Sterowce
: poniedziałek, 19 lipca 2010, 10:03
23 kwietnia 1917 roku, koło Hanstholm, w godzinach popołudniowych, kpt. Ludwig Bockholt na L23 wziął do niewoli norweski statek handlowy Royal. Załoga, widząc zbliżający się sterowiec, opuściła statek i wsiadła do łodzi. Bockholt wodował na pełnym morzu w pobliżu łodzi i wysłał trzech swoich ludzi jako załogę pryzową. O 20.00 zdobyczny statek spotkał się z niemieckim kontrtorpedowcem, który eskortował go do ujścia Łaby (zdarzenie opisane jest w książce Andrzeja Celarka "Sterowce w I wojnie światowej" - przy okazji polecam).
Był to jedyny przypadek wzięcia do niewoli przez sterowiec jednostki pływającej. Również na innych polach sukcesy tych statków powietrznych okazały się znikome, mimo przeznaczania na nie przez Niemców znacznych środków. Straty sterowców przewyższały straty okrętów podwodnych, które jak wiadomo były bardzo wysokie. Czy zatem było warto? Jaką rolę odegrały bądź mogły odegrać sterowce w tym konflikcie?
Był to jedyny przypadek wzięcia do niewoli przez sterowiec jednostki pływającej. Również na innych polach sukcesy tych statków powietrznych okazały się znikome, mimo przeznaczania na nie przez Niemców znacznych środków. Straty sterowców przewyższały straty okrętów podwodnych, które jak wiadomo były bardzo wysokie. Czy zatem było warto? Jaką rolę odegrały bądź mogły odegrać sterowce w tym konflikcie?