Wargamer - opinie o sklepie

[Telamon]

Mam nadzieję, że temat pasuje do działu. Za namową - zakładam.

Otóż miałem w swej krótkiej karierze paćkarza dwukrotny kontakt z tą firmą.

Za pierwszym razem zmieniałem zamówienie 3 razy (najpierw 28mm od WG, potem 15mm od Xystona, skończyło się na OiM). Za każdym razem spotkałem się z miłą obsługą, nie utrudniającą mi życia, nie żywiąca do mnie gniewu za utrudnienia z mej strony co mi się spodobało.
Za czwartym razem już zamówienia mi nie zmieniono (wnioskuję ze słów sprzedającego iż ucieszyli się ze zmiany na Ogniem i Mieczem, a przynajmniej odniosłem takie wrażenie), twierdząc iż kurier już był i wziął paczkę... i nieco niżej pytając się o adres mój potrzebny do wysyłki co wydało mi się ciut dziwne...

Ostatecznie po początkowym zachwycie ze stratą odsprzedałem "Ogniem i Mieczem", tutaj nieco więcej o tej przygodzie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=129

Za drugim razem (który wciąż trwa) zamówiłem figurek, trawek, chaszczy za 340 zł. Xyston, Army Painter. Zamówienie złożyłem w sierpniu, opłaciłem.... czekam... czekam... piszę do sklepu 10 IX z zapytaniem, dostaję odpowiedź iż za około dwa tygodnie powinno dojść (coś tam z winy dostawcy). Dobrze, czekam cierpliwie... czekam czekam czekam... po czterech tygodniach znów piszę - dostanę tylko większą połowę towaru, za resztę zwrócą mi pieniądze / ponownie zamówią.

Mam dość mieszane uczucia, ale myślę iż nadal będę korzystał z ich usług jeżeli chodzi o figurki Xystona, których wszakże ma Seleukidzka armia trochę potrzebuję...

[Telamon]

Ja jestem nowym klientem, bez koneksji i premium w postaci "modeli spod lady", teoretycznie zwyczajnie traktowany, najpierw to muszą sobie u mnie tego "pozytywa" wypracować... a jest różnie z tym (chyba) naszym krajowym monopolistą... z jednej strony zniżki, koszta wysyłki (a raczej ich brak), obsługa... z drugiej zardzewiałe gwoździe na tej drodze szczęścia... ale jak pisałem korzystać dalej zamierzam (gdyż jestem bardzo cierpliwym człowiekiem)... inna kwestia iż WKS dostał od Xystona nowiutkie modele do armii...

Ciąg dalszy dyskusji o recenzji Telamona, i tam też proszę zamieszczać uwagi do niej:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... &start=135

[MKG]

Jak na razie nie miałem problemów, zamawiam sporadycznie i standardowy asortyment, wprawdzie zaopatrzenie WG w Lublinie jest... ehm... średnie to moje zakupy z centrali przebiegały OK.

[terran_marine]

Zaopatrzenie jest jakie jest, trudno wymagać od sklepu z 7 miesięcznym stażem, że będą mieli wszystko. Poza tym, mam nadzieję, że wszystkiego mieć nie będą, bo jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego

[Przemos19]

Czemu trudno wymagać? Skoro jest to filia sklepu z Warszawy to winna mieć dobre zaopatrzenie, zwłaszcza jeśli chce dbać o markę.

[Grodzio]

Jeśli chodzi o produkty liniowe, flagowe to asortyment jest pełen, bądź prawie pełen (czasem jak coś zniknie z półki to dostawa dociera po kilku dniach i towar jest uzupełniany). Inna sprawa, że asortymentu do gier niszowych (DBA, BCK, CWC itd.) nie posiadamy, bo w zasadzie prawie nikt (w tym momencie wiek tylko o MKG i sam grywałem jak miałem czas) u nas się tym nie interesuje. Głównie to ludzie graja w karcianki OiM, Infinity, a także reaktywuje się środowisko WFB i Wh40k. Stąd towar jest dobierany pod klienta i nie jest to na zasadzie kopiuj- wklej jak na Wilczej czy w innych sklepach z Warszawy. Brakujące rzeczy jeśli są na magazynie sprowadzamy w kilka dni zazwyczaj 2-3. Jeśli ktoś ma taki kaprys na sprowadzenie czegoś od producenta to sprowadzamy, ale czasami to trwa 2-3 tygodnie.
Rozważaliśmy wiele razy czy powinniśmy wchodzić w inne gry, ale są to niemałe koszty i asortyment się powiększy jeśli będą gracze, np. FOW'a u nas nie ma. Grało kiedyś w niego ze 3 osoby ale wyjechały na studia do innych miast więc nawet nie byłoby komu tego systemu dedykować. Tym bardziej, ze w zasadzie od zera, czy prawie od zera rozwijamy środowisko OiM i werbujemy nowych graczy do Infinity.

[Kretus]

Ja wspomnienia z zakupów mam dobre.
Zamawiając przez centralę - co było na magazynie przychodziło w kilka dni, na sprowadzenie z zagranicy czasem trzeba było czekać dłużej niż zapowiadali, ale wszystko docierało a jeśli dobrze pamiętam zapłaty domagali się dopiero po sprowadzeniu towaru do sklepu.
Lublin - co jest dostępne w centrali sprowadzają w kilka dni, więc naprawdę nie ma na co narzekać. Obsługa miła, łatwo można się porozumieć na gg. Trudno oczekiwać by sklep z niszowym towarem miał na miejscu cały asortyment.

[AWu]

Ja jak pisałem w shoucie, zamawiałem od Sosny w czasach gdy by odebrać towar trzeba było się z nim osobiście umówić na mieście :>

Nigdy nie miałem problemu.
Raz czekałem prawie 3 miesiące, ale na towar zamówiony spoza asortymentu, który sprzedają.

Mogę uczciwie tylko polecać..

[fanir]

W Kielcach pare razy kupowałem co nieco i zawsze pojawiał się ten sam problem - sprzedawca nigdy nie potrafił powiedzieć kiedy zrealizuje zamówienie bo "muszą mu to przysłać z Warszawy a on nie wie dokładnie kiedy akurat to mu spakują do pudła" wyglądało to tak że musiałem przychodzić po 10 razy żeby dowiedzieć się czy już przyszło (miałem co prawda dostać sms'a gdy już moje zamówienie przyjdzie ale jakoś nigdy go nie dostałem) i albo odchodzić z niczym albo odbierać zamówienie po 1-2 blisterki gdy całość zamówienia to było 10 blistrów? Dość nieprzyjemną sytuacje miał także mój kolega - zamówił sobie box i musiał czekać na niego chyba z miesiąc gdy już przyszedł okazało się że w międzyczasie zmieniła się jego cena (na wyższą od tej która była gdy zamawiał)... Słyszałem również opowieści o tym że w sklepie nie wolno się wymieniać kartami , dawać figurek do malowania itd.
Jednak Wargamer w Warszawie to zupełnie inna pala kaloszy, parę razy miałem przyjemność tam coś kupić oraz zagrać i muszę przyznać że gdyby nie nazwa to nie poznał bym że to sklep z tej samej sieci co ten w Kielcach - większość towaru jest na miejscu, obsługa jest bardzo życzliwa i przyjazna dla klienta panuje również zupełnie inna atmosfera.

[AWu]

Pamiętaj, że tam wisi na półkach minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych w towarze ..

By w każdym z tych sklepów było po te kilkadziesiąt tysięcy w towarze utopione, niekiedy na lata, to by Sosna musiał startować z dramatycznie większym kapitałem..
I nie oczekiwać zwrotu tego kapitału w przewidywalnej przyszłości..

Nie żartuje mówiąc, że jak startował to Wargammer = sam Sosna, który wszystko osobiście wysyłał i dostarczał na mieście..
To firma która startowała od zera i inwestuje to co zarobi.

Więc akurat zarzuty o to że nie mają wszystkiego wszędzie są kompletnie nietrafione i przesadzone.
Na tym etapie działalności to by było po prostu nieracjonalne topić kapitał taki by, ktoś tam raz w roku mógł coś kupić z półki w Kielcach albo Lublinie..

Za to można się czepiać obsługi i braku komunikacji..

[Fromhold]

Za to można się czepiać obsługi i braku komunikacji..

Nie można się czepiać obsługi AWu, akurat znam sytuację prowadzącego sklep. Stanąłby na głowie żeby dostarczyć towar klientowi. Jeżeli zamawianego towaru nie ma w Kielcach to prawdopodobnie nie ma go też w Warszawie. To także z powodów które wymienił AWu. Inna sprawa to np kłopoty technologiczne z odlewniami , zużyciem form itp.
Temat wymiany w sklepie na figurki , karty itp. to chyba żart, że pracownicy firmy mieliby pozwalać na coś takiego. Sklepu nie otwiera się po to, żeby klienci mieli się gdzie wymieniać czy kupować z drugiej ręki, ale po to żeby sprzedawać. Z mojej wiedzy, niektórzy klienci posuwali się w tym procederze do granic bezczelności ;->.

[fanir]

Pamiętaj, że tam wisi na półkach minimum kilkadziesiąt tysięcy złotych w towarze ..

By w każdym z tych sklepów było po te kilkadziesiąt tysięcy w towarze utopione, niekiedy na lata, to by Sosna musiał startować z dramatycznie większym kapitałem..
I nie oczekiwać zwrotu tego kapitału w przewidywalnej przyszłości..

Nie żartuje mówiąc, że jak startował to Wargammer = sam Sosna, który wszystko osobiście wysyłał i dostarczał na mieście..
To firma która startowała od zera i inwestuje to co zarobi.

Więc akurat zarzuty o to że nie mają wszystkiego wszędzie są kompletnie nietrafione i przesadzone.
Na tym etapie działalności to by było po prostu nieracjonalne topić kapitał taki by, ktoś tam raz w roku mógł coś kupić z półki w Kielcach albo Lublinie..

Za to można się czepiać obsługi i braku komunikacji..

Chyba źle się wysłowiłem. Nie chodzi mi o to że nie mają wszystkiego i wszędzie. Problemem jest to że nie wiadomo kiedy i co będzie.

Temat wymiany w sklepie na figurki , karty itp. to chyba żart, że pracownicy firmy mieliby pozwalać na coś takiego. Sklepu nie otwiera się po to, żeby klienci mieli się gdzie wymieniać czy kupować z drugiej ręki, ale po to żeby sprzedawać. Z mojej wiedzy niektórzy klienci posuwali się w tym procederze do granic bezczelności ;->

Nie wiem czemu wymiana figurkami albo kartami jest żartem. Wiem że w innych sklepach jest to dość powszechnie praktykowane. W karacianki jakoś nigdy nie grałem ale słyszałem że wymiana kart to nieodłączny element zebrania dobrej tali. Może faktycznie wystąpiły jakieś skrajne sytuacje ale nie wiem czy zabronienie wymiany kartami to nie był strzał w stopę (ostatnio przynajmniej część graczy karcianych przeszła do muzeum gdzie zwyczajnie nikt się o to nie czepia). Jednak o ile wymiana figurek i kart może godzić w pewien(?) sposób w interesy sklepu to nie rozumiem dla czego nie można w nim było dać koledze figurek do pomalowania.

[ragozd]

Za to można się czepiać obsługi i braku komunikacji..

Nie można się czepiać obsługi AWu, akurat znam sytuację prowadzącego sklep. Stanąłby na głowie żeby dostarczyć towar klientowi.

Również znam, i jest to najlepszy sprzedawca jakiego widziałem. Człowiek się marnuje w Kielcach, co można było zobaczyć choćby na premierze systemu.

[Fromhold]

Sprzedawca miałby pilnować czy daje się figurki do pomalowania czy daje się je za pieniądze?? Jak miałby to kontrolować ? Nie sądzisz, że jeden człowiek ma tam aż nadto zajęć, żeby miał jeszcze pełnić role 'policyjne'? Jest tyle miejsc w których można takie rzeczy załatwić, że na prawdę nie ma potrzeby chodzić z tym do sklepu. To nie bazar.

[AWu]

Ja nie twierdze, że to wina sprzedawcy panowie, tylko, że o szczegóły obsługi można mieć pretensje do niego a nie do centrali.