Pierwsze wrażenia
Dwie uwagi, które narzucają mi się po pierwszym zetknięciu z grą.
Po pierwsze, początkowo uważałem że spięcie instrukcji w ten sposób w jaki zostało to zrobione jest strasznie wkurzające, szczególnie gdy próbowałem rozegrać przykłądową grę i ciągle mi się strona zamykała. Jednakże doceniłem tą formę druku po tym jak rozpiąłem kartki.
Po drugie - wkurzające jest włażenie żetonów pod zakładki opakowania. Będe musiał w jakieś pudełka je powrzucać lub w koperty.
Aha no i jedna z podstawek mi pękła jak próbowałem trochę rozszerzyć zbyt wąską szczelinę.
To tyle na start.
Korzystając z okazji, chciałbym się zapytać czy ktoś z Wawy miałby ochotę zagrać ze mną w Sukcesorów - umieściłem też posta w dziale o poszukiwaniu przeciwników.
Po pierwsze, początkowo uważałem że spięcie instrukcji w ten sposób w jaki zostało to zrobione jest strasznie wkurzające, szczególnie gdy próbowałem rozegrać przykłądową grę i ciągle mi się strona zamykała. Jednakże doceniłem tą formę druku po tym jak rozpiąłem kartki.
Po drugie - wkurzające jest włażenie żetonów pod zakładki opakowania. Będe musiał w jakieś pudełka je powrzucać lub w koperty.
Aha no i jedna z podstawek mi pękła jak próbowałem trochę rozszerzyć zbyt wąską szczelinę.
To tyle na start.
Korzystając z okazji, chciałbym się zapytać czy ktoś z Wawy miałby ochotę zagrać ze mną w Sukcesorów - umieściłem też posta w dziale o poszukiwaniu przeciwników.
czy wszyscy forumowicze mają takie żetony Niezależnych Ludów:
- 7 zielonych i PUSTYCH
- 2 z napisem 'Sparta lub Związek Eolski' ?
zastanawia mnie czy rzeczywiście te 7 zielonów powinno być pustych ? (dlaczego nie ma tam nazw tych niezaleznych ludów?)
PS: Aldarus, a tymi cążkami ściskaj żetony (żeby je spłaszczyć), broń Boże nie rozchylaj nimi podstawki, która jest zbyt sztywna na takie kombinacje
- 7 zielonych i PUSTYCH
- 2 z napisem 'Sparta lub Związek Eolski' ?
zastanawia mnie czy rzeczywiście te 7 zielonów powinno być pustych ? (dlaczego nie ma tam nazw tych niezaleznych ludów?)
PS: Aldarus, a tymi cążkami ściskaj żetony (żeby je spłaszczyć), broń Boże nie rozchylaj nimi podstawki, która jest zbyt sztywna na takie kombinacje
- Psycho_l
- Adjudant-Major
- Posty: 324
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:08
- Lokalizacja: Wrocław
Ja swoje żetony wsadziłem bez problemów i bez żadnych skomplikowanych narzędzi w stylu obcęgi, piły, palniki... Trzeba tylko mocno wcisnąć. Dzięki temu że ciężko wchodzą nie wypadną w czasie gry ( i chyba do końca świata..)
Mam 2 uwagi do gry, jako moje pierwsze (krytyczne) obserwacje.
1. Instrukcja jak dla mnie jest trochę nieprzejżysta i troche przydługa. Przydało by się więcej przykładów(chociaż w orginalnej angielskiej wogóle ich nie ma). Pozatym literówki. Coprawda mało i w większości nieznaczące. Ale gdy brakuje słowa NIE to już mocno zmienia brzmienie przepisu.
2. W orginalnym wydaniu podstawki wodzów były kolorowe, co ułatwaiło szybką identyfikację stronnictwa do ktorego należy wódz. Tu są wszystkie czarne. Pomylić się raczej nie można, ale napewno by to pomagało.
Pozatym gierka na pierwszy rzut oka bardzo ładna i ciekawa. Szczególnie za taką cenę . Więcej skrobne swoich obserwacji po zakończeniu pierwszej rozgrywki.
Mam 2 uwagi do gry, jako moje pierwsze (krytyczne) obserwacje.
1. Instrukcja jak dla mnie jest trochę nieprzejżysta i troche przydługa. Przydało by się więcej przykładów(chociaż w orginalnej angielskiej wogóle ich nie ma). Pozatym literówki. Coprawda mało i w większości nieznaczące. Ale gdy brakuje słowa NIE to już mocno zmienia brzmienie przepisu.
2. W orginalnym wydaniu podstawki wodzów były kolorowe, co ułatwaiło szybką identyfikację stronnictwa do ktorego należy wódz. Tu są wszystkie czarne. Pomylić się raczej nie można, ale napewno by to pomagało.
Pozatym gierka na pierwszy rzut oka bardzo ładna i ciekawa. Szczególnie za taką cenę . Więcej skrobne swoich obserwacji po zakończeniu pierwszej rozgrywki.
Z tym zróżnicowanym kolorem podstawek to był dobry pomysł.
Mnie utrudnia grę brak korespondencji miedzy niektórymi kolorami żetonów garnizonów i żetonami z oznaczeniem punktów zwycięstwa oraz praw do tronu .
Natomiat po rundzie w Acts podobają mi się coraz bardziej obrazki wodzów wymyślone w firmie WG
Mnie utrudnia grę brak korespondencji miedzy niektórymi kolorami żetonów garnizonów i żetonami z oznaczeniem punktów zwycięstwa oraz praw do tronu .
Natomiat po rundzie w Acts podobają mi się coraz bardziej obrazki wodzów wymyślone w firmie WG
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 80
- Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 22:29
Przyznajemy się bez bicia - udostępniona nam wersja gry zawierała ujednoliconą kolorystykę. Z dzisiejszej perspektywy przyznaję Wam rację. Ale nikt z nas nie pomyślał o tym.Strategos pisze:Z tym zróżnicowanym kolorem podstawek to był dobry pomysł.
Mnie utrudnia grę brak korespondencji miedzy niektórymi kolorami żetonów garnizonów i żetonami z oznaczeniem punktów zwycięstwa oraz praw do tronu .
Natomiat po rundzie w Acts podobają mi się coraz bardziej obrazki wodzów wymyślone w firmie WG
W weekend pierwszy raz zagraliśmy w Sukcesorów.
Strasznie zniesmaczyła nas opcja rozstrzygania walnej bitwy jednym głupim rzutem kostkami... masz odrobinę pecha i np cały etap (jeśli walka miała miejsce w 1 rundzie) mozesz sobie odpuścić bo gro twoich sił leży w Polu Pokonanych i czeka na fazę uzupełnień. Tak samo niezwykle trudne są oblężenia, skoro można sobie czynić wycieczki i kasować tak ciężko zdobywane punkty oblężenia... Może w kolejnych grach docenimy te opcje jakoś bardziej, jednakże pierwsza gra nie była satysfakcjonująca
Strasznie zniesmaczyła nas opcja rozstrzygania walnej bitwy jednym głupim rzutem kostkami... masz odrobinę pecha i np cały etap (jeśli walka miała miejsce w 1 rundzie) mozesz sobie odpuścić bo gro twoich sił leży w Polu Pokonanych i czeka na fazę uzupełnień. Tak samo niezwykle trudne są oblężenia, skoro można sobie czynić wycieczki i kasować tak ciężko zdobywane punkty oblężenia... Może w kolejnych grach docenimy te opcje jakoś bardziej, jednakże pierwsza gra nie była satysfakcjonująca
valmont, spokojnie
ja jestem w trakcie pierwszej gry i uczymy się cały czas co zrobić żeby po pierwszej rundzie nie mieć etapu z głowy - jest parę opcji: uciekanie przed bitwą (wiadomo nie zawsze się uda), werbowanie najemników, szkolenie wojsk, podział armii na mniejsze części zeby wszyscy nie zeszli podczas bitwy, przechwytywanie flotą itd. A tak w ogóle jak się dobrze ustawisz, pomanewrujesz (np. licząc na siły lokalne) to ryzyko dla atakującego może być większe niż dla Ciebie i nie będzie już rozstzrygających bitew w 1 rundzie etapu. Myślę że to kwestia doświadczenia i ogrania wszystkich graczy.
ja jestem w trakcie pierwszej gry i uczymy się cały czas co zrobić żeby po pierwszej rundzie nie mieć etapu z głowy - jest parę opcji: uciekanie przed bitwą (wiadomo nie zawsze się uda), werbowanie najemników, szkolenie wojsk, podział armii na mniejsze części zeby wszyscy nie zeszli podczas bitwy, przechwytywanie flotą itd. A tak w ogóle jak się dobrze ustawisz, pomanewrujesz (np. licząc na siły lokalne) to ryzyko dla atakującego może być większe niż dla Ciebie i nie będzie już rozstzrygających bitew w 1 rundzie etapu. Myślę że to kwestia doświadczenia i ogrania wszystkich graczy.
-
- Enfant de troupe
- Posty: 4
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:16
- Lokalizacja: Warszawa
Z przyjemnoscią się mogę pochwalić, że Sukcesorzy juz zaczynają roztaczać swój czar bezpośrednio u mnie w domu.
I mnie troszkę rozczarowało, że karty nieco są postrzepione, ale to mało istotny - tak ogólnie - problem. Szczególnie że od razu karty powędrowały w protectory
Szkoda tylko, że Wydawca nie pomyślał o tym, aby karty mieściły się w protectory CAŁE - wystaje jakiś 1-1,5 cm pasek . Trudno, zniosę to jakoś ... zresztą czy mam inne wyjście
Mam nadzieję, że ta opinia przyczyni się do tego, by kolejne wydania były już tak przmyślane, aby w "taki" sposób móc dodatkowo zabezpieczać "nasze ulubione gry"
POzdrawiam
I mnie troszkę rozczarowało, że karty nieco są postrzepione, ale to mało istotny - tak ogólnie - problem. Szczególnie że od razu karty powędrowały w protectory
Szkoda tylko, że Wydawca nie pomyślał o tym, aby karty mieściły się w protectory CAŁE - wystaje jakiś 1-1,5 cm pasek . Trudno, zniosę to jakoś ... zresztą czy mam inne wyjście
Mam nadzieję, że ta opinia przyczyni się do tego, by kolejne wydania były już tak przmyślane, aby w "taki" sposób móc dodatkowo zabezpieczać "nasze ulubione gry"
POzdrawiam
Nie Co gra to obyczaj mimo wszystko byłoby mi żal gdyby ludzie z obsługi technicznej skaladajacego sie z kilku partii meczu finałowego 999 edycji POG PL wyrzucali co jakiś czas do kosza talie ,żeby zapewnić komfort rzogrywki fabrycznie czystymi kartami( jak w sensacyjnych filmach pokazujących zmagania na najwyższym szczeblu w pokera )