2 de Mayo (Gen-X Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43344
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

2 de Mayo (Gen-X Games)

Post autor: Raleen »

http://www.boardgamegeek.com/boardgame/36522

Ostatnio mnie Samur namawia gorąco na tą gierkę, ktoś grał albo widział ją w akcji z bliska? Podobno całkiem niezła.

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Karta pomocy gracza do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Ostatnio zmieniony wtorek, 8 marca 2011, 18:38 przez Raleen, łącznie zmieniany 6 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Hiszpanie w natarciu: dopiero co Espana 1936, teraz rozstrzeliwanie powstańców madryckich...
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Fork
Sergent-Major
Posty: 164
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 22:18
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Fork »

Miałem przyjemność grać i polecam, choćby jako ciekawostkę :) Zasady są proste, a rozgrywka szybka; dosyć abstrakcyjna, momentami przypominająca zabawę w kotka i myszkę - ale ostatecznie wykiwanie przeważających sił francuskich gwarantuje sporą satysfakcję ;)
"Dnia nie wiemy, gdyż kalendarza nie mamy; miesiąc na niebie, rok w książce, a dzień taki sam u nas, jak i u was, pocałuj nas w d...ę!

Ataman koszowy Iwan Sirko
wraz z całym Koszem Zaporoskim"
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Raport z rozgrywki ze zdjęciami na BGG: http://www.boardgamegeek.com/thread/374717

Opis gry po polsku na Spiellust: http://spiellust.net/2008/11/2-de-mayo- ... lii-w.html
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Słuchajcie, czy to się da kupić w Polsce? Ostatnio coraz bardziej ciągną mnie gry z kategorii "do rozegrania w 30 minut". ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43344
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Brak czasu? Samura trzeba przepytać, miał to ostatnio w Agresorze. On jest aktywny (jeździ chyba po wszystkich konwentach i bywa w niemal wszystkich klubach), więc nie powinieneś mieć problemu ze złapaniem go.

A co do rozgrywki bardzo emocjonująca, grali koło nas ostatnio w klubie więc się nieco przyglądałem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Raleen pisze:Brak czasu?
Mało powiedziane. Totalny brak czasu! :(

OK. Zapoluję na Samura.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
BEF Hero
Sous-lieutenant
Posty: 382
Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Has thanked: 7 times
Been thanked: 6 times

Post autor: BEF Hero »

Andy pisze:Ostatnio coraz bardziej ciągną mnie gry z kategorii "do rozegrania w 30 minut
Czemu mnie to nie dziwi? Ja też czas na przyjemności wydzielam kroplomierzem.

Kilka lat temu czytałem porywający opis tego wydarzenia napisany przez Waldemara Łysiaka w książce "MW". NIeźle by było to rozegrać...
Czy jazda mamelucka jest tam w jakikolwiek sposób oddana?
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Ani jazda, ani nic innego - jeśli się nie mylę. Siły obu stron występują w formie małych kostek w dwóch kolorach (jak w 1960: The Making of the President, albo w Blue Moon City).
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Na blogu Spiellust są przetłumaczone karty do gry: http://spiellust.net/2008/04/do-pobrani ... racza.html
Plansza kredkami, kostki z 1960, instrukcja z BGG i można grać. ;) :idea:
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
BEF Hero
Sous-lieutenant
Posty: 382
Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Has thanked: 7 times
Been thanked: 6 times

Post autor: BEF Hero »

Arteusz pisze:Plansza kredkami, kostki z 1960, instrukcja z BGG i można grać.
No tak, jasne... Przecież i Maluch i Porche to samochody. Jeden i drugi jedzie i przewozi...
A jednak to nie to samo. Wolę poczekać chyba sobię kupię, też od jakiegoś czasu się zastanawiam...
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Wiesz...moja samoróbka (przynajmniej plansza) Crusader Rex jak nie nabyłem jeszcze oryginału wyglądała lepiej, bo wydrukowałem fanowską planszę z BGG. Plansza była większa i nie zasłaniało się przez to klocków, a to był główny zarzut do oryginalnej planszy. Ale to fakt, że oryginalne wygląda lepiej w ogólności. No chyba, że ktoś jest perfekcjonistą i siedzi tygodniami nad swoją wersją. Ale wtedy z ekonomicznego punktu widzenia się to niezbyt opłaca, bo czas i materiały włożone w pracę przewyższają koszt zakupu oryginału.

A po za tym moje stwierdzenie było z przymrużeniem oka. :lol:
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Rozmawiałem z Samurem. On swój egzemplarz przywiózł z Essen.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
BEF Hero
Sous-lieutenant
Posty: 382
Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Has thanked: 7 times
Been thanked: 6 times

Post autor: BEF Hero »

Arteusz pisze:Wiesz...moja samoróbka (przynajmniej plansza) Crusader Rex jak nie nabyłem jeszcze oryginału wyglądała lepiej, bo wydrukowałem fanowską planszę z BGG. Plansza była większa i nie zasłaniało się przez to klocków, a to był główny zarzut do oryginalnej planszy. Ale to fakt, że oryginalne wygląda lepiej w ogólności. No chyba, że ktoś jest perfekcjonistą i siedzi tygodniami nad swoją wersją. Ale wtedy z ekonomicznego punktu widzenia się to niezbyt opłaca, bo czas i materiały włożone w pracę przewyższają koszt zakupu oryginału.

A po za tym moje stwierdzenie było z przymrużeniem oka. :lol:
Jeny Arteusz, jakiś ty delikatny... ^^
Napisałem tylko, że wolę "firmówki" od samoróbek... Osobiście też kilka samoróbek "zsamoróbkowałem"... ale nadal to nie to samo co pachnacy nowoscią egzemplarz fabryczny...
Moja wypowiedź nie była ocenna.
(Wszyscy sie na mnie obrazają na tym forum...)
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

BEF Hero pisze: (Wszyscy sie na mnie obrazają na tym forum...)
Ależ ja się w żadnym wypadku nie obrażam. Odpowiedź była w formie sprostowania i wyjaśnienia.
BEF Hero pisze: Jeny Arteusz, jakiś ty delikatny... ^^
Napisałem tylko, że wolę "firmówki" od samoróbek... Osobiście też kilka samoróbek "zsamoróbkowałem"... ale nadal to nie to samo co pachnacy nowoscią egzemplarz fabryczny...
Moja wypowiedź nie była ocenna.
Delikatny powiadasz... :cool: A kto toczył dzielne boje z pewnymi Panami, no kto? :devil:
Też wolę oryginalne, bo pachną nowością. XD
W wypadku omawianej gry samoróbka jest jakąś formą wejścia w jej posiadanie.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”