Pozwole sobie zacytaować wypowiedz Mordena z jego gry z Peyo mam nadzieje, że się nie obrazi. Zwłaszcza, że widziałem już ten tekst beskrytycznie przekopiowany.
Problem (główny) graniem PC jest taki, że trzeba zniszczyć Francję w całości, albo ją zostawić i bronić się na linii twierdz granicznych. W innym przypadku zdobywasz dużo punktów zwycięstwa, których koniecznie musisz bronić przez co musisz rozciągnąć front - a tych armii niemieckich nie ma wcale tak dużo w porównaniu do zadań jakie są przed nimi. A armii alianckich przybywa dużo (nie mówiąc o Amerykanach, którzy są aktywowani za 1 opsa z Francuzami)
Dodatkow pozwole sobie z nim nie zgodzić. Francje możan pokonać na początku (ale tylko przy dużym fuksie albo słabym graczu) lub dzięki szybszemu wjeści do totala PCtów docisnąc ją w środku gry i albo dobrać na niej brakujące punkty do automata albo zmusić do pozostawienie Włoch samym sobie. Dlatego uważam, że 3 drogą jest ciśnięcie zachodu 2 fazowo: uzyskania dobrych pozycji w pierwszych 3 turach a potem dociśnięcie w TW. A amerykanów to ja jeszcze nie widziałem jak żyje.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat
Szanse PC na zachodzie
-
- Caporal
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Ja się zgadzam z własną opinią!
Jedyną szansą na zniszczenie Francji (nie zajmując jej całej) jest zajęcie Paryża co odcina ją od uzupełnień - powinna być głównym celem ofensywy niemieckiej. W innym przypadku front w północnej Francji i Belgii jest nie do obrony. Nie przy takiej ilości armii francuskich, brytyjskich, amerykańskich i belgijskich.
Myślę że bedziesz coraz częściej widywał Amerykanów. Z tego prostego powodu że wszyscy coraz lepiej gramy a więc gry się wydłużają.
Morden
Jedyną szansą na zniszczenie Francji (nie zajmując jej całej) jest zajęcie Paryża co odcina ją od uzupełnień - powinna być głównym celem ofensywy niemieckiej. W innym przypadku front w północnej Francji i Belgii jest nie do obrony. Nie przy takiej ilości armii francuskich, brytyjskich, amerykańskich i belgijskich.
Myślę że bedziesz coraz częściej widywał Amerykanów. Z tego prostego powodu że wszyscy coraz lepiej gramy a więc gry się wydłużają.
Morden