Granie w Gdańsku
- murass
- Sergent
- Posty: 123
- Rejestracja: środa, 30 września 2009, 12:10
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Wczoraj zagralismy na ubitej stolowej ziemi zupelnie ahistoryczna parowke: sily poznosredniowecznej Portugalii (Pawel) sprzymierzone z Bizancjum z czasow Komnenow (Ja) starly sie w boju z silami Polakow (Wesolek) oraz Burgundczykow (Multik). Bitwe obserwowal kolega Wiking, z ktorym mialem pozniej okazje zagrac i zaprezentowac na czym to DBA w ogole polega. Na poczatku bitwy sytuacja przedstawiala sie w ten sposob:
Portugalczycy staneli naprzeciwko Polakom, Bizancjum natomiast wystawilo sie naprzeciwko Burgundii. Na poczatku bitwy przeciwnik mial spora przewage - jego armie skladaly sie glownie z ciezkiej konnicy, a jako ze tereny na srodku bitwy zostaly uznane za lekkie wzgorza, wiec obawialem sie jednej potreznej szarzy ktora zmiecie sily moje i Pawla. Na poczatku bitwy czesc Polakow odlaczyla sie zeby wspomoc Burgundie w walce z Bizancjum poprzez manewr oskrzydlajacy:
Jak sie pozniej okazalo nie byl to najlepszy pomysl. Elementy te narobily co prawda troche zamieszania (przyznam sie ze myslalem ze bitwa jest juz przegrana), ale poprzez niefortunne ich ustawienie przeszakdzaly silom Burgundii w wykonaniu osateczniej szarzy, co dalo czas Portugalli na zwiazanie walka i powolne niszczenie oslabionej armii Polakow. polski general zostal zlapany w pulapke:
I choc trzymal sie skubaniec naprawde dlugo, to jednak ostatecznie polegl. Bitwe wygralo przymierze bizantyjsko-portugalskie, aczkolwiek zostalo okupione strata polwy armii bizantyjskiej (gralismy do zniszczenuia osmiu elementow).
Jeszcze kilka fotek:
Burgundia chwile przed zmasakrowaniem lewego skrzydla Bizantyjczykow:
Centrum pola - odlaczenie sie kwalerii polskiej:
Portugalskie i polskie rycerstwo:
Burgundzkie dzialo (na szczescie nie strzelilo ani razu w tej bitwie, gdzy skutecznie chowalem sie po lasach):
Na koniec moge powiedziec ze grala sie naprawde fajnie, bitwa dwoch na dwoch wymaga duzo wiekszej ilosci kombinowania (i czasu!). Dzieki wszystkim za gre i mam nadzieje ze w najblizszej przyszlosci (nastepny weekend?) uda nam sie znow wspolnie rusdzyc na wojne.
Portugalczycy staneli naprzeciwko Polakom, Bizancjum natomiast wystawilo sie naprzeciwko Burgundii. Na poczatku bitwy przeciwnik mial spora przewage - jego armie skladaly sie glownie z ciezkiej konnicy, a jako ze tereny na srodku bitwy zostaly uznane za lekkie wzgorza, wiec obawialem sie jednej potreznej szarzy ktora zmiecie sily moje i Pawla. Na poczatku bitwy czesc Polakow odlaczyla sie zeby wspomoc Burgundie w walce z Bizancjum poprzez manewr oskrzydlajacy:
Jak sie pozniej okazalo nie byl to najlepszy pomysl. Elementy te narobily co prawda troche zamieszania (przyznam sie ze myslalem ze bitwa jest juz przegrana), ale poprzez niefortunne ich ustawienie przeszakdzaly silom Burgundii w wykonaniu osateczniej szarzy, co dalo czas Portugalli na zwiazanie walka i powolne niszczenie oslabionej armii Polakow. polski general zostal zlapany w pulapke:
I choc trzymal sie skubaniec naprawde dlugo, to jednak ostatecznie polegl. Bitwe wygralo przymierze bizantyjsko-portugalskie, aczkolwiek zostalo okupione strata polwy armii bizantyjskiej (gralismy do zniszczenuia osmiu elementow).
Jeszcze kilka fotek:
Burgundia chwile przed zmasakrowaniem lewego skrzydla Bizantyjczykow:
Centrum pola - odlaczenie sie kwalerii polskiej:
Portugalskie i polskie rycerstwo:
Burgundzkie dzialo (na szczescie nie strzelilo ani razu w tej bitwie, gdzy skutecznie chowalem sie po lasach):
Na koniec moge powiedziec ze grala sie naprawde fajnie, bitwa dwoch na dwoch wymaga duzo wiekszej ilosci kombinowania (i czasu!). Dzieki wszystkim za gre i mam nadzieje ze w najblizszej przyszlosci (nastepny weekend?) uda nam sie znow wspolnie rusdzyc na wojne.
- murass
- Sergent
- Posty: 123
- Rejestracja: środa, 30 września 2009, 12:10
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Dzieki temu, ze moja kochana druga polowa toleruje dziwnych gosci z figurkami, moglismy zagrac u mnie w domu. Stol jak widac mam calkiem sporawy, wiec gra sie na nim calkiem spoko (choc trzeba troche skracac dystans podczas rozstawiania, zeby potem nie jechac godzine do przeciwnika).E no klasa bitewka i foteczki tez klasa, a gdzie graliscie
Naprawdę tylko pozazdrościć!
Jak Wikingowi się podobało?
Chłopaki, macie coraz silniejszą ekipę, fajnie zrobione armie... widzę, że wyjazd 1,5 roku temu do Gdańska na weekend (parę godzin grania, 16 godzin w pociągu) się opłacił! Koniecznie wpadnijcie na DBCII!
Jasne ze sie oplacil - gdyby nie wasz wyjazd pewnie nie byloby teraz DBA w 3miescie! Ja chetnie na DBCII bym sie wybral, ale nie chce nic obiecywac, zeby potem nie wyszlo jak z PCh... A kolega stwierdzil ze chetnie pogra jeszcze, ale armii niestety nie zakupi bo niedlugo wyjezdza.
Wydaje mi się, że następna sobota to troche słaby termin(Wszystkich Świętych się zbliża). Proponuje może bitewniaka w tygodniu? Co do środowej rozgrywki to generalnie widać jeszcze brak ogłady w dowodzeniu :], co nie zmienia faktu, że stoczyliśmy ciekawe bitwy. W moim przypadku mam narazie problem z efektywnym wykorzystaniem armaty podczas rozgrywki. Poza tym bitewne doświadczenie pokazuje, że dysponując grupą "puszkarzy"(rycerze) muszę się nieźle napocić narazie żeby coś z ich szarży wyszło .
A jeśli chodzi o środową "ahistoryczna parowke" to naprawdę stała na wysokim poziomie i dała wszystkim grającym dużo frajdy Przełomowym momentem był mój atak oskrzydlający na kolegę murassa. Wielce ryzykowne zagranie nie przyniosło spodziewanych efektów i odrobinę przyblokowałem kolegę multika Ale wiadomo ta polska ułańska fantazja Chociaż jeśli udałoby się odrzucić kawalerię murassa i dostać na tyły głównych sił bizancjum to rozgrywka zakończyła by się pogromem Ale wyszło jak wyszło. Nie mogę doczekać się rewanżu
Później rozegraliśmy jeszcze po jednej walce jeden na jeden. Ja zmierzyłem się z siłami Burgundczyków.
Była to niezła potyczka po pierwsze po rozgrzewce w postaci walki głównej udało się Polakom wygrać, a po drugie po raz pierwszy użyłem War Wagona Jego zadaniem było obniżyć morale przeciwnika bo na swój chrzest bojowy jeszcze będzie musiał zaczekać
Początkowe ustawienie wojsk (Polacy na dole)
Na lewym skrzydle przeciwnik rzucił do walki 4 jednostki knightów na przeciw, których stała moja kawaleria. Obawiając się porażki tych wojsk w wzmocniłem to skrzydło war wagonem oraz oddziałem bladów.
Moje główne siły knighci i lekka kawaleria ustawiła się na prawym skrzydle na przeciwko knightów, pikinierów i artylerii burgundczyków.
Na szczęście dla polskich sił na lewym skrzydle nie doszło do walki, ponieważ cała batalia rozegrała się na prawym skrzydle. W początkowej fazie ataku artylerii Burgundczyków udało się kilka razy odrzucić Polskiego Króla
Jednak przy zmasowanym ataku polskich knightów siły Burgundczyków nie miały większych szans.
Dodatkowo siły oddział polskich bladów dokonał pogromu wśród łuczników przeciwnika
i zwycięstwo stało się faktem
I jak zawsze miłego dnia i niech moc będzie z wami
Później rozegraliśmy jeszcze po jednej walce jeden na jeden. Ja zmierzyłem się z siłami Burgundczyków.
Była to niezła potyczka po pierwsze po rozgrzewce w postaci walki głównej udało się Polakom wygrać, a po drugie po raz pierwszy użyłem War Wagona Jego zadaniem było obniżyć morale przeciwnika bo na swój chrzest bojowy jeszcze będzie musiał zaczekać
Początkowe ustawienie wojsk (Polacy na dole)
Na lewym skrzydle przeciwnik rzucił do walki 4 jednostki knightów na przeciw, których stała moja kawaleria. Obawiając się porażki tych wojsk w wzmocniłem to skrzydło war wagonem oraz oddziałem bladów.
Moje główne siły knighci i lekka kawaleria ustawiła się na prawym skrzydle na przeciwko knightów, pikinierów i artylerii burgundczyków.
Na szczęście dla polskich sił na lewym skrzydle nie doszło do walki, ponieważ cała batalia rozegrała się na prawym skrzydle. W początkowej fazie ataku artylerii Burgundczyków udało się kilka razy odrzucić Polskiego Króla
Jednak przy zmasowanym ataku polskich knightów siły Burgundczyków nie miały większych szans.
Dodatkowo siły oddział polskich bladów dokonał pogromu wśród łuczników przeciwnika
i zwycięstwo stało się faktem
I jak zawsze miłego dnia i niech moc będzie z wami
You know my style I make anything to make you smile
- Cezary29
- Adjudant-Major
- Posty: 321
- Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 12:21
- Lokalizacja: 3miasto
Czadzik. Posiadaczu Zielonych Podstawek Produkcji Kane (koniecznie wszystko wielka litera). Goraco polecem (ja tak robie podstawki bo jestem smierdzacym leniem): wikol, piasek z plazy ja uzywam sorbenta przesianego (to takie cos czym sie sypie oleje i plamy paliwa) ale plaze masz pod nosem. Wikol na podstawki, na to piasek. Jak przeschnie kupic z wyprzedazy za pare zloty brazowy ink GW pedzlem nalozyc na piasek praktycznie bez rozwadniania. Na to delikatnie przeciereczka z jasego brazu, dla kosmetyki jasniejsza z jedna. Potem wikol, pozyczona od murassa trawka niemieckiej firmy (wiem ze ma caly sloik hyhy sam od niego bralem na pierwsze podstawki :rotfl: ) sypana tak jak sol=mala szczypta sypana placami lekko rozcierajac...Jakies 40 minut roboty (bez schniecia) a twoja fajna armia nabierze nowego wymiaru ^^ . Serilanie czadzik malowanko szkoda ze podstawki nie tkniete, ale warto chwile usiasc nawet nad prostymi (ja innych nie umiem robic ani mi sie nie chce) i od razu az milo popatrzec
________________________________
si vis pacem para bellum
_________________________________
si vis pacem para bellum
_________________________________