Lata chwały Ścieżek Chwały czyli jak obecnie oceniacie grę?

Gra wydawnictwa GMT Games (polska edycja wyd. Gołębiewski)

Jak oceniasz grę Ścieżki Chwały

Czas głosowania minął czwartek, 24 maja 2007, 13:08

Wybitna
9
36%
Bardzo dobra
10
40%
Dobra
4
16%
Przeciętna
2
8%
Słaba
0
Brak głosów
Bardzo słaba
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 25
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3942 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja też niestety jakoś nie miałem okazji, tzn. aż tak mnie ten konflikt nie interesował, a potem cóż, było wiele innych gier, z kolei w Ścieżki w pewnym momencie przestano tak aktywnie grywać jak w okresie zaraz po ich ukazaniu się (w końcu ile można stale w to samo...).

Też czuję potrzebę nadrobienia tego, aczkolwiek tyle ciekawych gier jest teraz, że czasem ciężko się zdecydować i znaleźć czas :) .
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 października 2010, 10:26 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6595
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 77 times
Been thanked: 179 times

Post autor: Darth Stalin »

Jejciu, umówcie się na partię FTF u jednego albo drugiego gracza i cześć - rozkąłdacie i gracie... ;D
Dżenesh
Colonel en second
Posty: 1272
Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
Lokalizacja: Płock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 18 times

Post autor: Dżenesh »

Ojejku to jest jeszcze ktoś kto nie grał w PoG-a ;) ?
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3942 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Serio, to sądzę, że mnóstwo osób nie grało. Ci co siedzieli kiedyś na forum Ścieżek chwały oczywiście trudno, żeby gry nie znali... podobnie jak fani TiSu co najmniej jednego z jego podstawowych systemów do II wojny światowej.

Ciekawe, że opinia o grze nadal bardzo wysoka. Tylko, że wypowiadają się głównie osoby z dawnego forum Ścieżek, gdzie sentyment może trochę grać rolę. Bardzo byłbym ciekaw jak nowi gracze oceniają tą grę obecnie. Oczywiście najlepsza ocena na tle innych, których coraz więcej jest teraz i w coraz więcej się gra.
Ostatnio zmieniony środa, 27 października 2010, 08:05 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Szczególnie, że gatunek CDG jest jednym z najmodniejszych ostatnio wśród planszówek, więc i obecnie konkurencja większa. Ja akurat nie oceniałbym PoG'a jako najlepszej gry CDG. W sumie to mam nadzieję, że najlepsza CDG ciągle przede mną :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

To przecież logiczne, że najlepsza CDG spośród gier, które już się ukazały. Zapytam zatem jaka jest, Twoim zdaniem, najlepsza card-driven game?
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

To przecież logiczne, że najlepsza CDG spośród gier, które już się ukazały. Zapytam zatem jaka jest, Twoim zdaniem, najlepsza card-driven game?
Moim zdaniem Sukcesorzy biją PoG'a na głowę. Natomiast jeśli chodzi o dwuosobowe CDG prawdę mówiąc nie mam wyraźnego faworyta, choć wydaje mi się, że Hannibal: Rome vs Carthage jest tutaj solidną pozycją, jedna ze względu na karty bitewne nie określiłbym jej jako idealnej CDG.
Prawdopodobnie dodatkowo coś z tej listy dwuosobówek:
- For the People
- Wilderness War
- Washington's War/We the People
- Twilight Struggle
Natomiast z oceną ostateczną wstrzymalbym się do czasu aż zagram w Labirynth :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

clown pisze:Moim zdaniem Sukcesorzy biją PoG'a na głowę.
HIS też ma swoje ogromne zalety, ale faktycznie trudno Sukcesorów czy HIS-a porównywać do PoG-a ze względu na zupełnie inny rodzaj rozgrywki. Sam obie te gry zaliczam do najlepszych gier wieloosobowych.

clown pisze:Prawdopodobnie dodatkowo coś z tej listy dwuosobówek:
- For the People
- Wilderness War
- Washington's War/We the People
- Twilight Struggle
A mógłbym prosić o uzasadnienie wyboru? Żeby nie było, sam napiszę, za co tak wysoko cenię PoG-a.
- Za dobrze wyważone proporcje między prostotą a skomplikowaniem.
- Za bardzo dobry balans gry i zbliżony poziom trudności gry obiema stronami (choć wcale nie gra się nimi tak samo).
- Za umiarkowaną losowość. Odrębne talie, do tego podzielone na okresy sprawiają, że obok losu mamy też, do pewnego stopnia, zarządzanie "ręką". Dobrze skonstruowana tabela walk pozwala szacować ryzyko, a nie tylko zdawać się na łaskę bądź niełaskę losu.

To tak pokrótce :-)
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 października 2010, 00:47 przez Raubritter, łącznie zmieniany 1 raz.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Hmm powiem z osobna co lubię w tych grach z osobna (przy czym w przypadku For the People i Wilderness War zaczynam z nimi przygodę więc zdanie mogę zmienić):
- prostota reguł, stosunkowo niewielka losowość, czas rozgrywki (Washington's War),
- klimat (wszystkie),
- asymetryczność obu adwersarzy (przede wszystkim Wilderness War, ale także TS czy WWR), różne sposoby działania, drogi do zwycięstwa,
Wszystkie gry mają wspólną talię, co nie jest wg mnie minusem, gdyż pozwala na dużo większą (nieskończoną) regrywalność produktu, tworzenia historii na nowo, doświadczanie ciekawych i nietuzinkowych rozgrywek. Pewne zeskryptowanie talii, jak to ma miejsce w PoG-u również poniekąd lubię, ale powoduje to pewnego rodzaju oczekiwanie na jakieś sekwencje kart i uzależnianie od nich swoich działań. W grach ze wspólną talią mamy do czynienia z dużą nieprzewidywalnością, co akurat lubię, choć niekoniecznie może mi się to zawsze podobać (np. w kontekście porażki :P).
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Marcon
Podporucznik
Posty: 375
Rejestracja: czwartek, 13 sierpnia 2009, 20:15
Lokalizacja: Wieliczka
Been thanked: 2 times

Post autor: Marcon »

Bardzo byłbym ciekaw jak nowi gracze oceniają tą grę obecnie. Oczywiście najlepsza ocena na tle innych, których coraz więcej jest teraz i w coraz więcej się gra.
To może ja się wypowiem jako gracz z trochę krótszym stażem niż większość na tym forum. Co prawda nie grałem w wiele gier CDG, ale jak na razie wydaje mi się że jest to najlepsza gra strategiczna (nie tylko CDG) w jaką do tej pory grałem. Na pewno dużym minusem tej gry jest czas jaki trzeba poświecić na pełną partię.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

No to nieobiektywni ;D uczestnicy Forum myślący podobnie jak Przedmówca mogą być usatysfakcjonowani .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3942 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Strategos pisze:No to nieobiektywni ;D uczestnicy Forum...
Tego nie powiedziałem :) .

Prawdę mówiąc mój pogląd na tą grę przez lata ewoluował. Kiedyś to była dla mnie po prostu jedna z wielu gier, dobrze oceniana przez wiele osób, więc uważałem ją za dobrą. Z czasem coraz bardziej doceniam jej znaczenie dla rozwoju naszego środowiska (że tak się trochę górnolotnie wyrażę ;) ).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Ouragan
Sergent
Posty: 143
Rejestracja: piątek, 8 października 2010, 10:25
Lokalizacja: Poznań-miasto bez strategów

Post autor: Ouragan »

Mnie się wydaje, że wartość POGA trzeba przede wszystkim oceniać jako pierwszego poważnego przetłumaczonego na język polski CDG. Dzięki temu system ten dotarł do szerszego kręgu odbiorców, np do mnie :lol2: Uważam, że gra ma kilka drobnych wad... ot chociażby zbyt szybka możliwość trwałego wyeliminowania armii przeciwnika z gry, jednak możliwość obcowania z hipotetyczną historią I wojny światowej jest dla mnie najważniejsza. Potwierdzeniem jakości tej gry jest też fakt, iż do tej pory nie wyszła lepsza symulacja tego konfliktu zbrojnego na planszy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Ouragan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3942 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Symulacji konfliktu jako całości lepszej chyba rzeczywiście nie ma (a może jest, nie znam się - ewentualnie chętnie poczytam jak ktoś coś zna ciekawego). Natomiast co do początkowej fazy walk na froncie wschodnim I wojny światowej, ja wysoko cenię "Ostatnią wojnę cesarzy" obecnego na naszym forum Jarosława Flisa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Ouragan
Sergent
Posty: 143
Rejestracja: piątek, 8 października 2010, 10:25
Lokalizacja: Poznań-miasto bez strategów

Post autor: Ouragan »

Tylko, że Ostatnia Wojna Cesarzy to jednak klasyczna żetonówka. Mam ją w domu, ale przyznam się szczerze, że nigdy w nią nie zagrałem. Pewnie dlatego, że nie miałem znajomych, których nie przerażała by ilość żetonów :rotfl: . Jeżeli chodzi o dobre symulacje bitew I wojny światowej tak samo można by wskazać na Tannenberg. Jednak zaletą CDG, a więc i POGa jest możliwość odgrywania roli przywódcy państwa, czy sojuszu w sumie, a nie jedynie generała jakiegoś frontu. Właśnie dzięki POGa po raz pierwszy zagrałem w grę, która oprócz działań czysto militarnych, daje obraz w historię polityczno – społeczną konfliktu. Ta gra po prostu ocieka historią. Jest masę zachodnich gier które symulują dowodzenie na szczeblu strategicznym, ładniej czy gorzej wydane, ale odzwierciedlają tylko operację militarną, a przecież wojna to przedłużenie dyplomacji. Nie twierdzę, że żetonówki są gorsze, są po prostu inne, a POG ukazało możliwość grania w inny rodzaj gry. Dlatego gra ta zawsze będzie dla mnie grą dobrą :)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Ouragan, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ścieżki chwały”