Narodziny B-29

Sprzęt i uzbrojenie wojsk w XX wieku.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Narodziny B-29

Post autor: Andy »

Film "Birth of the B-29" z 1945 roku. Czysta propaganda, ale jest sporo świetnych ujęć, głównie z procesu produkcji, pokazujących elementy i strukturę tego najpiękniejszego i najwspanialszego samolotu w dziejach ludzkości:
http://www.archive.org/details/Birthoft1945
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ciekawa strona, ładne zdjęcia.

Słyszałem coś o problemach technicznych na początku jak wprowadzano tą konstrukcję, prawda to?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Był wspaniały, bo pod względem technologicznym wyprzedził swoją epokę.

Niektórzy zresztą twierdzą, że wygrał II wojnę światową. Wygrać może nie wygrał, ale zakończył na pewno (a dokładniej: ludzie go obsługujący).

Poza tym w B-29 nic nie mogło się zaciąć. Na tym m.in. polega jego wspaniałość!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

A jak duzo czasu minelo zanim naprawde wszystko dobrze dzialalo? Pamietam ze budowa pierwszego B-29 kosztowala ogromne wprost sumy...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Oczywiście, że długo. Do doskonałości nie dochodzi się na skróty.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Zapewne, jednak czy doprawdy stosunek czasu i kosztow do osiagnietej "doskonalosci" jest pozytywny?
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

A czytał ktos może 'Żołnierzy wolności' Suworowa i jego pyszną anegdotę o kopiowaniu przez Rosjan B-29 który u nich wylądował? Wszystko musiało byc identyczne, włącznie z zagadkową dziurką na skrzydle i dziwnymi kolorami wewnątrz maszyny. Pamiętam że przy lekturze ubawiłem się jak norka :lol:
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Suworowa nie czytuję, ale sprawa jest znana. Stalin kazał Tupolewowi skopiować, więc ten trzasnął obcasami i skopiował. Tak powstał Tu-4. Musieli konstruować nowe obrabiarki, wyskalowane w calach. Tylko uzbrojenie obronne dali własne.
Ciekaw jestem, czy i jak sobie poradzili z systemem centralnego kierowania ogniem. To był najbardziej zaawansowany technologicznie element B-29 - gdzieś czytałem, że to najgenialniejszy wynalazek w tej dziedzinie od czasu gdy Roland Garros opancerzył śmigło w swoim Moranie. :wink:
Pomijam oczywiście celownik Nordena - to też musiała być ekscytująca zdobycz dla sowietów.
We Władywostoku wylądowało w sumie kilka (3 czy cztery) B-29.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Tu jest troszkę o Tu 4.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-4
Andy, co do grubości blach, to chyba i tak nie osiągnęli zadowalających rezultatów, wiadomo radziecka technika ... A sam filmik to rzeczywiście sama propaganda, aż przykro oglądać, najbardziej mnie rozbawiło ciągłe pokazywanie kopiownacyh produktów amerykańskich "made in Japan" :lol:

Mam w domu zbeletryzowaną książkę o losach lotników amerykańskich z tych B-29 internowanych w ZSRR na Dalekim Wschodzie, delikatnie mówiąc, nie były za ciekawe...
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Teufel pisze:Mam w domu zbeletryzowaną książkę o losach lotników amerykańskich z tych B-29 internowanych w ZSRR na Dalekim Wschodzie, delikatnie mówiąc, nie były za ciekawe...
Co to za książka?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Jest z 1990r, "Alianci" Abramow-Newerly'ego, a widzę, że ukazało się kolejne wydanie z 2006r. To chyba powieść oparta na faktach, nie wszyscy lotnicy mieli szczęście i niestety część nie wróciła...
Wcześniej była puszczana w radiu, ale nie kojarzę, czy w polskim, czy zagranicznym (Radio "Wolna Europa"?)
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Przepraszam, że wyrażam niezdrowe zainteresowanie, ale czy to dzieło jest dostępne u nas?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

To książka przetłumaczona na polski język.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Jest to powieść sensacyjna Jarosława Abramowa-Newerlego, napisana po polsku, a następnie przetłumaczona na angielski. Czytana była w Wolnej Europie. Związek z faktami historycznymi ma raczej luźny, ale czyta się ją świetnie.
Prawdziwe załogi amerykańskich samolotów (począwszy od załogi kapitana Yorka, która bombardowała Tokio w kwietniu 1942 roku), były po okresie formalnego "internowania" odsyłane do USA, w odróżnieniu od ich samolotów.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Samolot nie okręt i duszy nie ma.

Poza tym chyba taka niezawodna ta Superforteca to nie była.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt i uzbrojenie wojsk”