Dawni generałowie też bawili się figurkami

Newsy, informacje o imprezach, dyskusje o hobby.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: Raleen »

Taki ciekawy fragment znalazłem niedawno w pracy Wacława Tokarza o armii Królestwa Polskiego, który dedykuję wszystkim fanom gier bitewnych :cool: . Rzecz dotyczy gen. Aleksandra Różnieckiego, inspektora kawalerii za czasów Królestwa Kongresowego, a oparta jest na pamiętnikach.

Wacław Tokarz, Armja Królestwa Polskiego (1815-1830), Piotrków 1917 s. 386:

„…odwiedzając Rożnieckiego, zastałem go z książką do egzercerunku kawaleryjskiego i mnóstwem figurek cynowych, reprezentujących kawalerję, porozstawianych na stole. Tym sposobem uczył się on różnych ewolucji i doskonalił w musztrze kawaleryjskiej, w której potem tak celował” (S. Bukar)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
WarHammster
Général de Division
Posty: 3211
Rejestracja: czwartek, 8 marca 2012, 22:56
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: WarHammster »

Temat stary, ale dopiero teraz rzucił mi się w oczy. Ciekawa informacja, i widać, że wargaming w Polsce istnieje od lat :). Jestem ciekaw czy te i inne figurki gdzieś się zachowały i czy były malowane przez graczy czy fabrycznie przez odlewników.
http://warhammster.blogspot.com/
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Hauptmann
Posty: 766
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 10:37
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 10 times
Been thanked: 31 times

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Przypomniała mi się scena z "Czarnej Żmii" z sezonu "Konia za Królestwo". Tam też bawili się figurkami koni i rzucali nimi po komnacie :P Tak na serio, to pewnie ciężko to uchwycić archeologicznie lub historycznie ale gry wojenne zapewne są tak samo stare, jak jakakolwiek zorganizowana działalność wojskowa. Nie sposób wykluczyć, że dowódcy nie uczyli się swego fachu chociażby na figurkach znajdowanych w egipskich grobowcach z średniego państwa.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: kadrinazi »

Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: Fromhold »

Wzmianka o Rożnieckim faktycznie interesująca. Szkoda tylko że zabawa byla w jego przypadku trochę źle ukierunkowana. Gdyby zamiast musztry więcej czasu poświęcał na taktykę wyszłoby mu to na dobre.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: AWu »

Tak ogólnie chyba zaczęto domowo malować modele dopiero po Wellesie.

Zestawy do Kriegspiel zawierają takie drewienka kolorowe jak w Nepoleons Triumph jako reprezentacje oddziałów.

Fromholdzie... niestety powody do wojskowej chwały w czasach pokoju różnią się od tych z czasów wojny :P
Awatar użytkownika
WarHammster
Général de Division
Posty: 3211
Rejestracja: czwartek, 8 marca 2012, 22:56
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 9 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: WarHammster »

"Mali chłopcy nie powinni bawić się [takimi zabawkami jak] drewniane konie, wozy czy lalki. Miast tego trzeba zamówić sześć tysięcy modeli..." - z bloga Kadrinazi
:lol: wicehrabia Jean de Saulx miał gust i wiedział co dobre dla dzieci. Chciałbym mieć takiego tatę i 6 tysięcy modeli.

Z wypowiedzi wicehrabiego można wnioskować, że być może wśród nas jest wielu dobrych strategów z uśpionym talentem do taktyk, których nie przyjdzie nam sprawdzić w prawdziwym polu i zawierusze bitewnej. Z jednej strony dobrze, z drugiej szkoda, że taki talent nie zostanie sprawdzony. Kto wie, niewykluczone, że doktryna wojny zostałaby przez niektórych z nas nagięta, zmieniona, zastąpiona czymś sprytniejszym i trzeba byłoby zmieniać dotychczasowe zastosowania itp.
http://warhammster.blogspot.com/
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: AWu »

To wątpliwe, tacy domorośli stratedzy na wielkiej wojnie dochodzą najwyżej do stopnia pułkownika :>

Ale jest szansa, że taki GRZ z krwawymi mroczkami w oczach dla boga krwi w grach sztabowych pokonałby przyzwyczajonych do skostniałych rozwiązań generałów :>

Mój znajomy kiedyś rozbił grę Dywizji WP za pomocą żółtej kredki :>
Awatar użytkownika
GRZ
Général de Brigade
Posty: 2695
Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: GRZ »

AWu pisze:Ale jest szansa, że taki GRZ z krwawymi mroczkami w oczach dla boga krwi w grach sztabowych pokonałby przyzwyczajonych do skostniałych rozwiązań generałów :>
T.T
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
Awatar użytkownika
SPIDIvonMARDER
Hauptmann
Posty: 766
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 10:37
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 10 times
Been thanked: 31 times

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: SPIDIvonMARDER »

Stawiałoby to pod znakiem zapytania wszelkie szkoły oficerskie, skoro gry planszowe zastąpiłyby szkolenie kadr ;)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: AWu »

Oni używają sami.

Phil Barker of DBA fame projektował gry dla armii :)

I nie mówię, że zawsze i wszędzie, ale polski powergaming stoi na wysokim światowym poziomie :)

A gry sztabowe to w większości jednak jak się okazuje pic na wodę..
Serio znajomy rozwalił grę żółtą kredką..
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: Telamon »

Serio znajomy rozwalił grę żółtą kredką..
Osobiście wolałbym użyć młotka. Lepiej rozwala gry. :P
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: AWu »

Jak jesteś porucznikiem a na sali są generałowie to młotek zostawiasz w domu :>
Awatar użytkownika
Asienieboje
Adjudant Commandant
Posty: 1762
Rejestracja: sobota, 26 lutego 2011, 15:03
Lokalizacja: Edynburg/Wielka Brytania
Has thanked: 45 times
Been thanked: 43 times

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: Asienieboje »

AWu pisze:Serio znajomy rozwalił grę żółtą kredką..
A jakieś szczegóły tego rozwalenia?
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dawni generałowie też bawili się figurkami

Post autor: AWu »

Popychadłem był w jednostce mobbowanym. Dostawał najgorsze służby i tak dalej..

To im namalował skażenie chemiczne nie tam gdzie trzeba.
(Żółta kredka to oznaka oficera chemicznego.. na mapie sztabowej maluje się nią obszary skażone)

Na mapie corocznych ćwiczeń sztabowych zawsze pokonywali jakąś rzeckę po jednym moscie..

Nie tym razem..


Potem mu dali spokój - więc można powiedzieć, że wygrał tą gre :>

Historyka zabawna, ale pokazuje to jak wyglądają takie gry..

Na mapach z legendą po rosyjsku i takie same od 20 lat..

Natowskie manewry są znacznie lepsze - te za graniczne. ów znajomy jeździ na Brave Beduina i fajne fotki wrzuca, ale na mapce jak stała kartka wybuch atomowy to była napisana na takiej zwykłej tekturze pakowej - niesamowicie to wygląda. na zdjęciu.

To było kilka lat temu ale już wiele lat w NATO :>
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach bitewnych”