Manoeuvre (GMT)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Nie szukamy, tylko informujemy wszystkich, którzy tej grze się przyglądają i zastanawiają jak działa. A to wielka różnica. Zastanawiam się czasem dlaczego można wysnuwać zapytania w zdaniach twierdzących .
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
to pierwszy dowód ;DSystem ten jest mało realistyczny ale jakiś musiano zastosować. Czy dałoby się inaczej?
to drugi ;Dbo jest zupełnie bezsensowny z realistycznego punktu widzenia,
Marudzenie graczy ma w domyśle żal, że system jest mało realistyczny. Stąd wnioski
;D
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Ok. Ale w pierwszym chodziło o przydział punktów zwycięstwa. w Drugim przykładzie w sumie też. Odnosiło się to tylko do tego.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Spoko sprawa jest jasna - Manoeuvre to taki napoleoński Memoir i tyle faktem jest, że chyba jednak losowość mniejsza, ale bałbym się wysuwać daleko idące i kategoryczne wnioski w tej kwestii
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Losowość raczej do przyjęcia. Choć czasami można się zdenerwować jak jakiś oddział stoi przez większość gry, bo nie doszły jego karty na rękę.
Manoeuvre to takie szachy w epoce napoleońskiej.
Manoeuvre to takie szachy w epoce napoleońskiej.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Kategorycznie zaprzeczam - gdzie w szachach masz element losowyManoeuvre to takie szachy w epoce napoleońskiej.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
To tylko cytat z instrukcji. Swoją drogą była kiedyś dyskusja o losowości w szachach na forum. Zastanawiano się czy zagrania przeciwnika nie są jakąś tam zmienną losową dla drugiego gracza.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
-
- Sergent-Major
- Posty: 175
- Rejestracja: czwartek, 20 września 2007, 21:56
- Lokalizacja: Warszawa, Kielce
To nie przeszkadza by taki oddzial sie ruszyl i nawet mial znaczacy udzial przy eliminacji jednostki przeciwnika ...Arteusz pisze:Losowość raczej do przyjęcia. Choć czasami można się zdenerwować jak jakiś oddział stoi przez większość gry, bo nie doszły jego karty na rękę.
Niektorzy i tak jeden oddzial spisuja na bezkarcie by miec wieksze przewijanie deku.
Żeby życie miało smaczek, raz planszówka, raz bitewniaczek
Walcząc "klimatycznie", II WS trwałaby do dziś. A tak - wygrali powergamerzy!
Walcząc "klimatycznie", II WS trwałaby do dziś. A tak - wygrali powergamerzy!
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Oczywiście, że oddział bez jego karty na ręce może być użyteczny ale czasami brakuje żeby mógł zaatakować.
Zaobserwowałem ostatnio, że na planszach nie ma zaznaczonych bagien, a na karcie pomocy w tabeli terenu są. Czyżby przeoczenie czy szykują jakiś dodatek?
Zaobserwowałem ostatnio, że na planszach nie ma zaznaczonych bagien, a na karcie pomocy w tabeli terenu są. Czyżby przeoczenie czy szykują jakiś dodatek?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Faktycznie, czyli przeoczenie się zgadza tylko, że moje. XD
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".