Przypomnę, że we Wrześniu zdarzały się pojedynki P-11 v. Bf 109 i bywało, że zwycięsko wychodziła z nich Jedenastka!Gustavus pisze:Z wymienionych na liście samolotów wszystkie mogły stawać do walki z Bf109, większość nawet na w miarę równych szansach
Najlepszy (eksportowy) myśliwiec września 1939
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Marius Emmerling w "Luftwaffe nad Polską" bezwzględnie obnażył prawdę o większości zwycięstw powietrznych Polaków we wrześniu, szkoda, bo to był piękny mit polskiego września ...Andy pisze: Przypomnę, że we Wrześniu zdarzały się pojedynki P-11 v. Bf 109 i bywało, że zwycięsko wychodziła z nich Jedenastka!
Z ww. modeli Spitfire zdecydowanie wybija się piękną sylwetką i rasowością myśliwca
Legiony i ja mamy się dobrze.
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
No wszystko tam jest ciekawe, choć dość nużąco się momentami czyta, Emmerling siedział kilka lat w archiwach i opisał właściwie każde zestrzelenie i stratę samolotu Luftwaffe w 1939r. nad Polską, straty bojowe maszyn zniszczonych bądź uszkodzonych w stopniu nieoplacalnym zamknęły się bodajże cyfrą 156 maszyn, z czego samoloty polskie zestrzeliły około 50 ...
Wiele osób postrzega tą książkę poprzez antypolski wstep, to po prostu punkt widzenia autora, który ma do tego prawo. Oddać mu należy za to solidność tej pozycji.
Wiele osób postrzega tą książkę poprzez antypolski wstep, to po prostu punkt widzenia autora, który ma do tego prawo. Oddać mu należy za to solidność tej pozycji.
Legiony i ja mamy się dobrze.
No to polskie "pelotki" były super efektywne.Teufel pisze:straty bojowe maszyn zniszczonych bądź uszkodzonych w stopniu nieoplacalnym zamknęły się bodajże cyfrą 156 maszyn, z czego samoloty polskie zestrzeliły około 50 ...
Inną możliwością jest to że Luftwaffe reprezentowała mizerny poziom wyszkolenia a w to , po wojnie domowej w Hiszpanii, nie uwierzę.
Zresztą biorąc pod uwagę stan polskiego lotnictwa i czas trwania aktywnych działań w powietrzu około 50 pewnych to też dobry wynik. Dodając do tego maszyny nienadające się do remontu otrzymamy wynik bardzo dobry. Chciałbym też zwrócić uwagę że P-7 i P-11a były uzbrojone w 2k.m.-y ( 7,9mm ) zaś P-11c w 4k.m.-y ( o ile mu nie wyjeli skrzydłowych ). Przy takim uzbrojeniu naprawdę trudno doprowadzić do natychmiastowego zniszczenia samolotu o konstrukcji metalowej. Wiele z tzw. zestrzelonych pewnie salwowało się ucieczką wchodząć w nurkowanie i dymiąc z powodu postrzelanej instalacji olejowej. Częstokroć takie samoloty dociągały do lotniska lub w jego okolice ale silnik nadawał się wtedy na przetop a reszta na części zamienne.
Nie uważam że P-11 nie mogło zestrzelić 109ki. Mogło, tylko było to trudne i wymagało od niemieckiego pilota pewnego braku wyobraźni albo wielkiego farta od polskiego.
A na ogół wyjmowali, żeby poprawić właściwości lotne.Gustavus pisze:P-11c w 4k.m.-y ( o ile mu nie wyjeli skrzydłowych )
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Gustavus strata 150 maszyn na miesiac intensywnych działan bojowych to jest bardzo dobry wynik dla Luftwaffe na tle innych kampanii drugowojennych. Z wyszkoleniem było różnie, pokazała to chociażby sławetna strata 13 załóg Stukasów na kilka dni przed inwazją w trakcie szkoleń na poligonie z powodu błędnej oceny wysokości chmur ...
Legiony i ja mamy się dobrze.
Tylko że tutaj nie musieli się użerać z pogodą, klimatem i mam kłopoty z uwierzeniem żeby akurat w ciągu pierwszych trzech tygodni września trenowali ataki z lotu nurkowego.
Zresztą sam napisałeś że 150 to straty bojowe z czego 50 zestrzelone przez samoloty. A straty w czasie szkolenia nie są wliczane w straty bojowe.
Zresztą sam napisałeś że 150 to straty bojowe z czego 50 zestrzelone przez samoloty. A straty w czasie szkolenia nie są wliczane w straty bojowe.
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Ale strata tych 13 Stukasów miała miejsce przed wybuchem wojny, więc trudno je wliczyć w straty bojowe...
Pierwsza kampania zawsze jest najtrudniejsza, boleśniejsze od strat maszyn były straty załóg, choć po zajęciu Polski jeńcy-piloci powrócili do jednostek, a np: w takiej Norwegii najczęściej nie dało się uratować, bo jak nie skały to lodowata woda ...
Pierwsza kampania zawsze jest najtrudniejsza, boleśniejsze od strat maszyn były straty załóg, choć po zajęciu Polski jeńcy-piloci powrócili do jednostek, a np: w takiej Norwegii najczęściej nie dało się uratować, bo jak nie skały to lodowata woda ...
Legiony i ja mamy się dobrze.