Przeholowujesz. Z tym obrażalstwem, besserwisserstwem, nabijaniem postów.
Jak na razie zamiast tematu "Najlepszy czołg II WŚ" mamy topic "Dlaczego Borsuk ma zawsze rację, a wszyscy się na niego uwzięli!!!"
Chociaż uważam się za tylko amatora wojskowości, to widzę ewidentne błędy w twoich postach. Rzeczy, które w pół minuty w wikipedii można sprawdzić. O słowniku języka niemieckiego nie wspomnę.
Niestety, ilość przekręceń w temacie sprawia, że wątpię też w inne twoje dane. Te o wieku i o studiach na ten przykład. To o dziadku to może jeszcze prawda inaczej byś się chyba tak nie unosił przy każdej okazji
Skączymy, jak nam się będzie chciało.Borsuk pisze:(...)Bo tak nigdy nie skączycie tematu.
Odwołuję też to, co pisałem o prawie łaski. Mam nadzieję, że jakiś odpowiedzialny admin przejedzie się kosiarą i wyczyści topic. Łącznie z moim komentarzem tutaj.
PS: Na koniec pewna rada, którą podpatrzyłem od jednego moderatora
Pozdro dla TiS-u i dla BartkaW kwestii nerwowości doradzam zaopatrzenie się w wędkę i łowienie ryb. Serio.
Walzing Matilda niestety moim zdaniem mimo ze dla swego czasu byl niezlym czolgiem to jednak wedle moich opinii nie byl najlepszym. Patrzac pod katem tego ze byl to Infatry tank to jej 2pdr. dzialko bez amunicji HE niestety nie pozwalala na wielkie cyrki gdyby...nie jej pancerz. Jednak by pokonac czolg w dogodnej sytuacji nie trzeba przebijac jego pancerza a jak sie znalazla juz bron na pancerz to niestety minusy tego czolgu (niska mobilnosc, slabe uzbrojenie) oznaczalo koniec tych czolgow.