Guns of Gettysburg (Simmons Games)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Guns of Gettysburg (Simmons Games)
Gra dla powiększającej sie rzeszy fanów Napoleon's Triumph.
http://www.simmonsgames.com/products/Ge ... Diary.html
http://www.boardgamegeek.com/game/36400
http://www.simmonsgames.com/products/Ge ... Diary.html
http://www.boardgamegeek.com/game/36400
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
No, tej bitwy niestety za dobrze nie znam, więc macie szczęście o tyle, że raczej żadnej krytyki gry od strony historycznej ode mnie nie usłyszycie :devil:
Ale może ktoś zna ją bliżej i jest w stanie coś napisać. Ja się póki co pooblizuję .
Pytanie, czy tam będzie taka dysproporcja w jakości dowodzenia obu stron jak pod Austerlitz?
Ale może ktoś zna ją bliżej i jest w stanie coś napisać. Ja się póki co pooblizuję .
Pytanie, czy tam będzie taka dysproporcja w jakości dowodzenia obu stron jak pod Austerlitz?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
W tym "pamiętniku" z tworzenia gry jest chyba powiedziane, że mechanika będzie podobna jak w NT, ale z pewnymi nowymi rozwiązaniami. Pewnie ma to związek z inną specyfiką bitwy pod Gettysburgiem.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ale do tego NT jest super. Moznaby oskrzydlac, przerzucac sily na Bluchera i atakowac z -1 pod wzgorza.Jasz pisze:Też myślałem o Waterloo ale nie jestem przekonany, żeby się sprawdziła w tym systemie (w sumie Borodine chyba też nie). Sercem NT jest jednak manewrowanie a w tych bitwach kluczowe były jednak umocnione pozycje obronne.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
No ciekawe jak się to sprawdzi. Na pewno byłaby różnica jakościowa taka, że pod Austerlitz jedna ze stron została zrobiona jako zdecydowanie bardziej bierna, a druga jako słabsza, ale aktywna (co też nie do końca odpowiada prawdzie, ale zostawmy to już). A pod Waterloo trudno uznać jedną ze stron za zdecydowanie bardziej bierną od drugiej.
Inna rzecz, która mi przychodzi odnośnie tej gry, to zmieniająca się w trakcie rozgrywki ilość rozkazów do wydania dla każdej ze stron . Co o tym sądzicie?
Inna rzecz, która mi przychodzi odnośnie tej gry, to zmieniająca się w trakcie rozgrywki ilość rozkazów do wydania dla każdej ze stron . Co o tym sądzicie?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Dwa nowe wpisy w "dzienniku twórcy gry": http://www.simmonsgames.com/products/Ge ... Diary.html
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Coś się ruszyło w końcu.
Widać, że mają problem z dostosowaniem artylerii do pola bitwy na obecnych zasadach.
Widać, że mają problem z dostosowaniem artylerii do pola bitwy na obecnych zasadach.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Podejrzewam, że w Gettysburgu tak będzie (czy powinno być moim zdaniem).Inna rzecz, która mi przychodzi odnośnie tej gry, to zmieniająca się w trakcie rozgrywki ilość rozkazów do wydania dla każdej ze stron . Co o tym sądzicie?
Autor ma nielichy orzech do zgryzienia. Było nie było, od czasów napoleońskich parę lat minęło i trochę rzeczy się zmieniło. Ciekawi mnie szczególnie kawaleria. Teraz już pewnie nie będzie szarżowania, a jedynie rozpoznanie przeciwnika. No i co z piechotą Gwardii jako takiej nie ma, oddziały obu stron można potraktować jako równorzędne ale...zobaczymy. Wniosek mój jest taki, że możliwe, że w 2009 roku Gettysburga Simmonsa możemy nie uświadczyć.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Na ile poznałem z tych dzienników tryb pracy Simmonsa nad grami i o ile dobrze rozszyfrowałem, na jak wstępnym etapie przymierzania się do rozwiązań w GoG się znajduje - to jest dla mnie pewne, że gry w tym roku nie będzie. Obstawiam, że i 2010 jest mocno niepewny.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Tutaj podejrzewam że Simmons rewolucji robił nie będzie. W Austerlitz nie było wyróżnienia na walkę wręcz i prowadzenie ognia, a zastosowany mechanizm się sprawdził. Pod tym względem obie epoki są podobne, chociaż oczywiste, że straty w wyniku prowadzenia ognia były większe w czasie wojny secesyjnej. Fakt faktem, że do klasycznych walk na bagnety w obu epokach nie dochodziło często. Po prostu jedna ze stron ustępowała pola i tyle.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Jasz
- Général de Brigade
- Posty: 2146
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
- Lokalizacja: Warszawa
Mam zupełnie inny pogląd na tą sprawę!!!
To prawda nie ma podziału ale to dlatego, że wszystkie ataki w NT poza ostrzałem artyleryjskim są rozpatrywane jako ataki "wręcz" - ich skutkiem jest zajęcie pozycji przeciwnika w wypadku sukcesu (żeby nie zaciemniać obrazu nie będę się odnosił do faintów). Jest to kwintesencja całego systemu. Do tego "niszczenie" siły żywej ma drugorzędne znaczenie. W wojnie secesyjnej mamy odmienną sytuację!
To prawda nie ma podziału ale to dlatego, że wszystkie ataki w NT poza ostrzałem artyleryjskim są rozpatrywane jako ataki "wręcz" - ich skutkiem jest zajęcie pozycji przeciwnika w wypadku sukcesu (żeby nie zaciemniać obrazu nie będę się odnosił do faintów). Jest to kwintesencja całego systemu. Do tego "niszczenie" siły żywej ma drugorzędne znaczenie. W wojnie secesyjnej mamy odmienną sytuację!