Pluton czy dywizja, czyli rzecz o skali gry

Newsy, informacje o imprezach, dyskusje o hobby.
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

Nigdy nie zrozumiem idei reprezentowania batolionu przez parę figurek. Wole systemy 1:1 (patrz O:WWII)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Bo niektórzy lubią większą skalę, a w 1:1 całej bitwy pod Waterloo np. nie zagrasz, chyba że jest duża grupa. Nie porównując już do planszówek w skali operacyjnej jakie np. lubi nasz Nico, gdzie jeden żetonik to dywizja albo brygada.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

Wedlug mnie gra w wiekszej skali niz 1:1 jest naprawde cieakwa i przyjemna. Tak jak Raleen mowil, mozna odtwarzac calkiem spore potyczki, bez zwoywania wielkiej ilosci graczy. ;)
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

Ale nie da się płynie strat przedstawi. I rozmach nie taki ... :(
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

ale za to wyglad bardziej przekonywujacy

w odziale mozna miec 60 i wiecej ludzi
a w duzej skali to... hmmm, jasne mozna by wystawiac na podstawkach metr na pol po 300 ludzi
ale to sie chyba mija z celem ;>
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

Mi by się podobało :)
Awatar użytkownika
dragon
Starszyj Lejtienant
Posty: 704
Rejestracja: środa, 27 września 2006, 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: dragon »

Mi nie za bardzo. Ale nie w tym rzecz, zeby sie przkrzykiwac , tylko o podanie jakichs sensownych argumentów. Tu oddaje uklon w strone AWu za utrzymywanie poziomu naszej "dyskusji". ;)
Politycy wszędzie są tacy sami. Obiecują zbudować most nawet tam, gdzie nie ma rzeki.

Nikita Chruszczow
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

moje motto - im mniejsze tym lepiej

na stole chce miec masy rzolniezy, dlatego antyk widze tylko w 6 mm

w epoce napoleonskiej sie sporo traci z kolorow epoki, ale za to wrazenie bitwy tez jets jakby inne

jako ze nie jetem fanem super skaplikowanych przepisow
to chcialbym miec relatywnie realistyczna mase wojakow ;>

w lochosie falangitow do DBMa ma m64 wlocznie
wyglada to super a w armi bedzi ich 5 lub 6 po 64 wlocznie w kadym
piekny las saris

na jakims boisku bardzo chetnie bym zagral w jakas bitwe napoleonska z regimentami na podstawkach metrowych
ale pod jednym warunkiem - ktos inny by je malowal i obsadzal w tych podstawkach ;>
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

Dowodzenie oddziałam w większych skalach nie pozwala na zabawę taktyczną np.blokowanie schodów figurką. W większych skalach zabawki typu CKM,RKM ,moździerze itp. przestają cieszyć nie są już tak śmiercionośne. Stają się obiektami które zadają większe obrażenia niż standardowo. Skala 1:1 pozwala się zżyć z swoimi plastikowymi ludźmi. Pozwala odczuć na własnej skurzę MG 34 ziejącego ogniem z pobliskiego leju po bombie , szczęk gąsienic tygrysa czy w końcu pojedynczy snajperski strzał , likwidujący dowódcę próbującego zebrać swoich ludzi po nie udanym starciu w ręcz z plutonem SS .Nie ma też bohaterskich walk pojedynczych drużyn które giną, w starciu z przeważającym nie liczebnie wrogiem. W większych skalach jest po prostu drużyna, pluton,czy nawet kompania. Tu broń osobista się nie liczy, niema kaprali, chorążych poruczników.... Jest tylko zimna kalkulacja wyższego sztabu...

Choć faktem jest to że za pomącą bitewniaka(1:1) w tej skali człowiek mógł by się zmęczyć kierując pułkiem piechoty :)
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

AWu pisze: na jakims boisku bardzo chetnie bym zagral w jakas bitwe napoleonska z regimentami na podstawkach metrowych
ale pod jednym warunkiem - ktos inny by je malowal i obsadzal w tych podstawkach ;>
Jak dostarczysz figurek,farb i pędzli to chętnie pomaluję... :D
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

zmeczyc ? przeklinalbyc schody i mozdzieze ;>

II wojne Sw tez grywam w 6 mm i sobie chwale

z powodu tego ze szczek gasicnic Tygrysa lubie, a staje sie on grozny z minimum kilometra ;D w 1:72, to 3 domy dalej ;>

Tyle ze mam wrazenie ze rozmawiamy o roznych rzeczasz

ja o systemach masowych, a ty o skirmihu

w skirmishu rzeczywiscie licza sie pojedynczy wojacy
tyle ze nie da sie rozegrac skirmishowej bitwy falanga ;>
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

W O:WWII (zasady z rozszerzeniem berlin ) pojedyncze figurki mogą blokować schody. A skirmish to nie jest :D
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

wszystko w czym licza sie takie rzeczy to skirmish ;>
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Post autor: xardas12r »

W skirmish-u kierujesz poszczególnymi ludami a nie oddziałami , jest też chyba miej ludu - a z O:WWII tu świadczy moje ponad 100 pojedynczych figur :D
Awatar użytkownika
Grzegorz.
Sergent-Major
Posty: 155
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 14:32
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Grzegorz. »

Grywałem trochę w LotR tam jest właśnie skirmish, ale także można działać większymi formacjami i jest to bonusowane. Np. Uruki miały długie 3 m włócznie przypominające sarissy i tam było to premiowane w ten sposób ze jeden stal np. z mieczem a drugi z ta "sarissa" wspierał go z drugiej linii i nawet z trzeciej.

Niema co rozmawiacie o dwóch rożnych rodzajach rozgrywki, a ja jestem tego zdania ze i każdy z nich jest dobry. Jeżeli człowiek grał by tylko i wyłącznie w skirmish, to przypuszczam ze kiedyś zatęsknił by za pokierowaniem cala dywizja z okresu Napoleońskiego, powiedział by sobie dość czasochłonnego zliczania statystyk i turlania milionami kostek :P

Tak na koniec to co jest dobre do grania w gry z okresu IIWS nie zawsze jest dobre do grania w gry z innej epoki historycznej. W IIWS formacja powszechna to "tyraliera" i jej rożne kombinacje z kolei epoka wojen napoleonskiech to działania zbitych mas ludzkich. Wiec gdy podczas IIWS nie rzadko liczyły się działania i umiejętności poszczególnych żołnierzy o tyle w epoce napoleońskiej liczyła się masa jako ze ogień z jednego karabinu nic nie czynił ale ze 120 już mógł nabroić :cool:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach bitewnych”