[Warszawa] Klub OKO

Rozgrywki indywidualne i klubowe. Sprawy organizacyjne klubów graczy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

W przypadku eurograczy jest to silniejszy nałóg, więc nie przegapią żadnej okazji :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

No co Ty...
To działa w całym naszym środowisku. Założę się, że niejeden z nas zamiast pojechać na groby wolałby pyknąć w jakąś grę...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ok, ok, tak sobie ino żartowałem :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Trutu
Caporal
Posty: 68
Rejestracja: sobota, 11 listopada 2006, 11:08

Post autor: Trutu »

FrankGiovanni pisze:Mam pytanie czy klub jest Otwarty 2 XI. Pozdrawiam.
Ano otwarty. Zapraszam wszystkich graczy serdecznie!!!

Czy ktoś mógłby przynieść War of the Ring? Może z dodatkiem War of the Ring - Battles of the Third Age? Chętnie bym powalczył z Elfami :)
Prezes


...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Pomęcz Clagusa, on ma WotR.

Mnie tym razem znowu nie będzie... ech, życie...
Awatar użytkownika
Trutu
Caporal
Posty: 68
Rejestracja: sobota, 11 listopada 2006, 11:08

Post autor: Trutu »

Claqus, męczę cię. Będziesz w piątek z WotR?
Prezes


...piszę powoli, bo wiem, że czytacie powoli...
Awatar użytkownika
Takeo Takagi
Shosa
Posty: 1009
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Takeo Takagi »

W ten piątek (9.11) całkiem sympatycznie grało mi się z Leo w "Shifting Sands". Wprawdzie ograniczenie czasowe (moje) nie pozwoliło nam dokończyć rozgrywki i skończyliśmy na wiośnie 1942, ale kilka pierwszych wrażeń spisać można.
Początek nie był zaskakujący, Alianci poszturchali Włochów w Libii i zajęli Bardię. Udało im się także obronić Chartum, a potem ściągnąć posiłki do Sudanu, tak że ofensywa włoska musiała się tu zatrzymać. Potem Alianci odpuścili sobie północną Afrykę, dosyłając nowe wojska do Iraku, Palestyny, ale przede wszystkim do Afryki Wschodniej. Międzyczasie siły Osi zostały wzmocnione posiłkami niemieckimi, które w kilku kolejnych operacjach zaczepnych odbiły Bardię, zajęły Mersa Matruh, przegoniły Aliantów z Al Alamein oraz podeszły pod Aleksandrię i Kair. W tym momencie także rozpoczęła się kampania bałkańska, która zabrała Aliantom 3 dywizje, zaś operacje ubootów znacznie ograniczyły możliwości ich działań.
Resztką sił Alianci przeprowadzili szeroką ofensywę w Etiopii, zdobywając ją całą pod koniec 1941 r., co miało pozwolić później przerzucić wojska z tego frontu do Egiptu. Prowadzone też były ograniczone działania w Iraku - atak dywizji hinduskiej na Bagdad i australijskiej na Damaszek - ale bez większych efektów.
"Rzutem na taśmę" Rommel zdobył Aleksandrię i był już o krok o zupełnego zwycięstwa, gdy szala przechyliła się na drugą stronę. Do Egiptu przybyły liczne dywizje - 2 pancerne z uzupełnień, 2 z Etiopii i jeszcze odtworzone 2 ze zniszczonych na Bałkanach. Wobec takiego stanu rzeczy Rommel zrobił to, co zrobić musiał - po nierozstrzygniętych walkach o Aleksandrię zarządził strategiczny odwrót i wycofał się na granicę libijsko-egipską, zostawiając Aliantom zarówno Aleksandrię, jak i Mersa Matruh.
Początek 1942 r. zapowiadał się dobrze dla Aliantów ze względu na zbliżające się operacje "Barbarossa" i "Torch"... i tu niestety trzeba było przerwać :(

Zaczynając rozgrywkę obawiałem się 2 rzeczy: że zasady okażą się zbyt skomplikowane, by móc je swobodnie stosować (tzn. że taki biedny żuczek, jak ja, który gra po raz pierwszy, nie będzie chwytał wszystkich niuansów i widział możliwości działań) oraz że liczne karty, które można zagrać tylko w ściśle określonym momencie spowodują, że tak naprawdę to karty będą grały graczem, a nie gracz kartami, wymuszając określone działania. Pierwszy problem nie okazał się aż tak wielki, głównie dlatego, że Leszek (grający Osią) często mi (grającemu Aliantowi) podpowiadał, co trzeba robić i jak się ustrzec największych błędów. Poza tym, po którymś razie powtórzenia procedury działań w etapie, zaczyna się kojarzyć, co do czego służy i nie wydaję się to już takie trudne. Druga sprawa, czyli karty, też nie była taka straszna. W momencie, gdy miałem na ręku tylko 6 kart (przez ubooty Leo), a byłem przyciśnięty do muru niemiecką ofensywą, musiałem zrzucać z ręki super karty wydarzeń i zagrywać je jako punkty, by móc wykończyć Włochów w Etiopii i przerzucać posiłki na zagrożony front. Wydarzenia na planszy zrewidowały więc to, co miałem w kartach.

W sumie - gra na razie mi się podoba i chętnie znów w nią zagram, choć długość rozgrywki zaczyna mnie przerażać (graliśmy z Leo ok. 3,5 h, a rozegraliśmy 7 etapów).
Ciasteczko po prostu mi się należy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co tu tak cicho, nikt poza Takeo nie był w OKU w tym tygodniu? :)

Jeśli o mnie chodzi będę za tydzień na najbliższym spotkaniu, więc jeśli ktoś miałby ochotę na coś strategicznego, jestem ew. do dyspozycji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Clagus
Decurio
Posty: 303
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 00:44
Lokalizacja: Warszawa(Nogrod)
Kontakt:

Post autor: Clagus »

Trutu pisze:Claqus, męczę cię. Będziesz w piątek z WotR?
Wybacz, ale ostatnio nie miałem czasu ani zaglądać na forum, ani przybywać na piątkowe spotkania. Obawiam się również, że w najbliższym czasie sytuacja się nie poprawi. Jakby co, to pisz na maila, którego odbieram zawsze. clag@poczta.onet.pl
Moje gry
BYKÓM STOP
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja w najbliższym czasie chętnie zagrałbym w Here I Stand w scenariusz kontrreformacyjny (jest krótszy od reformacyjnego i myślę, że ciekawszy).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Raleen pisze:Co tu tak cicho, nikt poza Takeo nie był w OKU w tym tygodniu? :)

Jeśli o mnie chodzi będę za tydzień na najbliższym spotkaniu, więc jeśli ktoś miałby ochotę na coś strategicznego, jestem ew. do dyspozycji.
Ja byłem, Takeo wszystko napisał, to co się będę przemęczał :wink: .
A na HIS to na pewno byli chętni Abiger i Camillus2. Takeo pewnie też nie pogardzi. Ja chwilowo czuję przesyt tej gry - za miesiąc, dwa pewnie zatęsknię, a na razie mówię pas.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jeśli jest już 3 chętnych to myślę, że jakoś skompletujemy resztę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Takeo Takagi
Shosa
Posty: 1009
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Takeo Takagi »

Słusznie rzekł Leo, że chęć miałbym na HIS. Niestety, w ten piątek jadę do Lublina, więc jeśli już, to mogę zagrać na następnym spotkaniu.
Ciasteczko po prostu mi się należy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jeśli o mnie chodzi, może być na następnym. Może nawet lepiej, bo większa szansa, że Leo nabierze do tego czasu ochoty.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Zagrać bym chciał w najbliższym czasie w Athens & Sparta ale w ten piątek mnie nie będzie, bo z Kielc daleko. Może kiedyś. T_T
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Arteusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Spotkania, kluby”