italii to 284 r. p.n.e. Wiadomo kiedy dokładnie ją opuścił? W 275 r. p.n.e. była bitwa pod Benewentem, a w 272 zginął, będąc już w Grecji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Post autor: Przemos19 »

Jak pamiętam Benewent z HB to krótko po bitwie szykował się już do powrotu.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
Piotro
Sergent-Major
Posty: 181
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 23:09
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Post autor: Piotro »

Przybył do Italii w 280 roku, wcześniej jednak rozpoczął zabiegi dyplomatyczne.
Kęciek pisze:Nie wiadomo dokładnie, kiedy Ajakida załadował
część swojej armii na okręty i pożeglował do ojczyzny.
Najprawdopodobniej stało się to na jesieni 275 roku, być może
jednak dopiero wiosną roku następnego
Dalej autor podaje wersję, wd. któej było to w 274.

Ciekawe jest to, że ciągle, mimo opuszczenia Italii, uważał jej południe za swoją strefę wpływów, i do tego stopnia było to „oczywiste” że Rzymianie dokonali podboju dopiero po śmierci Pyrrusa.
Ah, gdyby nie ta dachówka może stałby się dla zachodu tym, kim Aleksander był dla wschodu 

Co do samej gry – podział jedna tura = jeden rok, jest oczywisty ze względu na coroczne zmienianie konsulów rzymskich, sprawia jednak, że chcąc trzymać się wersji historycznej, tur w grze byłoby zaledwie 5, góra 6. Jest to możliwe przy zastosowaniu wielu faz – za limit przyjąłem 10, co równałoby się takiej samej ilości kart na ręce. Drugie rozwiązanie to możliwość grania dłużej niż to miało miejsce w rzeczywistości – gdzie tu jednak przyjąć granicę? Śmierć Pyrrusa w Argos – to wydaje się bez sensu. Każda inna data byłaby pewnie wyssana z palca, wiec 6 tur prawdopodobnie będzie musiało pozostać (ewent. 12 tur po pół roku, z zimowaniem co 2 ture)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Piotro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

A może tura co pół roku? Wtedy dałoby się dobrze uwzględnić ewentualną dyktaturę, która co do zasady trwała pół roku.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Pyrrus kontra Rzym”