XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Newsy, informacje o imprezach, dyskusje o hobby.
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Cisza »

20mm to pozorna oszczędność. Przede wszystkim do większości oddziałów nie znajdziesz figurek i w najlepszym razie będziesz musiał mocno konwertować (o ile konwersja kilku figurek może być świetną zabawą, o tyle konwertowanie całych oddziałów to już raczej mordęga).

Plastikowe 20, zwłaszcza z pikami, włóczniami, kopiami, bardzo szybko zużywają się w graniu, trzeba poprawiać malowanie, zgiętą broń itp.

Granie dwoma armiami z tym samym przeciwnikiem też nie jest specjalnie rozwojowe.

Jeśli nie chcesz malować, chcesz szybko i tanio zacząć granie, to podobnie jak poprzednicy polecam jednak planszówki.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Raleen »

Cisza pisze:Jeśli nie chcesz malować, chcesz szybko i tanio zacząć granie, to podobnie jak poprzednicy polecam jednak planszówki.
Tutaj jako 'stary wyjadacz' mogę się tylko dołączyć do polecenia Ci planszówek, niezależnie od gier bitewnych :). Rozejrzyj się po działach planszówkowych na naszym forum, gier i tematów im poświęconych jest sporo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
stelker
Colonel en second
Posty: 1298
Rejestracja: niedziela, 28 listopada 2010, 14:16
Lokalizacja: Biłgoraj/Lublin
Been thanked: 56 times

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: stelker »

Racja jakoś ciężko mi wyobrazić sobie bitewniaki bez aspektu modelarskiego
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Telamon »

Powiedziałbym nawet iż historyczne bitewniki to 75% modelarstwa (oczywiście ze zbieraniem danych) i może te 25% samej gry. Chyba iż to jakiś Warhammer gdzie lud nie lubi często malować jeno tylko grać byle jak sklejonymi figurkami. Jak pisałem - jeżeli kogoś nie ciągnie do pędzla, piłowania, gs, klejenia, ogólnie pojętego modelowania niech lepiej idzie (zostanie przy) do planszówek - których to kwintesencją jest właśnie właściwa gra. I jeszcze pieniędzy trochę z tych 300 zł zostanie najpewniej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Raleen »

Ja kiedyś sobie żartowałem, że to hobby się powinno nazywać WARPAINTING a nie WARGAMING ;).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Slepy
Chasseur
Posty: 18
Rejestracja: sobota, 2 marca 2013, 16:00

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Slepy »

Na planszówkach znam się dobrze. Możliwe, że lepiej od was, którzy mi je polecacie. Kupuje je regularnie.
Grałem w naście systemów bitewnych bez pomalowanych lub z popaćkanymi figurkami z jednym i tym samym przeciwnikiem. Jestem świadomy ryzyka poświęcenia kilku godzin życia i 200 zł :) Nie chce sobie kupować planszówki, ani zakładac książeczki oszczędnościowej i zbierać na rower.
Chce sobie kupić figsy w skali 1:72 i nimi sie pobawić. Poszatkowane książki OiM (tak żeby przypadkiem nie dało się na nich zagrać) czy bałagan z DBR a raczej DBA:renesans , w którym samemu trzeba sobie robić army listy według wzoru łącząc DBA i DBR nie zachęcaja. Ale jestem zdecydowany na zagranie/pogranie XVII wiek w 1:72, jestem w stanie zrobić sobie nawet własny prosty system w tym celu.

Np. na priva dostałem wiadomość o systemie Kadrinaziego XVII wiek. Pojawiły się też ze 2 przydatne posty mówiące o niemożliwośći dostosowania zvezdowych figsów pod podstawki OiMowe. Coś więcej na temat ktoś może jeszcze napisać ?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Raleen »

Slepy pisze:Na planszówkach znam się dobrze. Możliwe, że lepiej od was, którzy mi je polecacie.

To pochwal się w jakie konkretnie grałeś, może lepiej będzie gdzie indziej, żeby nie robić bałaganu. Oczywiście ja mam na myśli gry historyczne (wojenne), nie familijne i dla dzieci, bo tymi się tutaj mało zajmujemy ;).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: kadrinazi »

Slepy pisze:Poszatkowane książki OiM (tak żeby przypadkiem nie dało się na nich zagrać)
A o co dokładnie chodzi z powyższą kwestią, bo chyba nie zrozumiałem...
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
stelker
Colonel en second
Posty: 1298
Rejestracja: niedziela, 28 listopada 2010, 14:16
Lokalizacja: Biłgoraj/Lublin
Been thanked: 56 times

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: stelker »

Też nie rozumiem tego zarzutu pod adresem OIM sytuacja jest prosta chcesz grać kupujesz podręcznik. A co do dostosowania podstawek to możesz przyjąć różnice taką jaka jest w DBA tam 20 mm to podstawki 6x4 cm dla kawalerii i 6x3 dla piechoty
fanir
Adjudant
Posty: 204
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 22:53
Lokalizacja: Kielce

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: fanir »

Granie w bitewniaki ma sens jeżeli lubisz malować i grać z innymi. Jeżeli zbierzesz armie do oim do FoG:R w 1:72 i nie chcesz ich nawet malować to nie będzie się to niczym różniło od planszówki ponieważ i tak będziesz skazany na granie tylko i wyłączenie w obrębie posiadanych przez Ciebie armii
Slepy pisze:Także mam pytania :
1. Co myślicie o DBA renesansowym ? Ile figurek (pudełko piechoty to około 40 a jazdy 16 figsów) na to potrzebuje ? Skąd mogę sobie ściągnąć army listy ?
2. Co myślicie o graniu figurkami 20mm w Ogniem i Mieczem ?
3. Znacie jakieś inne syatemy, które moga mi pasować ?

Pozdrawiam
Żebyś nie zarzucił mojej wypowiedzi że nie jest merytoryczna.
2. Oim odpada ponieważ nie ma w tej skali wszystkich potrzebnych figurek
3. Myślę że w tej skali pasował by już bardziej pike and shotte.

Po co zakładasz 2 takie same tematy w innych działach?
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Telamon pisze:Powiedziałbym nawet iż historyczne bitewniki to 75% modelarstwa (oczywiście ze zbieraniem danych) i może te 25% samej gry. Chyba iż to jakiś Warhammer gdzie lud nie lubi często malować jeno tylko grać byle jak sklejonymi figurkami.
Powiem krótko - chrzanisz.

Po pierwsze, zobacz sobie jaką wagę organizatorzy turniejów WFB i WH40k klasy master przykładają do oceny malowania. Co do lokali i lig lokalnych, to również tolerancja na tzw. śmiecio-armie jest coraz mniejsza zarówno przez samych graczy jak i organizatorów.
Poniżej przykład oceny malarskiej z nadchodzącego Kujawiaka:
Jakość pomalowania
0 - paskudztwo ledwo na granicy dopuszczenia
1 - poprawnie nałożone 3/4 kolory
2 - poprawny table top (słaby drybrush, słabe bejcowanie, słabe malowanie tradycyjne)
4 - ładna armia (dobry drybrush, dobre bejcowanie, dobre malowanie tradycyjne)

Spójność armii
0 - zbieranina modeli z różnych armii, brak spójności
1 - raczej spójna, choć są pojedyncze modele odstające stylem od reszty armii
3 - armia spójna, jeden styl malowania, takie same traye, oddziały tworzą jedną armię

Podstawki modeli i oddziałów
1 - oddziały mają traye
2 - traye są modelowane
+1 - modele mają modelowane podstawki

WYSIWYG
0 - rażące braki WYSIWYGu na oddziałach (jakikolwiek proks w armii, oczywiście z takich jakie są dopuszczalne typu Silver Helms za Dragon Princes)
1 - WYSIWYG na większości oddziałów (pojedyncze odstępstwa na modelach w oddziałach, pełne grupy dowodzenia)
2 - pełen WYSIWYG na oddziałach
Po drugie, zajrzyj sobie na BP i GV do działów malarskich, wróć i przeproś. Polecam także Twojej uwadze obejrzenie galerii z odbytych już masterów i zobaczenia, że gracze Warhammerów także lubią mieć ładnie pomalowane figurki.

Po trzecie, używasz bejcy i zarzucasz innym, że nie lubią malować. A przecież bejca to taka droga na skróty w malowaniu, nawet dobrze zastosowana.
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Telamon »

:roll:

Na Border Princess byłem przez 4-6 miesięcy (luty-sierpień i miałem przyjemność zobaczyć a nawet uczestniczyć w dyskusjach (jedna się wywiązała gdy na którymś z portali - nie wiem czy nie na samorowym - pojawiła się kwestia proksów-śmieciów, "wiśiwigu" i malowania, a raczej jego braku) z ludźmi którzy prezentowali właśnie takie stanowisko "grać nie malować" i było to dość liczne, uparte grono które przyczyniło się do zniechęcenia mnie do systemu (choć nie tak bardzo jak GW). Nawet z Corsariim prowadziłem zażarty spór na ten temat na forum totalwar.pl (gdzie był po stronie "niemalujących").

I tak, wiem iż na mastersach są oceny malowania - z tego co kojarzę jednak w stosunku do całości są to punkty poboczne (w końcu tam się po primo gra) bez których można się obejść (chyba iż ktoś ma parcie na ligę to wtedy "ten jeden punkcik może się przydać"). Patrzmy na całość sceny, nie na "mastersową elitę".
Po trzecie, używasz bejcy i zarzucasz innym, że nie lubią malować. A przecież bejca to taka droga na skróty w malowaniu, nawet dobrze zastosowana.
Wszystko co nie jest laserunkiem jest "drogą na skróty w malowaniu". ;)

Co do mego bejcowania:

http://allegro.pl/army-painter-strong-t ... 80110.html

http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 3&start=15


Powiem krótko - leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :P
Awatar użytkownika
Zaklinacz Kostek
Staff Sergeant
Posty: 216
Rejestracja: piątek, 30 listopada 2012, 15:52
Lokalizacja: Warszawa/Loos

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Zaklinacz Kostek »

Toć właśnie patrzę na całość sceny - galerie tworzone na BP i GV nie są tworzone przez "masterową elitę". Oni najczęściej zlecają malowanie dla tych paru punktów więcej. Trudno się z resztą dziwić, gdy nie raz i nie dwa podium komuś uciekło, bo nie miał "maxa" z hobbystyki. I to jest to właśnie grono, które woli grać, ale nie oznacza to, że gra niepomalowanymi figurkami. Spójrz na przedział wiekowy "elity masterowej", często są to ludzie obarczeni obowiązkami dorosłego życia, którzy najzwyczajniej nie mają czasu by tego wszystkiego pomalować ze względu na ciągle zmieniające się metagame. Oddają figsy do malowania i konwertowania profesjonalistom, bo wolny czas wolą poświęcić na trening turniejowy.

Reszta graczy to w zasadzie pełną gębą hobbyści, którzy choć lubią grać, nie mają parcia na wynik. Chcą się spotkać, pochwalić się ładnie zmalowaną armią i pokulać kośćmi.
Serio, trochę za krótko miałeś styczność ze środowiskiem, żeby perorować takie wyroki, że gracze Warhammera zupełnie pomijają aspekt hobbystyczny. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że ludzie cały czas kupują nowe figurki od GW?
Na turniejach nie ma wymogu grania oryginalnymi miniaturami GW. Ludzie je kupują, bo im się je po prostu podobają, bo są hobbystami i kolekcjonerami. A kolekcja figurek jest tym pełniejsza i bardziej wartościowa jeśli jest pomalowana. A jak im się nie podobają produkty by GW, to szukają ładniejszych zamienników i to przecież nie po to, żeby je obrzygać klejem.

Dalej, chyba w żadnym innym bitewniaku nie ma takiego parcia na archiwalne modele, chęci kolekcjonowania jak najrzadszych okazów i pokazaniu ich środowisku pomalowanymi.

Poza tym masterów nie da się pominąć przy ocenie podejścia środowiska do hobbystyki, gdyż jest to nie tylko turniej, ale również swoiste święto na którym można zobaczyć pomalowane armie z całej Polski.

Co do AP - thank you Captain Obvious. :P

Z mojej strony EOT, bo i tak Cię nie przekonam. Masz swoją wyrobioną, negatywną opinie, a ja nie mam ani czasu ani ochoty przekonywać Cię, że fandom Warhammera to nie tylko gracze, ale również hobbyści.
"Gassed last night, and gassed the night before
Going to get gassed tonight;
If we never get gassed anymore.
When we're gassed, were sick as we can be
For Phosgene and Mustard Gas is much too much for me."
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Telamon »

Co do AP - thank you Captain Obvious
To jak ciebie mam nazwać skoro piszesz iż "bejcuje" (jak mniemam po tym fragmencie w pełni wiedzy i władz uysłowych) skoro wyraźnie pisałem iż odszedłem od bejcy?

Z mojej strony EOT, bo i tak Cię nie przekonam.
Owszem, nie przekonasz - zwyczajnie już to wałkowałem i jak zauważyłeś "wyrobiłem sobie opinie", a zasięgałem opinii zarówno tych nowszych jak i wyjadaczy od pierwszych edycji. Szybko od początkowego hurraoptymizmu przeszedłem do szarej codzienności.

Nie ma też co robić tutaj off-topowego spa-mi-do.
Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że ludzie cały czas kupują nowe figurki od GW?
"s + 10, determinacja i jeszcze bonusy dla pobliskich hord. Trza to mieć!".
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: XVII wieczne bitwy w skali 1:72

Post autor: Przemos19 »

Temat zszedł ze przyjętej drogi, proszę więc o kontynuowanie go w odpowiednim miejscu.
Odnośnie XVII wieku i figurek w 1/72 to jest bardzo mało, wręcz wybiórczo. Lepiej poszukać czegoś ze średniowiecza, od XII do XV wieku jest sporo zestawów, głównie Zvezda.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach bitewnych”