Re: pojedynki
Zdarzały się takie przypadki w 1926?
Choć Boziewicz zakazywał rozgłaszania wieści o fakcie i wynikach pojedynku, wiemy o takich pojedynkach ze źródeł pośrednich, relacji osób trzecich. Zwłaszcza ostro rozwiązywano sprawy już po Zamachu.
Niektórzy podejrzewają, że słaba aktywność płk Izydora Modelskiego, dowódcy prorządowego 30 pp Strzelców Kaniowskich w Cytadeli, wynikała właśnie z pojedynku przegranego w trakcie zamachu z dowódcą piłsudczykowskiego pułku stacjonującego w cytadeli. Bardziej oficjalna wersja mówiła o wygranej w grze w szachy.
(Kurde, a jak mieli to rozwiązać? Bić się w koszarach cytadeli? Walić z CKM z odległości 20 metrów? Byłaby jatka, wzajemnie się blokując oszczędzili ludzi, a spór rozstrzygnęli "pojedynkiem wodzów" jak w Asterixie. :rotfl: )
Przed II WŚw pojedynkowali się wszyscy ludzie "o zdolności honorowej". Pomimo surowych zakazów prawnych i kościoła. Nawet gen. Józef Haller, będący głęboko wierzącym człowiekiem, także sie pojedynkował, i potem musiał odbyć specjalną pokutę.
Walka na szable nie była śmiertelna (w przeciwieństwie do rapieru czy pistoletu),co najwyzej straciłeś palec czy ucho, które zaraz z dość dobrym efektem doszywał asystujący chirurg. Co najwyżej miałeś modne szramy na policzkach (serio modne, zwłaszcza w Niemczech) i nierówno doszyte ucho/palec.
Oficerowie stale nosili szable i wręcz wymagano by bronili swojego honoru.
Wieniawa i Anders, z racji ich ogromnego stażu pojedynkowego, maja w pojedynku bonus do walki na szable. Serio.
Re: broń gazowa
No tam bym sobie tę broń masowego rażenia wyobraził bez problemu w przypadku Marszałka zdecydowanie nie .
Musimy pamiętać, żeby nie przenosić naszego XXIwiecznego nastawienia do broni chemicznej w tamte czasy. Wtedy broń chemiczą uznawano za normalną sprawę.
Używały ich wszystkie strony konfliktu (zaczęli Francuzi od łzawiącego). Po IWŚw używano ich w wojnie domowej w Rosji, Niemcy przeciwko powstańcom wielkopolskim, Brytyjczycy pacyfikując w 1920 powstania w Iraku (serio, złośliwość historii), wojska hiszpansko-francuskie przeciwko powstańcom Rif w Maroku, oczywiście Włosi w Etiopii, Japonczycy w Chinach i Franco w wojnie domowej. Arabowie przecwko Żydom w Izraelu w 1944.
Niemcy Weimarskie produkowały gazy bojowe w Sowietach (wbrew traktatowi wersalskemu i paru innym).
II WŚw wszyscy oczywiście posiadali spore arsenały broni chemicznej, "just in case".
William L. Shirer, in The Rise and Fall of the Third Reich, writes that the British high command considered the use of chemical weapons as a last-ditch defensive measure in the event of a Nazi invasion of Britain.
On the night of December 2, 1943, German Ju 88 bombers attacked the port of Bari in Southern Italy, sinking several American ships – among them SS John Harvey, which was carrying mustard gas intended for use in retaliation by the Allies if German forces initiated gas warfare.
wiki
Rany boskie! Mieliśmy Batalion Gazowy? Rzeczywiście się zgłosił?
Mieliśmy.
Pierwszym oddziałem obrony przeciwgazowej, sformowanym w 1921 r., był batalion chemiczny. Składał się z dowództwa, sztabu, dwóch kompanii gazowych, kompanii miotaczy ognia i kompanii zapasowej. Poza tym w składzie batalionu znajdowały się: skład, warsztat batalionowy i sekcja taborowa. Batalion stacjonował w Warszawie, na terenie Kościuszkowskiego Obozu Szkolenia Saperów usytuowanego na Powązkach. Jego dowódcą był kpt. Ernest Szuppler. Batalion został rozformowany 1 stycznia 1925 r., a na jego miejsce utworzono ćwiczebną kompanię chemiczną przy Szkole Gazowej. Składała się ona z: drużyny dowódcy kompanii i trzech plutonów chemicznych. Liczyła 104 żołnierzy; 4 oficerów i 100 podoficerów i szeregowych. W swym wyposażeniu miała m.in. 12 miotaczy Stockesa i 90 miotaczy Livensa oraz 180 cylindrów do napełniania gazami bojowymi, tym samym była przygotowana do wykonywania napadów chemicznych. Istniała do 1937 r.,
za
http://www.schwrp-wroc.com/dodatki/tradycje.html
A do obrony p/gaz to mieliśmy całą Centralną Szkołę Gazową przy DOK I i LOPP.
w 1924 batalion chemiczny zostal przeformowany w kompanie chemiczna przy Szkole Gazowej rozkazem L. 10507/O. I. SG (Dziennik Rozkazw MSWojsk nr 47 z 25 listopada 1924 r.) z dniem 1 stycznia 1925 r. Sklad: 4 oficerow, 14 podoficerow i 86 szeregowcow, 4 konie, 12 mozdzierzy Stockes, 90 liwensow i 180 butli z gazem.
Dowodca kompanii zostal kpt. Jerzy Misinski ze Szkoly Broni Chemicznej. Z batalionu przeszedl do kompanii tylko por. Wladyslaw Torbus.
Najpospolitszymi 'wojskami chemicznymi' w WP byly plutony chemiczne w szwadronach pionierow BK i plutony p.gazowe pulkow piechoty. Pluton chemiczny w szadronie pionierow (2gi lub 3ci, rozni sie w relacjach).
Dca i Zca, pistolety, konno.
3 sekcje minerskie a Dca + 3 pionieorw + 2 koniowodnych, wszyscy konno i z kbk.
Druzyna p.gazowa a 2 sekcje a dca + 5 pionierow, wszyscy na rowerach. Dca 1ej sekcji jest zarowno dca druzyny.
Taczanka chemiczna a dca + woznica. Wyposazenie 24 miny iperytowe.
Taczanka p.gazowa a dca + woznica. 12 kompletow ubran z butami, sprzet i srodki odkazajace, syrena.
Istniały też wyspecjalizowane armijne baony saperow nowego typu (Typ 1), dywizyjne baony saperow nowego typu (Typ II) i baony przjsciowego typu (Typ IIa) mialy plutony chemiczne podlegajace dcy baonu.
Pluton Typ I i Typ II mialy nastepujacy sklad:
Dca i poczet
Dca plutonu (oficer), zastepca (podoficer sprzetowy), pisarz, goniec (na rowerze), sanitariusz, pocztowy.
3 druzyny chemiczne,kazda dca )podoficer), 11 saperow, woznica z wozem ogumionym 2 konnym (LKS). Na wozie skrzynia z ubraniami (13 par butow, 20 par rekawic, 10 ubran ochronnych); skrzynia transportowa dluga ze studniami abisynskimi; skrzynia transportowa krotka (zestaw zunifikowana do odkazania terenu - 10 bebnow z wapnem a 40kg, 1 zbiornik na wode, syrena)
Druzyna matrialowa: dca (podoficer gospodarczy), 5 woznicow, 2 kucharzy, 3 wozy dwukonne ogumione: Woz zaczepny (4 skrzynie z minami MS [skazajace iperytem] a 16 min kazda); woz obronny (4 aparaty Dragera, 2 skrzynie z ubraniami jak powyzej, 20 swiec plecakowych, 7 bebnow wapna, syrena, voltomierz z wykrywaczam [4 pudelka a 16 wykrywaczy]; woz gospodarczy (kanc, zywnosc, skrzynki do gotowania, pasza).
Ponadto baon armijny Typ I mial w skladzie kompanii zmotoryzowanej 1 patrol chemiczny w plutonie minerskim (dca podoficer, 2 kierowcow, 12 saperow, 20 min MS, 2 samochody 1-tonnowe)
Pluton Typ IIa mial podobna organizacje, ale tylko dwie druzyny chemiczne.
za
http://www.odkrywca-online.com/pokaz_wa ... ?id=188870
Notabene, bardzo ciekawy wątek.
W 1920 cały nasz poniemiecki iperyt (a było go bardzo dużo, ponoć chłopi truli nimi szczury) zgromadzono na granicy niemieckiej oczekując rychłego ataku - w Powstaniu Wlkp Niemcy użyli parokrotnie broni chemicznej. A mogliśmy iperyt wykorzystać przeciwko bolszewikom :devil: (toby teraz nam to Putin wypominał ;D ).
Batalion Chemiczny (a raczej Kompania + elementy byłego Batalionu, rozformowanego rok wcześniej) zgłosił się, z pełnym uzbrojeniem - stacjonował w Warszawie. Namawiano Orlicza-Dreszera do użycia, na początek "tak tylko parę pocisków, proooszęęę". :rotfl: Sztab piłsudczykowski nie zgodził się, bo już i tak wygrywali zamachowcy. Jakby przegrywali to może inaczej by zaśpiewali.
W 1939 były trzy przypadki przypadkowego wycieku iperytu z polskich min kompanii chemicznych zbombardowanych/ostrzelanych przez Niemców. Oczywiscie zupełnie przypadkowo wyciek objął głównie szturmujące oddziały niemieckie. :devil:
Re: determinacja
W maju 1926 roku zdarzył się bowiem "zwykły" przewrót a nie ...rewolucja.
Uciążlliwe przesilenia rządowe ,propaganda antypartyjniactwa i skopmlikowane spory kompetencyjne dotyczące władz wojskowych II RP nie mogły aż tak porwać społeczeństwa a tym samym( ? ) zwiększać stopnia zaangażowania stron co ideologia np w wojnie domowej w Hiszpanii .
On hamletyzował i chyba by sobie strzelił w głowę gdyby óczesny rząd polski wykazał się wiekszą determinacją ...
To miała być w założeniu szybka akcja na zasadzie wóz albo przewóz .
Dlatego też gra nosi podtytuł:
Od politycznej demonstracji przez oficerski pucz po rewolucyjną wojnę domową
Zgodnie z consensusem większości historyków, początkowo piłsudczycy nie planowali zamachu/przewrotu tylko demonstrację/protest. Coś jak górnicy dzisiaj. Stąd nie ściągneli od razu artylerii, ani LKMów ani CKMów, ani samochodów pancernych. Sama piechota miała przemarszem wymusić zmianę rządu. Stąd wędrówka Wieniawyi inych pilsudczyków nocą poknajpach i akcja PRowska.JAkby Wieniawa robił pucz to by czarował oficerów i po cichu przejmował obiekty.
"Kto śmiałby strzelać do Komendanta? To będzie triumfalny pochód do Belwederu,gdzie nastąpi zakończenie przesilenia rządowego i mianowanie odpowedniego rządu!" poseł Karol Polakiewicz, rankiem 12.05.1926
Stąd taka nieudolność zamachowców. To byłby najgorzej zorganiowany pucz w historii, gdyby organizowano go jako pucz. Dlatego też Zamach Majowy jest taki ciekawy, bo wiekszość puczów w historii jest krótka i nudna.
Dopiero jak sie Wojciechowski postawił (a było to szokujące, biorąc pod uwagę, że przed I WŚw sypiali na pod jedną kurtką z Piłsudskim, chowając się przed ochraną) to trzeba było organizować pucz, mobilizować Strzelców i na gwałt ściagać cięższy sprzęt. Rydza w Wilnie zawiadomiono dopiero po kilku godzinach coby przeslał DPLeg.
Jak nie wyszła demonstracja/protest, tak nie wyszedł pucz. Nie udało sie szybko opanować stolicy.
Ale ponieważ puczystów by powieszono (Piłsudkiemu groził co najwyżej areszt domowy w Druskiennikach albo Madagaskar, ale resztę by powywieszano), piłsudczycy nie mogli sobie (ani Piłsudskiemu) pozwolić na przegraną. Więc poszli na wojnę domową, bo trudno nie nazwać wojną domową działań angażujących kilkadziesiąt pułków (także w Częstcochowie, Łodzi, Kutnie, Ślasku i na wszytskich arteriach do stolicy), użycie w stolicy czolgów, artylerii ciężkiej i nalotów lotnictwa na centrum Warszawy i rozdanie broni cywilom.
Zwłaszcza te masy młodszych piłsudczykowskich ofiecerów nalegało na prowadzenie działań wojskowych "do zwyciestwa". Oni właściwie zaczęli działać samemu, bez rozkazów Piłsudskiego, który sobie leżał w koszarach na Pradze i wspominał stare dzieje, a potem załamany pasjansa układał. Desperaci. Stąd taki chaos. Oddolna presja, rebelia wygłodzonych (serio) rozgorycznoych przeawansowanych legionowych poruczników i kapitanów.
chyba by sobie strzelił w głowę
Nie daliby mu. Stąd taka masa czuwających przy nim "adiutantów" zabawiających go i odwracających jego uwagę od walk."To my tu sobie powspominamy działania Frontu Północnego, a chłopcy wszystko załatwią..."
A jakby determinacja rządu była wyższa to by się ciągnęło i ciągnęło, angażując coraz to nowe jednostki. A wraz z rosnącymi stratami rosłaby wzajemna nienawiść.
Przecież początkowo piłsudczycy nie chcieli strzelać do podchorążówki ("przyszły kwiat polskiej armii"), a pod koniec wkurzeni specjalnie wybijali ich strzelając z dachów. Początkowo czujki obu stron wymieniały pozdrowienia, a na koniec wymieniano granaty i sztychy bagnetem. Duży udział w eskalacji konfliktu miała obecność cywilów (faszyści i narodowcy vs komuniści, socjaliści i mniejszości).
Ten konflikt był bezwzględniejszy niż zazwyczaj się uważa.
Oficerowie zażądali od PPS Pruszkowa zniszczenia węzła kolejowego. " Wojsko samo nie chce wziąć na siebie odium zniszczenia ważnej arterii komunikacyjnej, której naprawienie wymagaloby dość dużo czasu. Raczej chce, by rzecz dokonała sięw trybie żywiołowego wybuchu "gniewu ludu"." Adam Pragier
Poza tym trzeba rozumieć tamte czasy. Były dużo bardziej brutalne. Dostępność do broni była w praktyce nieograniczona. Prawie każdy miał pistolet lub karabin w domu (pamiątka po 1920).
Np.: 1 maja 1926 spotkały się na placu teatralnym pochody pierwszomajowe PPS i KPP, i jak co rok, zaczęła się strzelanina (zaczęli KPPowcy, ponoc ich poseł na Sejm). Kilka trupów, kilkudziesięciu rannych.
3 maja 1926, jak co rok, KPP i PPS (osobno!) atakowali pochody endecji - także strzelanina, kilka trupów. :<
9 dni przed zamachem majowym.
Posłowie nosili do sejmu pistolety i wygrażali nimi, a Straż Marszałkowska laskami waliła po łbach bijących się posłów. To fakty.
Ponoć każdy robotnik i każdy Żyd nosił kastet a każdy endek okutą laskę. :f
Obce mocarstwa miały zostać postawione przed faktem dokonanym a nie angażowane przez którąkolwiek ze stron co już wydatnie zmniejszało realne szanse na obcą interwencję.
Żadna ze stron nie chciała angażować obcych mocarstw - po obu byli przecież gorący patrioci.
Obce państwa zaczęły się anagażować same. Litwa ogłosiła mobilizację. Czesi pogotowie. Niemcy wsadzali wojsko na ciężarówki, moblizując je potajemnie poza strefą przyfronotwą. Fakty historyczne, udokumentowane. Z Sowietami nie wiadomo, ale jakby potrwało dłużej, to na pewno zza wschodniej granicy masowo napływali by dywersanci, a z czasem regularne oddziały.
Karty nie symbolizują tego, że Piłsudski prosi Niemców o pomoc, albo Wojciechowski Litwinów. :wall: To byłaby zdrada. Symbolizują tylko to, że zaistnienie takiego zdarzenia byłoby chwilowowo korzystne dla jednej ze stron. Podobnie jak
Burza uziemiająca lotnictwo rządowe.
Jak ktoś nie lubi kart reprezentujących cos więcej niż dopuszczalne akcje stron (choć takie karty występują we wszystkich CDG), to może sobie zracjonalizwoać, że Piłsudczycy specjalnie rosiewaja w Toruniu i Bydgoszczy wieści o mozliwej interwencji niemieckiej, a Rząd stara się je ocenzurować/zignorować.
Obawiałbym się przerostu wariantów "mocno" niehistorycznych i bardzo mało prawdopodobnych nad "głównym tematem gry ".
Jak już wspomniałem, kart alternatywnych jest mało.
Szansa wylosowania Batalionu Chemicznego (1 karta z 220) + konieczność osiągnięcia maksymalnej Determinacji czyni możliwość użycia broni gazowej bardzo rzadką, trudną do osiagnięcia. Nieco łatwiej to osiągnąć, gdy w wyniku walk wybuchnie w Warszawie panika (niewiele brakowało) i ludność w dużej częsci Warszawę opuści.
Mi się jescze nigdy nie udało, ale kolega raz na mnie wypróbował iperyt.
Było fajnie, do czasu jak podsumowaliśmy Straty.
Determinacja jest sexy, i gracze często za bardzo się skupiają na niej ("Wow, nowe zabawki! "), tracąc możliwośc wygranej. Próbowałem skopiować efekt, jaki Technologie w Twilight Empire 3ed wywierają na graczach. Nieodparty urok nowych możliwości kontra nowe zwykłe bataliony. Dylemat.
Mam jednak zasadniczą wątpliowść historyczną dotyczącą "silnika" gry w postaci "determinacji".
To jest ciekawa uwaga.
Determinacja towarzyszy mi od 2 edycji. Chciałem pokazać historycznie płynną eskalację kofliktu bez uciekania się do prymitywnego IMHO sposobu podziału talii na subdecki jakw Ścieżkach Chwały (Mobilizacja, Wojna Ograniczona, Wojna Totalna).
Innym prymitwynym sposobem byloby zastosowanie sztywnego kryterium czasowego ("Możesz zagrać od 13.05") uniemożliwajacego przyspieszenie/spowolnienie biegu wydarzeń.
Dzięki parametrom Gracz może lepiej wcielić się w dowódcę obu stron i odczuć wagę swoich wyborów.
Przeciez na początku lotnictwo rządowe tylko obserwowało piłsudczyków, potem bombardowało tory, potem mosty, potem jednostki na drogach pozamiejskich a na końcu historyczne obiekty w centrum warszawy. Za kilka dni bombardowalyby szpitale.
Garcz losuje Kartę 3 Pułku Lotnictwa w 2 rundzie i co: miałbym zakazać mu bombardowań w Warszawie do 14.00 13.05.1926? Bez sensu. Lepiej wprowadzić wymóg własnej determinacji, woli walki.
A jeśli nie chcesz bombardować Warszawy, to co, karać Gracza za to zmniejszoną szansą na zwycięstwo? Ma sensowny wybór.
Efekt w zamian za konieczność podciągnięcia Determinacji, wzrost Ryzyka i Strat.
Jak bez determinacji pokazać możliwość automatycznej przegranej z załamania woli walki (jak w realu)?
Jak pokazać atmosferę chodzenia po linie i grożącej apokalipsy?
Jak umożliwić ewakuację rządu do Poznania? Czy ogłoszenia dyktatury?
Czy gra musi być skryptowana? Jak po sznurku? Co z regrywalnością?
Chcesz ściśle odwzorować historyczny przebieg działań? Nic prostszego, potasuj talię według numeracji kart, wybierz Scenariusz Historyczny, nikt do ręki nie dostanie kart ahistorycznych. I już. A jak ci się znudzi, to sobie wybierz inny Scenariusz.
Nie mówiąc już o tym, że w nieco innej formie determinacja jest wprowadzona w każdej prawie grze o wojnach domowych.
Determinacja jest głęboko
przemyślanym, działającym i przyjaznym mechanizmem pozwalającym odwzorować przebieg zamachu (lub go rozsądnie zmienić,cozapewnia regrywalność) bez uciekania się do wyjątkowych reguł.
Jeśli zagrasz, to sprawdzisz sam.
Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi.
CDN