Amerykanie na froncie

Gra wydawnictwa GMT Games (polska edycja wyd. Gołębiewski)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Amerykanie na froncie

Post autor: Leo »

Aż dziwne, że do tej pory nikt nie poruszał szerzej tego wątku:
Jak często w Waszych rozgrywkach pojawiają się na planszy Amerykanie? Z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że niesłychanie rzadko.
Czy nie jest to jednak pewne zwichnięcie gry, że wprowadzenie Jankesów jest takie trudne (i do tego zazwyczaj bardzo opóźnione w stosunku do historyczych wydarzeń)?
Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat?
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Tak, tutaj autor gry nieco przesadził. Starał się to naprawić opracowując scenariusz historyczny, ale to tylko półśrodek. Amerykanie pojawiają się zbyt rzadko, karty ich wprowadzające są zbyt cenne. Może to przyczynek do tego, by opracować samodzielnie jakąś zasadę ułatwiającą ich zagranie?
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Andreas von Breslau pisze:Może to przyczynek do tego, by opracować samodzielnie jakąś zasadę ułatwiającą ich zagranie?
Rozwiązaniem mogłoby być właśnie zastosowanie jednego z przepisów scenariusza historycznego:
The following cards may double as OPS when played as Events: Landships, Zimmermann Telegram, Over There, Tsar Takes Command, Fall of the Tsar, Bolshevik Revolution.
A z pozostałych reguł scenariusza nie trzeba korzystać, zwłaszcza z dość sztucznie wyglądającego systemu nagradzania PC punktami zwycięstwa za niedopuszczenie do wprowadzenia USA do wojny lub Ententy za niedopuszczenie do obalenia cara.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ścieżki chwały”