I mamy w ten sposób nowy temat: czy rzeczywiście walka była wtedy bezsensowna? Z grubsza tak, ale okazuje się, że Niemcy mieli jeszcze coś do ugrania, a przynajmniej tak im się wydawało.Nico pisze:W lutym 1945 Drezno zostalo zmiecione (duzo wczesniej Hamburg i inne miasta). Przeciwnik juz byl wszedzie i nacieral dalej, a oni dalej sie bili jeszcze do kwietnia/maja odpowiadajac za smierc tysiaca swoich rodakow. Sojusznicy juz dawno pokazali, ze sie nie pokloca ze Stalinem, szans nie bylo, a oni z uporem maniaka. Oczywiscie to juz skrajny przyklad, bo ci genialni dowodcy powinni pomyslec o koncu juz na jesienii 1944. Jednak hitler powiedzial do ostatniego guzika i majtek to oni wysla wszystkich chlopcow i starcow na smierc zgodnie z rozkazem szalenca.
Kto jest glupi? Glupiec, czy ten kto podaza za glupcem. Chyba znasz ten cytat .
Otóż starali się jak najdłużej zatrzymywać Rosjan a znacznie bardziej miękko bronili się przed Aliantami Zachodnimi - myśleli że coś to może zmienić, jeśli to ci z zachodu zajdą dalej (tak przy okazji - wiedzieli o linii podziału na Łabie, czy nie?). Poza tym starali się ratować żołnierzy, którzy przemykali na zachód, byle tylko poddać się Aliantom, a nie Rosjanom. Oczywiście - z punktu widzenia państwa nie miało to sensu, bo wojna trwała i ginęli ludzie, cywile itd, ale tak czy owak taka była motywacja.