[AAR] Stonewall Jackson`s Way - Sierpień 1862

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

25 sierpnia spadl deszcz, jednak pomogl on tylko rebeliantom, ktorzy maszerowali utwardzona droga, kiedy to armia Unii musiala przebijac sie przez polne drogi Wirginii.

Obrazek

W deszczu i blocie armia Unii zaczela sie pospiesznie kierowac na sklady zaopatrzeniowe Manassas. General Reno rzucil swoj korpus do szalenczego marszu w kierunku Bristoe Station chcac wyprzedzic Stuarta...podczas forsownych marszow blisko 2,000 zolnierzy ubylo z szeregow....

Obrazek
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Ale tempo mają Konfederaci...

A nie wartałoby Jacksona zlać? Czy może Pope jest za słaby żeby go tam w tym lasku otoczyć spróbować? To by mogło zatrzymać maszerowanko ANV na pn/zach?
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Przecietna dywizja konfederacka 14-16 PS ... jankeska 8-12 ;) ... on jednym dowodca aktywuje pol armii, ja ... dwie dywizje....sialalalala, moze jeszcze po drodze mam Richmond zajac ;) ?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Wolność dla południa ! W górę sztandar Konfederacji !

Nico, ponoć sporo wiesz o wojnie północ - południe, czy Lincoln probował układac się z prezydentem Davis-em ? Czy wogóle były jakieś próby zakończenia wojny poprzez uznanie niepodległości Konfederacji ?
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Zapewne uznalby niepodleglosc Konfederacji, gdyby jej flaga zalopotala na Capitolu ;-).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Lincoln nie probował się układać ale po Chancellorsville i w trakcie wyprawy Lee na Pensylwanie, która zakończyła się bitwą pod gettysburgiem, Jefferson Davies chciał się układać z Lincolnem. Nawet chyba wysłal swojego wiceprezydenta. Ale nic z tego. Gettysburg, dzień później Vicksburg i asy w rękawie prezydenta południa się skonczyły:). Wcześniej też były chyba jakieś próby ale wszystkie ze strony południa. Północ co najwyżej trzęsła portkami i uciekała ale nie słyszałem o tym, aby oficjalne władze tj. Lincoln kiedykolwiek myślały o uznaniu secesji. Aczkolwiek było stronnictwo, które wywierało naniego silny nacisk, żeby rozpoczał rokowania. Czytałem też, że w 64 liczyło to stronnictwo (ja nigdy nie pamiętam, czy demokraci czy republikanie czy kto tam jeszcze), że jak wygra w wyborach prezydenckich McClellan to dojdzie do rozmów pokojowych. Jednak Dwa powyższe zwycięstwa przekreśliły wygraną małego Mac'a, a co za tym idzie inicjatywę ugodową. Z tego co pamietam to jakoś tak to było:).
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Upadek Atlanty uratowal druga kadencje Lincolna w 1864...bo Grant poza 50tys. zabitych, rannych i zaginionych nic nie wskoral w Virginii (plus blamaz z Earlym...ktory sobie jeszcze pod Waszyngton z II korpusem na wycieczke sie wybral...).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Tak, zgadzam się z tobą ale gdyby nie dwa pierwsze wydarzenia, które wymieniłem a szczególnie Vicksburg nie byłoby Atlanty:). Od tej pory Konfederacja nie stanowiła już powaznej siły ofensywnej (tak przynajmniej pod koniec 63 myślano na północy). Północ poczuła się wtedy mocna, a że potem Grant parę razy dał du..y to inna sprawa. Z tego co kojarzę Early miał odciążyć armie Lee, aby Grant odesłał część sił do Waszyngtonu (i tak się stało) ale, to już nie było takie zagrozenie jak w 62 czy 63. Już Davies nie miał asów w rękawie. Lokalne sukcesy nie uprawniały go do rozmowy z Lincolnem jak równy z równym na co mógł sobie pozwolić w 62 i 63. Tu warunki dyktowała poteżna machina wojenna Unii:).
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

To koniec Armii Unii! Za chwile bedzie musiala walczyc z odwroconym frontem... lepiej juz sie poddaj Nico... :-P
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Nie bylo zagrozenia? Dzien dzielil stolice Unii od 'wyzwolenia' przez Early`go ;).

Comandante, poddac sie? Alez ja nie chce brac przykladow z Twoich gier ;P. Ja gram do konca ;P.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Oj nawet jakby weszli to i co z tego??? Tylko efekt psychologiczny i nic więcej. W 63 Stuart też praktycznie był na przedmiesciach Washingtonu i co??? Nic, bark, możliwości i sił. A to, że niektórzy genialni dowódcy dali ciała i pozwolili Early'emu dojś aż tak daleko to już inna sprawa:)
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

W 1863 nie bylo wyborow, w 1864 wszyscy sadzili juz, ze Poludnie lezy, a tu nagle korpus Konfederatow pod Waszyngtonem, jakby weszli i zrobili b...alagan to Lincoln juz by mogl nie wygrac wyborow...
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

Też tak mogło być, ale nie było:). Ale czy gdyby wygrał mały Mac to czy skończyłaby się wojna??? Nie wiem, trudno ocenić. Przecież grupa lobbystów związana z dostarczaniem wszelkich materiałów dla wojska do tego by nie dopusciła:). A co z dotychczas poniesionymi ofiarami?? Poszłyby na marne??? W wojnę łatwo wejść, trudno z niej wyjść.

Ale zmieniając temat powiedz lepiej co zamierzasz zrobić, żeby ratować honor Polski i pokonać tego Belga??:)
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Zamierzam liczyc na lepsze rzuty :)
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
tstaszek
Adjoint
Posty: 728
Rejestracja: sobota, 18 marca 2006, 19:06
Lokalizacja: SKĄD SIĘ DA

Post autor: tstaszek »

To widzę, że masz wyjątkowo podstępny i perfidny plan pokonania przeciwnika w związku z głęboko przemyślaną strategią poszczególnych posunieć i działań całościowych na froncie:).
Zablokowany

Wróć do „XIX wiek”