Re: Gry bitewne - problemy podstawowe
: wtorek, 28 października 2014, 20:43
GRZ, po Twoim tłumaczeniu chyba mniej wiem o co chodzi, to znaczy rozumiem to co napisałeś tylko nie widzę związku z tym co wcześniej pisał MKG.
Rozważania co by było gdyby są niepoważne - tak zawsze mówią, ale analizy mocno osadzone w danej sytuacji historycznej są na porządku dziennym. Tak np. w książce "Wojna polsko-rosyjska 1830 i 1831" W. Tokarza są analizy możliwości wcześniejszego rozpoczęcia ofensywy w tej wojnie przez stronę polską, w ramach posiadanych środków i z uwzględnieniem wszystkich ograniczeń. Jak czytałem niedawno np. książkę E. von Hoepfnera "Wojna lat 1806-1807" to tam też są uwagi tego typu, że dowódca X mógł pomaszerować inną trasą i wtedy zapewne udałoby mu się uniknąć przeciwnika. Obaj autorzy byli generałami sztabów głównych swoich armii (odpowiednio polskiej i pruskiej), a pierwszy był profesorem historii (drugi komendantem akademii wojskowej). Zwłaszcza tą pierwszą książkę polecam. Warto się na czymś konkretnym opierać zamiast bazować na popkulturze .
Historia to nauka humanistyczna, a nie ścisła. Jak ktoś dostaje stopień naukowy z historii to jest to stopień w zakresie nauk humanistycznych .MKG pisze:IHMO historia to nauka ścisła która ma opisywać fakty przeszłe. Możliwie bezstronnie. Poważne rozważania co by było gdyby są z grubsza mocno niepoważne.Raleen pisze:Oczywiście, że tak jak piszesz, każdy autor gry musi uśredniać i starać się przełożyć pewne wartości na parametry liczbowe, i czasem jest to umowne. Tylko to samo w sobie nie stanowi zaprzeczenia historyczności, tzn. na tej zasadzie jak Ty rozumujesz, to moglibyśmy dojść do wniosku, że w zasadzie wszystkie rozprawy naukowe z zakresu historii też są umowne, bo tam też autorzy dokonują wyboru faktów, ich porównywania i ocen.
Rozważania co by było gdyby są niepoważne - tak zawsze mówią, ale analizy mocno osadzone w danej sytuacji historycznej są na porządku dziennym. Tak np. w książce "Wojna polsko-rosyjska 1830 i 1831" W. Tokarza są analizy możliwości wcześniejszego rozpoczęcia ofensywy w tej wojnie przez stronę polską, w ramach posiadanych środków i z uwzględnieniem wszystkich ograniczeń. Jak czytałem niedawno np. książkę E. von Hoepfnera "Wojna lat 1806-1807" to tam też są uwagi tego typu, że dowódca X mógł pomaszerować inną trasą i wtedy zapewne udałoby mu się uniknąć przeciwnika. Obaj autorzy byli generałami sztabów głównych swoich armii (odpowiednio polskiej i pruskiej), a pierwszy był profesorem historii (drugi komendantem akademii wojskowej). Zwłaszcza tą pierwszą książkę polecam. Warto się na czymś konkretnym opierać zamiast bazować na popkulturze .
Wiem, że jest taki popularny ludowy pogląd, stykam się z nim od lat . Zwykle używany właśnie jako humorystyczny przerywnik, albo w chwili gdy gracze czują się zagubieni w tego typu dyskusjach .Marcin2501 pisze:Właściwie, to prawdziwie historyczna gra powinna dawać zawsze tylko jeden konkretny wynik, który zdarzył się faktycznie w przeszłości i to niezależnie od działań graczy