[Waterloo 1815] Recenzja "Raszyna 1809"

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

[Waterloo 1815] Recenzja "Raszyna 1809"

Post autor: Raleen »

Recenzja gry na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Autorem recenzji jest Raleen.
Ostatnio zmieniony niedziela, 27 lutego 2011, 14:04 przez Raleen, łącznie zmieniany 3 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
mr. i
Chasseur
Posty: 12
Rejestracja: czwartek, 23 listopada 2006, 12:28
Lokalizacja: Koszęcin/Warszawa

Re: Recenzja "Raszyna 1809"

Post autor: mr. i »

Czepne się :twisted:
Raleen pisze:ziemie utracone przez Rzeczpospolitą na rzecz Austrii w I i III rozbiorze (za wyjątkiem okręgu tarnopolskiego, który dostał się Rosji). Zwycięstwo Napoleona pod Wagram i dzielna postawa wojsk Księstwa Warszawskiego w walkach z siłami arcyksięcia Ferdynanda sprawiły, że obszary te zostały włączone do Księstwa, wydatnie powiększając jego obszar.
Lwów zawsze polski! :P

A co do zaakcentowanego przez Ciebie problemu konstrukcji przepisów, planszy i scenariusza implikującą przepychankowy charakter gry.

Uważam, że znajomość sił przeciwnika, terenu, przebiegu bitwy na długo przed walką jest największym mankamentem żetonowych gier strategicznych. Dlatego też zawsze byłem zwolennikiem scenariuszy, w których gracze sami posiadali prawo doboru i rozmieszczania wojsk. Dzięki temu wzrasta rola niepewności z czym się spotka, gdzie się spotka. Rzecz raczej niespotykana w trakcie rozgrywania scenariuszy historycznych.

Intrygujący jest też inny pomysł, a mianowicie układanie scenariusza przez osobę trzecią. Ustala ona zadania, siły, pozycje początkowe, kierunki natarcia/obrony, wiadomości o nieprzyjacielu i warunki zwycięstwa. Poziom niewiedzy świdruje jeszcze wyżej. Wymaga to znacznie więcej energii zużytkowanej na obmyślenie planu bitwy, przy wiedzy o nieprzyjacielu jaką zaserwuje mistrz gry(a to może być na prawdę złośliwa bestyja :wink:).

Jeżeli niedorobione przepisy przeszkadzają nam uzyskać pełen komfort z gry należy je zmienić/dopracować tak aby wszystko grało.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43396
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Hmm, to ciekawe bo dyskutowałem te sprawy z Bogus_law'em ostatnio odnośnie figurek i on był przeciwnikiem takiego organizowania bitew tzn. na zasadzie turniejowej i twierdził, że to zabija wargaming historyczny :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Uważam, że znajomość sił przeciwnika, terenu, przebiegu bitwy na długo przed walką jest największym mankamentem żetonowych gier strategicznych.
A mi sie wydaje ze najkorzystniejsze jest dobre wywazenie tych czynnikow.
Mysle ze jak pisales tez jest niemalo instrumentow ktore powiekszaja poziom "niewiedzy", jednak rownoczesnie tego nie uniemozliwiajac tego rozpoznanie.
W DWS ktore tworzymy z Raleenem bedzie kilka czynnikow ktore wpylwaja na poziom niewiedzy nie tylko o celach ale tez o silach jednostek przeciwnika - co do ich rozstawienia to mamy tez i na to dobry pomysl ;)

Dalsza dyskusja o grze i recenzji:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=86&start=0
urodzony 13. grudnia 1981....
Zablokowany

Wróć do „XIX wiek”