Twierdza Przemyśl

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Twierdza Przemyśl

Post autor: Raleen »

Jedna z najsilniejszych twierdz austro-węgierskich na froncie wschodnim. Jakie było jej znaczenie w działaniach toczonych w okresie Wielkiej Wojny :?: Podobno na polach pod twierdzą do dziś niezbyt głęboko w ziemi znaleźć można w niektórych miejscach sporo ludzkich kości, pozostawionych tam przez szturmujących fortyfikacje Rosjan.

Mam nadzieję, że temat posłuży do dyskusji i wymiany informacji o twierdzy, zwłaszcza Galicjacy będą mieli szerokie pole do popisu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Rzeczywiście, temat rzeka dla pasjonatów fortyfikacji oraz Wielkiej Wojny.
Co do znaczenia Twierdzy to pomimo pomniejszania jej znaczenia przed wybuchem I wś (co skutkowało tym, że nie była wyposażona jak należy) spełniła jednak swoje zadanie jesienią 1914, kiedy to zablokowała prącym na zachód Rosjanom ważny węzeł komunikacyjny oraz skupiła na sobie znaczne siły Rosjan. Blokada tegoż węzła oraz znacznych sił rosyjskich była również jej główną zasługą w zimie 1914/15, gdyż Rosjanie musieli inaczej (tj. dłużej) rozciągać swoje linie zaopatrzeniowe. Inną kwestą było jej olbrzymie znaczenie psychologiczne i to dla obu stron.
Znaleziska wokół fortów na pewno są jeszcze możliwe, zwłaszcza na kierunkach głównych uderzeń szturmujących Rosjan jesienią 1914 r. - a dzięki temu, że miasto nie "wchłonęło" fortów (tak jak w Krakowie) można bardzo plastycznie wyobrazić sobie jak wyglądały walki 1914/15 odwiedzając pozostałości fortów wokół miasta, które niewiele straciły ze swego obronnego położenia...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

pablo8019 pisze:Co do znaczenia Twierdzy to pomimo pomniejszania jej znaczenia przed wybuchem I wś (co skutkowało tym, że nie była wyposażona jak należy) spełniła jednak swoje zadanie jesienią 1914
Co do tego pomniejszania znaczenia, co dokładnie masz na myśli :?: Wiem np. że Rosjanie w przededniu I wojny św. nie bardzo mogli się zdecydować w odniesieniu do Królestwa, czy będą go bronić czy nie i początkowo niszczyli fortyfikacje, co im potem nie wyszło na dobrze. Austriacy mieli coś podobnego? Prawdę mówiąc byłoby to dziwne, bo jak czytałem przy okazji zapoznawania się z bitwą pod Kraśnikiem o planach feldmarszałka Hoetzendorfa to były one zdecydowanie ofensywne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Chodziło tu głównie o poglądy samego Hoetzendorfa, który jako Szef Sztabu Generalnego był przeciwnikiem budowy twierdz pierścieniowych. A w jego ofensywnej strategii Przemyśl miał pełnić jedynie rolę umocnionej bazy zaopatrzeniowej dla zwycięskich armii i był przygotowany "na tyle, aby nie sprawiać kłopotów". Gdy okazało się jednak, że zamiast iść do przodu to należy się cofać za San, Twierdza od razu nabrała pierwszoplanowego znaczenia i rozpoczęto wtedy gorączkowe doposażanie jej (m.in. wybudowanie kilku pomniejszych fortów). Niestety, nieopatrznie armie polowe korzystały podczas jesiennych walk 1914 z jej zapasów żywnościowych co spowodowało ich braki w marcu 1915 i w konsekwencji kapitulację Twierdzy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tak, jak czytałem to część tych dowódców austriackich na tym odcinku w ogóle miała niestworzone plany tylko niestety ich oddziały odbiegały trochę jakościowo od niemieckich.

A jak to było z tymi żołnierzami, którzy ukryli się w podziemiach twierdzy jak wróg ją zajął i potem przesiedzieli tam kilkadziesiąt czy nawet sto kilkadziesiąt dni :?:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Post autor: adalbert »

to ponoć bardziej bajka. nigdy nie potwierdzone, z tego co wiem.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Czy bajka, to nie wiem - zanotowano relacje na ten temat. Tyle, że nie "ukryli się", bo to byli dwaj rosyjscy jeńcy-oficerowie, o których Austriacy zapomnieli, gdy wysadzali fort tuż przed kapitulacją. Zasypało ich w pobliżu magazynu z żywnością, więc jeden z nich (drugi bodajże popełnił po jakimś czasie samobójstwo) przetrwał zajęcie twierdzy przez rodaków i odzyskanie jej przez Austriaków. Uwolnili go polscy robotnicy, pracujący przy rozbiórce fortu chyba w 1920 r. Zatem przesiedział tam (w kompletnych ciemnościach) nie sto kilkadziesiąt dni, tylko 5 lat! Całkowicie postradał zmysły i zmarł niedługo po wyprowadzeniu go na powierzchnię.

Ta historia stała się kanwą polskiego filmu fabularnego "Fort 13" Królikiewicza.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia I wojny św.”