[AAR] Waterloo 1815
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Mam inny pomysł. Zastosowany w praktyce przy tworzeniu AARów. Najlepiej jak dajesz zdjęcie to obrób je w jakimś programie typu paint.
Kierunki działań, ostrzałów, może przewidywane postępy, krótki opis itd...
Jeśli dobrze zrobione wygląda to ładnie i czytelnie. Szybko można się zorientować w sytuacji.
Kierunki działań, ostrzałów, może przewidywane postępy, krótki opis itd...
Jeśli dobrze zrobione wygląda to ładnie i czytelnie. Szybko można się zorientować w sytuacji.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Relacja super. Tylko w centrum koło lasku pod Hougoumont jak widzę ten cienki rządek jednostek, z kawalerią i artylerią, a naprzeciw maszerujące wielkie kolumny, to nie wróżę najlepiej aliantom.
Poza tym po trochu standardowo. Strasznie mocne skrzydła ma kolega aliant, a dość słabe centrum, przy tym dość wysunięte, przez co może nie zdążyć ściągnąć rezerw, a gwardia w centrum jest już blisko.
Jak zawsze, zobaczymy ^^
Poza tym po trochu standardowo. Strasznie mocne skrzydła ma kolega aliant, a dość słabe centrum, przy tym dość wysunięte, przez co może nie zdążyć ściągnąć rezerw, a gwardia w centrum jest już blisko.
Jak zawsze, zobaczymy ^^
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ja i tak cieszę się z tej relacji w formie w jakiej jest
Sam nie jestem w tym zbyt wprawny bo bym trochę więcej takich relacji powrzucał...
Ale Niedziak ma mi nadesłać co nieco.
Sam nie jestem w tym zbyt wprawny bo bym trochę więcej takich relacji powrzucał...
Ale Niedziak ma mi nadesłać co nieco.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Rzeczywiście coś relacja urwała się nagle, ale może to temu, że szykują się decydujące rozstrzygnięcia i przeciwnicy postanowili nie zdradzać swoich planów ;D Cóż, pozostaje czekać, jak zwykle zwykli ludzie dowiadują się ostatni, czekając aż władza otworzy archiwa skrywające świadectwa kompromitujących porażek jednych i zaskakujących sukcesów drugich
A z innej beczki dodam, że umawiamy się z Chrisem szanowni Forumowicze na odrębną rozgrywkę, więc niewykluczone, że doczekacie się wkrótce drugiego AARa .
A z innej beczki dodam, że umawiamy się z Chrisem szanowni Forumowicze na odrębną rozgrywkę, więc niewykluczone, że doczekacie się wkrótce drugiego AARa .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Relacja skończona ponieważ potężny huragan rozpędził walczące strony, a potoki deszczu zamieniły pole bitwy w jedno wielkie jezioro...
Jednak zanim to nastąpiło, doszło do potężnego ataku na prawą flankę wojsk brytyjskich. 2 pułki Kartabinierów z Brygady gen. barona Amable Guy Blancard oraz 2 pułki kirajsierów z brygady gen. barona Andrien François Marie Guiton (III korpus kawalerii Kellermanna) spędziły z pola lekką kawalerię brytyjską skupiając na sobie ostrzał altyleryjski.
Tymczasem, bataliony piechoty z 6 dywizji gen. księcia Hieronima Bonaparte z II korpusu, pragnąc zmyć hańbę porannych porażek w atakach na zameczek Hougmont, zaatakowały doborowe czworoboki piechoty z 3 brygady gen. Frederick Adam. Tyralierzy odcięli możliwość wycofania sie wojsk brytyjskich. Francuzi wytrzymali groźny ostrzał strzelców wyborowych. Atak się powiódł a kolejne bataliony lekkiej piechoty zostały unicestwione.
Nawet sukcesy sprzymieżonych na ich lewej flance nie przywróciły uśmiechu na twarzy feldmarszałka Artura Wellesley, księcia Wellington...
Któż jednak mógł przewidzieć dalsze losy tej bitwy...
Jednak zanim to nastąpiło, doszło do potężnego ataku na prawą flankę wojsk brytyjskich. 2 pułki Kartabinierów z Brygady gen. barona Amable Guy Blancard oraz 2 pułki kirajsierów z brygady gen. barona Andrien François Marie Guiton (III korpus kawalerii Kellermanna) spędziły z pola lekką kawalerię brytyjską skupiając na sobie ostrzał altyleryjski.
Tymczasem, bataliony piechoty z 6 dywizji gen. księcia Hieronima Bonaparte z II korpusu, pragnąc zmyć hańbę porannych porażek w atakach na zameczek Hougmont, zaatakowały doborowe czworoboki piechoty z 3 brygady gen. Frederick Adam. Tyralierzy odcięli możliwość wycofania sie wojsk brytyjskich. Francuzi wytrzymali groźny ostrzał strzelców wyborowych. Atak się powiódł a kolejne bataliony lekkiej piechoty zostały unicestwione.
Nawet sukcesy sprzymieżonych na ich lewej flance nie przywróciły uśmiechu na twarzy feldmarszałka Artura Wellesley, księcia Wellington...
Któż jednak mógł przewidzieć dalsze losy tej bitwy...