Strategie

Nie wiem co się ostatnio dzieje ale widzę, że zaczął się "szał" na mounted mapy. Jakie jest Wasze zdanie na ich temat? Czy bardzo podrażają gry? Tak są wygodniejsze do zagrania ale potem jest koszmarem pakowanie wszystkiego do pudełek (mówię na przykładzie Wilderness War i For the People). Może problem z pakowaniem wynika z faktu, że ja zawsze karty koszulkuję?

_________________
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."

Mounted map to świetna rzecz zwłaszcza, jeżeli gra jest często grywana. Plansza się nie niszczy, łatwiej ją składać i rozkładać a i sama gra jest wygodniejsza bez konieczności siłowego rozprostowywania najpierw mapy. Co ważniejsze, można taka mapę stosunkowo łatwo przenieść z miejsca na miejsce (np. między stolikami), nie ryzykując kasacji rozgrywki. Na pewno grę podrażają - ale wydaje mi się, że warto.

Problem z pakowaniem koszulkowanych kart nie jest niczym nowym - niejednokrotnie eurogracze klną wypraski, które są idealnie dostosowane do "gołych" kart ale koszulkowane już się w nie nie mieszczą.

Dla mnie takie mapy są świetną odpowiedzią na graczy którzy lekkomyślnie przyklejają się do zwykłych map w czasie dłuższego wykonywania ruchów i jest wtedy niebezpieczeństwo, że rozgrywka może zakończyć się przed czasem z powodu pofrunięcia mapy w górę razem z przedramieniem przeciwnika.

A nie macie problemów z ich rozłożeniem? Mam wrażenie, że jednak nie przylegają gładko do blatu/stołu.

_________________
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."

Przylegają bardziej gładko niż papierowe. W swoich zasobach mam dwiemounted (For the People i Battle Cry of Freedom) i jedną "pół-mounted" (Comand&Colors) - i nawet w tym drugim przypadku łatwiej planszę rozprostować niż zwykły papier leżący x czasu w pudełku...Poza tym nawet nie leżąca płasko mapa mounted dalej jest bardziej płaska i mniej podatna na wstrząsy rozsypujące żetony niż jakakolwiek inna.