10 000, 20 000...
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Co do tej merytoryki to jeszcze raz się wypowiem.
Otóż spotykałem się i spotykam z takimi stwierdzeniami ze strony różnych osób, tak się składa, że często zaangażowanych w inne przedsięwzięcia. Do pewnego stopnia jest to normalne - w końcu my też we własnym gronie nie raz komentowaliśmy różnego rodzaju poczynania jak i poziom innych for/portali etc. staram się jednak by nie prowadzić tego rodzaju dyskusji na forum publicznym. Wydaje mi się, że nie powinno się tego robić - każdy portal/forum jest suwerenne w tym zakresie, każdy administrator ma zwykle jakiś swój pomysł, który realizuje i nie należy mu z buciorami wchodzić do jego domu. Tak ja to widzę.
Z kolei co do naszego forum. Krytyka bywała nakierowana między innymi na kwestie połączenia for oraz dokonanej dzięki temu znacznej integracji środowiska i próby od tej strony deprecjonowania jego dokonań/wielkości. Że te posty z łączących się z nami for to niby takie "gorsze", "nie nasze" i mniej więcej po tej linii. Pozwolę sobie dokonać odniesienia historycznego: przypomina mi to trochę krytykę pod adresem Napoleona wypowiadaną przez pruskich teoretyków wojskowości po tym jak pokonał Prusy w 1806 - zarzucali oni Napoleonowi, że zwyciężył "wbrew zasadom sztuki wojennej". Tak samo i mi udało się zastosować inne podejście niż wielu administratorom innych for, stworzyć inną niż najczęściej stosowana formułę, która umożliwiła integrację, była między innymi na tyle elastyczna, że umożliwiała połączenia.
Z kolei połączenia zaowocowały też tym, że na forum trafiło szereg osób, które wcześniej prowadziły fora czy też aktywnie na nich działały, czyli osób dużo piszących, mogących dużo wnieść w forum, a przy tym samodzielnych, bo wcześniej coś samemu prowadzących, posiadających pewne zdolności organizacyjne. To też jest jedną z przyczyn, dla których forum się rozwija, jest na nim wiele wartościowych osób, a przy tym jest pluralistyczne, bo przecież nie narzucam Jarkowi ani osobom z PoGa moich zapatrywań na gry jako jedynie słusznych, a jednocześnie osoby, które preferują styl gier Dragona zawsze mogą liczyć na tym forum na moją sympatię. I to że dużo przybywa postów jest między innymi tego konsekwencją - u nas po prostu ma kto pisać. Jest wiele osób, które umownie można by określić jako "starą gwardię", dzięki którym to forum naprawdę żyje.
To że forum tak się rozwinęło ilościowo jest wynikiem tego, że zarówno ja, jak i szereg osób włożyliśmy wiele wysiłku, aby się rozwinęło, nie prowadziliśmy jednocześnie zbyt intensywnie portalu, więc cała para szła w forum. Jest wynikiem prowadzonej przeze mnie od dawna 'polityki integracyjnej' a także tego, że jest tu wiele wartościowych osób. Nie jest zaś wynikiem tego, że - jak chcieliby niektórzy, zwłaszcza niektórzy administratorzy innych for - panuje tu niski poziom merytoryczny. Zapewne gdyby forum było małe, a merytoryczne, spotykalibyśmy się z zarzutem, że jest "merytoryczne, ale małe", tak jak teraz czasami, że jest "duże, ale niemerytoryczne". Prawda jest zaś inna.
Nico, przez przypadek poruszył jednak ciekawą kwestię - merytoryczności (merytoryki) forum - chciałem więc bardziej ogólnie o tym podyskutować z osobami chętnymi:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?p=62503#62503
PS. Zedytowałem dodając linka.
Otóż spotykałem się i spotykam z takimi stwierdzeniami ze strony różnych osób, tak się składa, że często zaangażowanych w inne przedsięwzięcia. Do pewnego stopnia jest to normalne - w końcu my też we własnym gronie nie raz komentowaliśmy różnego rodzaju poczynania jak i poziom innych for/portali etc. staram się jednak by nie prowadzić tego rodzaju dyskusji na forum publicznym. Wydaje mi się, że nie powinno się tego robić - każdy portal/forum jest suwerenne w tym zakresie, każdy administrator ma zwykle jakiś swój pomysł, który realizuje i nie należy mu z buciorami wchodzić do jego domu. Tak ja to widzę.
Z kolei co do naszego forum. Krytyka bywała nakierowana między innymi na kwestie połączenia for oraz dokonanej dzięki temu znacznej integracji środowiska i próby od tej strony deprecjonowania jego dokonań/wielkości. Że te posty z łączących się z nami for to niby takie "gorsze", "nie nasze" i mniej więcej po tej linii. Pozwolę sobie dokonać odniesienia historycznego: przypomina mi to trochę krytykę pod adresem Napoleona wypowiadaną przez pruskich teoretyków wojskowości po tym jak pokonał Prusy w 1806 - zarzucali oni Napoleonowi, że zwyciężył "wbrew zasadom sztuki wojennej". Tak samo i mi udało się zastosować inne podejście niż wielu administratorom innych for, stworzyć inną niż najczęściej stosowana formułę, która umożliwiła integrację, była między innymi na tyle elastyczna, że umożliwiała połączenia.
Z kolei połączenia zaowocowały też tym, że na forum trafiło szereg osób, które wcześniej prowadziły fora czy też aktywnie na nich działały, czyli osób dużo piszących, mogących dużo wnieść w forum, a przy tym samodzielnych, bo wcześniej coś samemu prowadzących, posiadających pewne zdolności organizacyjne. To też jest jedną z przyczyn, dla których forum się rozwija, jest na nim wiele wartościowych osób, a przy tym jest pluralistyczne, bo przecież nie narzucam Jarkowi ani osobom z PoGa moich zapatrywań na gry jako jedynie słusznych, a jednocześnie osoby, które preferują styl gier Dragona zawsze mogą liczyć na tym forum na moją sympatię. I to że dużo przybywa postów jest między innymi tego konsekwencją - u nas po prostu ma kto pisać. Jest wiele osób, które umownie można by określić jako "starą gwardię", dzięki którym to forum naprawdę żyje.
To że forum tak się rozwinęło ilościowo jest wynikiem tego, że zarówno ja, jak i szereg osób włożyliśmy wiele wysiłku, aby się rozwinęło, nie prowadziliśmy jednocześnie zbyt intensywnie portalu, więc cała para szła w forum. Jest wynikiem prowadzonej przeze mnie od dawna 'polityki integracyjnej' a także tego, że jest tu wiele wartościowych osób. Nie jest zaś wynikiem tego, że - jak chcieliby niektórzy, zwłaszcza niektórzy administratorzy innych for - panuje tu niski poziom merytoryczny. Zapewne gdyby forum było małe, a merytoryczne, spotykalibyśmy się z zarzutem, że jest "merytoryczne, ale małe", tak jak teraz czasami, że jest "duże, ale niemerytoryczne". Prawda jest zaś inna.
Nico, przez przypadek poruszył jednak ciekawą kwestię - merytoryczności (merytoryki) forum - chciałem więc bardziej ogólnie o tym podyskutować z osobami chętnymi:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?p=62503#62503
PS. Zedytowałem dodając linka.
Ostatnio zmieniony środa, 28 marca 2007, 09:38 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
A ja powiem ze Forum "zyje". Ze sa dni gdzie malo jest merytoryki a wiecej gadaniny jest wlasnie tego oznaka. Mysle ze najstosowniejsze jest to ze po skonczeniu gadaniny (ktora sie skonyczyla smiercia naturalna lub tez prosba mod./admina) najlepiej gdy ktorys za gadusiow wysle mod./adminowi PW by usunac/przesunac gadanine (bo trudno wymagac od mod./adminow by ciagle uwazali gdzie co i jak).
urodzony 13. grudnia 1981....
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Minęliśmy właśnie 70 000 na liczniku.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Witold Janik
- Namiestnik
- Posty: 333
- Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 17:21
- Lokalizacja: Raszyn 1809
- Has thanked: 305 times
- Been thanked: 12 times
- Kontakt:
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Może ewentualnie być Duc de Moscovia Zawsze możesz też zostać ministrem propagandyNico pisze:Mi wystarczy skromne pare tytułów :
- Duc d'Auerstaedt
- Prince d'Eckmühl
- Duc de Dalmatie
To chyba najlepsza opcja, chociaż jeśli chodzi o prędkość to też ostatnio sporo piszecie.Witold Janik pisze:Czy 70 000 mil podmorskiej żeglugi?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)