Najlepszy byłby system operacyjny połączony z Ostrołęką - gramy operacyjnie a ważne starcia rozgrywamy na planszy taktycznej zgodnie z zasadami Ostrołęki Tyle że to raczej niewykonalne - hihi chyba ze na kompie.
Moim ideałem zawsze było rozwiązanie z Hannibala - gra operacyjna z bitwą taktyczną na małej mapce. W Hannibalu sie to do końca nie udało, ale pomysł świetny. Dużo lepsze niż rozgrywać bitwę jednym rzutem tak jak w GCACW czy grach Zucknera.
W Peryklesie to jakoś ewoluowało? Ma ktoś może zasady do Peryklesa?
Popularność systemów operacyjnych w Polsce
Nie jestem pewien, bo nie pamiętam kiedy wyszedł Hannibal ale tego typu rozwązanie tj. z mapką do rozgrywki bitew jest w grach Clash of Arms z serii American Civil War np. Autumn of glory, czy Lee Takes Command. Gry są wydawane od 1991 lub 92. Ogólnie pomysł fajny ale ma też trochę minusów:).ozy pisze: Moim ideałem zawsze było rozwiązanie z Hannibala - gra operacyjna z bitwą taktyczną na małej mapce. W Hannibalu sie to do końca nie udało, ale pomysł świetny. Dużo lepsze niż rozgrywać bitwę jednym rzutem tak jak w GCACW czy grach Zucknera.
W Peryklesie to jakoś ewoluowało? Ma ktoś może zasady do Peryklesa?
Tak GCACW czy Zuckner to podstawa. Co do jednego rzutu kostką na całą bitwe, to nie straszmy potencjalnych zainteresowanych, żeby nie mówili, że to gra losowa a nie operacyjna/strategiczna. Rzut kostką tak na prawdę nie wiele tam znaczy, bo bierze sie pod uwagę tyle czynników, np. siła, ilość artylerii, modyfikatory oddziałów i/lub dowódców, teren, oflankowanie przeciwnika itp itd, więc jesli się wypracujemy odpowiednie warunki, to rzut kością jest tylko formalnością.
Gdyby nawet, któryś z polskich wydawców zrobił ordynarną kopię tych sytemów (oczywiście z wymaganymi przez prawo małymi zmianami) to wcale bym się nie pogniewał:). Ale ze mnie prowokator:)
Pozdrawiam
- Itagaki
- Général de Brigade
- Posty: 2011
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
- Lokalizacja: Dublin
- Been thanked: 2 times
Mi właśnie takie coś chodzi po głowie.
Przetłumaczyć zasady do Rossbach zdobyc zgodę Zuknera i opublikowac jako oficjalne polskie tłumaczenie i pomyśleć nad powstaniem listopadowym albo może wojnę 1809 z Austrią - w każdym bądź razie coś z naszego podwórka.
Ajajaj! Bujam w obłokach :sleep:
Przetłumaczyć zasady do Rossbach zdobyc zgodę Zuknera i opublikowac jako oficjalne polskie tłumaczenie i pomyśleć nad powstaniem listopadowym albo może wojnę 1809 z Austrią - w każdym bądź razie coś z naszego podwórka.
Ajajaj! Bujam w obłokach :sleep:
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Takeda Harunobu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
To pobudziłeś moją wyobraźnię a może to ta wiosna za oknemozy pisze:Najlepszy byłby system operacyjny połączony z Ostrołęką - gramy operacyjnie a ważne starcia rozgrywamy na planszy taktycznej zgodnie z zasadami Ostrołęki Tyle że to raczej niewykonalne - hihi chyba ze na kompie.
Moim ideałem zawsze było rozwiązanie z Hannibala - gra operacyjna z bitwą taktyczną na małej mapce. W Hannibalu sie to do końca nie udało, ale pomysł świetny. Dużo lepsze niż rozgrywać bitwę jednym rzutem tak jak w GCACW czy grach Zucknera.
W Peryklesie to jakoś ewoluowało? Ma ktoś może zasady do Peryklesa?
Ale to by było chyba drugie Empires in Harm
A serio - w Ostrołęce są zasady nawiązujące do systemów operacyjnych, dla większych bitew. Zasady dotyczą zmieniania szyków. Są tryby walki dla całych dywizji, które sprawiają, że w pewnych sytuacjach mogą one byc słabe, w innych dobre. Efekty dosc podobne do dowodzenia w grach operacyjnych, bo tam clue jest to, że jakiś oddział zostaje uziemiony wskutek braku dowodzenia i potem nie może się ruszyc wskutek czego zostaje okrążony i zniszczony. Podobne efekty można osiągnąc inną drogą. Z tym, że to póki co jest dodatek i do samej Ostrołęki się nie przyda, ale udostpęnię go na forum z czasem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Dobrze kombinujesz Grenadyerze, dobrze kombinujesz:). Jestem za, bardzo za:).Grenadyer pisze:Mi właśnie takie coś chodzi po głowie.
Przetłumaczyć zasady do Rossbach zdobyc zgodę Zuknera i opublikowac jako oficjalne polskie tłumaczenie i pomyśleć nad powstaniem listopadowym albo może wojnę 1809 z Austrią - w każdym bądź razie coś z naszego podwórka.
Ajajaj! Bujam w obłokach :sleep: