Death Valley: Battles for the Shenandoah (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Death Valley: Battles for the Shenandoah (GMT)

Post autor: Leliwa »

Coś dla fanatyków Wojny między Stanami. Najnowsze wydanie serii GBACW dotyczy bitew z dwu kampanii w dolinie Shenandoah z 1862 i 1864 roku. 6 mniejszych starć. Cześć z nich (te z kampanii Jacksona) pojawiła się już wcześniej w tym systemie wydawanym przez SPI i wraz z czasopismem S&T.

https://www.gmtgames.com/p-659-death-va ... ndoah.aspx
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Khamul »

Dla mnie to też must have, chociaż zapewne znowu z nikim nie zagram.
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Leliwa »

Khamul pisze:Dla mnie to też must have, chociaż zapewne znowu z nikim nie zagram.
Możemy zrobić małą sesję kiedyś tam w Krakowie. Wielkie Bitwy to wielkie bitwy tylko nieco inne.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Khamul »

leliwa pisze:
Khamul pisze:Dla mnie to też must have, chociaż zapewne znowu z nikim nie zagram.
Możemy zrobić małą sesję kiedyś tam w Krakowie. Wielkie Bitwy to wielkie bitwy tylko nieco inne.
Twin Peaks są do rozegrania pełwne bitwy od połowy dnia do całego dnia moim zdaniem o ile w miarę dobrze zna się zasady. Jeżeli dotrę do Krakowa, a chciałbym dotrzeć na 3 dni tym razem, to obok Olka możemy zagrać w coś małego z GBoACW...
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Teufel »

Mam pytanie do zapoznanych z serią. Jak oceniacie przepisy pod kątem mniejszych bitew, takich jakie będą w pudełku?
Czy system jest na poziomie komplikacji Musket&Pike, GBoH czy większym?
Byłbym wdzięczny za krótkie podsumowanie systemu pod kątem plusów i minusów.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Ulysses
Sous-lieutenant
Posty: 385
Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
Has thanked: 38 times
Been thanked: 154 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Ulysses »

Teufel pisze: czwartek, 8 sierpnia 2019, 18:53 Mam pytanie do zapoznanych z serią. Jak oceniacie przepisy pod kątem mniejszych bitew, takich jakie będą w pudełku?
Czy system jest na poziomie komplikacji Musket&Pike, GBoH czy większym?
Byłbym wdzięczny za krótkie podsumowanie systemu pod kątem plusów i minusów.
Wszystko to kwestia indywidualnej oceny ;)
Jeśli chodzi o mnie uważam, GBACW za najtrudniejszy i najbardziej "męczący" z tych trzech systemów. Oczywiście w zamian dostajemy klimatyczne i całkiem realistyczne odwzorowanie bitew wojny secesyjnej. Starcia, w których uczestniczą więcej niż 2-3 dywizje, to makabra. Szczególnie jeśli używa się opcjonalnych zasad - amunicja i zmęczenie - które tak naprawdę powinny być stosowane. Może to kwestia ogrania. W GBACW grałem tylko kilka scenariuszy, a w M&P i GBOH (zwykłe i simple, które jak wiesz mocno przyspiesza nawet duże bitwy) dużo (uwielbiam NGBG - ach gdyby jeszcze zlikwidowali ten przepis o ruchu do najbliższej jednostki przy rozkazie CHARGE... :D ). Jeśli chodzi o wojnę secesyjną to grałem w "Longstreet Attacks" i uważam, że jest to znacznie lepsza gra (świetne jest także At Any Cost: Metz 1870 w tym samym systemie - ta gra ma tą zaletę nad "LA", że jest tańsza, przy praktycznie takim samym wykonaniu - wolę "LA" bo mam słabość do wojny secesyjnej, no a drugi dzień Gettysburga to 1st Minnesota, 20 Maine itd). Minus jest taki, że w "LA" dostaje się tylko jedną bitwę, a w Death Valley osiem. Death Valley wygląda ciekawie i dodali mniejsze bitwy, a nie molochy jak dotychczas (wyjątkiem było chyba niedostępne już Gringo!). Te mniejsze bitwy powinny być ok, na poziomie większych bitew z M&P.
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Teufel »

Dzięki Ulyssesie. Akurat pewne zmodyfikowane zasady, urealniające rozgrywkę nie są dla mnie i naszego grona graczy wielką przeszkodą.
Przekonuje mnie aż 8 bitew z fajnej kampanii. Trochę nudnie wyglądają armie, w zasadzie 3 rodzaje żetonów, no ale może się rozkręci.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Ulysses
Sous-lieutenant
Posty: 385
Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
Has thanked: 38 times
Been thanked: 154 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Ulysses »

Teufel pisze: piątek, 9 sierpnia 2019, 12:31 Dzięki Ulyssesie. Akurat pewne zmodyfikowane zasady, urealniające rozgrywkę nie są dla mnie i naszego grona graczy wielką przeszkodą.
Przekonuje mnie aż 8 bitew z fajnej kampanii. Trochę nudnie wyglądają armie, w zasadzie 3 rodzaje żetonów, no ale może się rozkręci.
Czekam na relacje z rozgrywek. Muszę przyznać, że też jestem ciekawy jak Death Valley sprawdzi się w praktyce.
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Teufel »

Na razie na tapecie jest system Jour de Gloire, Dark Valley, może Last Hundred Yards.
Ale gra wygląda bardzo ciekawie, mapy są przepiękne.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 534
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 142 times
Been thanked: 191 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: jacus1944 »

Panowie kupiłem grę i siedzę nad przepisami...pozwolę sobie wkleić fragment instrukcji i zapytać o Waszą interpretację tego zapisu.

(...5.23 Each division in a corps uses its parent corps’ Efficiency
(regardless of where it is on the map) to determine the number
of Activations it may undertake that turn. That corps’ Efficiency
[5.22] may be adjusted as follows, for each division:
1. If a division leader is within Command Range of his corps
commander, the corps commander’s Efficiency Rating is applied
as follows:
a. When the Corps Commander’s Efficiency Rating is +2, the
Activation Efficiency of one Division may be increased by
two, or the Activation Efficiencies of two Divisions may be
increased by one each.
b. If the corps commander’s Efficiency Rating is +1, he may
increase the Activation Efficiency of any one, In-Command
division leader by one.
c. If the corps commander’s Efficiency Rating is –1, the corps
Efficiency for that turn is reduced by one for all in-range
divisions. [See #3, below.]
d. If the corps commander’s Efficiency Rating is 0, there is no
effect.
2. If a division leader is not within Command Range of his corps
commander, subtract one from that number (for that division
only). This most certainly applies if a division leader and/or corps
commander is/are not on the map.
3. The division leader’s Activation Rating, whether positive or
negative, adjusts the number of Activations that the division may
undertake that turn [4.13].
4. Division Ineffective Status [13.32].
EXAMPLE: II Corps is given a corps Efficiency of 3 for that turn.
The II Corps commander has a +1 CE Rating. There are three
divisions: 1/II and 2/II’s leaders have Activation Ratings of 0; The
3/II leader has an Activation Rating of +1. Both 2/II and 3/II are
within the corps commander’s range; 1/II is not. The following
division AMs are used this turn:
• 1/II: 2 AMs. The division leader is out of range (–1).
• 2/II: 4 AMs. The corps commander gives him the +1 [1a above].
• 3/II: 4 AMs. His Activation Rating gives him a +1....)

Trochę przydługi ten fragment, ale czy dobrze rozumiem, że przy założeniu, że wylosowałem dla danego korpusu efektywność na poziomie 3 to w sytuacji, w której ten korpus składa się z 3 dywizji to w zależności od innych czynników typu out of command albo activation rating, do pojemnika z markerami aktywacji wrzucam po 3 markery dla każdej z dywizji należącej do korpusu?
kret1975
Caporal-Fourrier
Posty: 94
Rejestracja: wtorek, 27 sierpnia 2019, 19:57
Lokalizacja: Poznań okolice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 4 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: kret1975 »

Cześć, Czy ktoś dysponuje tłumaczeniem zasad na PL do tego systemu?
Pozdrawiam
Maciej
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 534
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 142 times
Been thanked: 191 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: jacus1944 »

Też bym się chętnie załapał na takie tłumaczenie, zawsze to trochę szybciej przy sprawdzaniu czegoś czy rozstrzyganiu wątpliwości...
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Gram z Wojtkiem. Z jednej strony gra mi się podoba, z drugiej strony autor (albo jego "spadkobiercy") za każdym razem przechodził sam siebie. Mnóstwo zasad i wyjątków do nich. Napakowana szczegółami, które śmiele można pominąć i gra nic by na tym nie straciła.
Ot gra dla zakochanych w Wojnie Secesyjnej Amerykanów z toną pierdół.
Myślałem, że ja robię skomplikowane rzeczy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Ulysses
Sous-lieutenant
Posty: 385
Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
Has thanked: 38 times
Been thanked: 154 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Ulysses »

Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 31 maja 2022, 06:54 Gram z Wojtkiem. Z jednej strony gra mi się podoba, z drugiej strony autor (albo jego "spadkobiercy") za każdym razem przechodził sam siebie. Mnóstwo zasad i wyjątków do nich. Napakowana szczegółami, które śmiele można pominąć i gra nic by na tym nie straciła.
Ot gra dla zakochanych w Wojnie Secesyjnej Amerykanów z toną pierdół.
Myślałem, że ja robię skomplikowane rzeczy.
Doceniam ten system, ale wolę Blind Swords w skali pułkowej bo te same rzeczy osiąga prostszymi metodami i jest zdecydowanie bardziej grywalny. GBoACW sprawdza się w małych bitwach, tak dywizja vs dywizja.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Re: Death Valley: Battles for the Shenandoah GBACW

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ulysses pisze: wtorek, 31 maja 2022, 12:31 Doceniam ten system, ale wolę Blind Swords w skali pułkowej bo te same rzeczy osiąga prostszymi metodami i jest zdecydowanie bardziej grywalny. GBoACW sprawdza się w małych bitwach, tak dywizja vs dywizja.
Gram jednocześnie w Almę z Krwawych Stepów Krymu i w Winchester z GBACW.
Moje rozwiązania były częściowo wzorowane na tych z GBACW, ale już teraz widzę o ile jestem do przodu. Starałem się nie obciążać gry. Aczkolwiek zasady z rozkazami wtedy jawiły się jako fantastyczny pomysł. Dzisiaj gramy bez nich.
Reszta wymaga co najwyżej poprawienia, bo po latach pewne rzeczy widzę inaczej.

Z XIX-wiecznych gier Berga najbardziej lubię Risorgimento, a w środku Magentę, San Martino i Solferino.
Naprawdę gry z klimatem, bez zbędnego cudowania i takich wynalazków jak aktywacje wszystkich żetonów z jednego kubka.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”