Iron&Oak Strategos vs Silver

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Iron&Oak Strategos vs Silver

Post autor: Silver »

Wyszkolenie artylerzystów Konfederacji procentuje i szybko przy wymianie ognia nastąpiło trafienie w tylną część okrętu Unii a ten desperacko próbował taranować okręt Konfederacji co mu się udało ale sam przy tym otrzymał uszkodzenia. Ale prawdziwym celem wroga było spowodowanie zczepienia 2 okrętów i przejście na pokład a następnie na przejęciu okrętu – niestety to zawiodło.
Tego już było dość unionistom więc szybko odpłynęli z pola bitwy.
Na dodatek na początku bitwy zagrana była karta mogąca spowodować obniżenie doświadczenia załóg okrętów. No i zadziałała ta karta na uszkodzonym uciekającym okręcie Unii powodując że jego załoga teraz będzie zachowywała się jak całkiem świeża obsada. Można to tłumaczyć chyba stratami morale.
Więc kolejny szczęśliwy dla Konfederatów finał – kolejna wygrana bitwa.

------------------

Pomiędzy bitwami Unia wyremontowała szybko Manhattan

-------------------

Kolejna bitwa to eskortowanie ważnego okrętu.
Tą bitwę Unia musiała wygrać bo inaczej nie miałaby żadnych szans na wygranie całej kampanii.
Następuje spotkanie pancernika Atlanta (to ten przejęty przez Unię w pierwszej bitwie) oraz zespołu okrętów Konfederacji: pancernik Fredericburg oraz North Karolina oraz taranowce Arkansas i Webb.
W międzyczasie szczęśliwym dla Unii wydarzeniem był fakt powrotu z poprzedniej dopiero ukończonej bitwy (i po szybkiej naprawie) pancernika Manhattan.
Tak więc siły prawie wyrównały się.
Ale na tym koniec bo teraz wszystko miało się ułożyć niepomyślnie dla Unii.
Po pierwsze to Unia ma za zadanie przerwać blokadę Konfederacji na wąskiej rzece która ma płytkie brzegi ale po środku dość głęboki kanał - tam skoncentrują się zapewne ruchy większości z okrętów. Niestety Konfederacji udało się w poprzek rzeki ustawić przeszkody a na domiar złego okręty Unii będą musiały zmierzyć się z bardzo silnym prądem rzeki – będą musiały po prostu płynąć w górę rzeki. Na dodatek załogi okrętów Unii są niedoświadczone i zdemoralizowane.
Bitwa była szybka i zakończyła się zwycięstwem Konfederacji po zatopieniu tajemniczego parowca który miał przedrzeć się w górę rzeki. Został zniszczony ogniem artyleryjskim. Były pogłoski że na jego pokładzie znajdował się jakiś ważny człowiek prezydenta.
Okręty Konfederacji wcześniej próbowały zatopić przejęty od nich we wcześniejszej bitwie pancernik ale to zadanie nie zostało wykonane.

Ale na tej bitwie kampania zakończyła się z powodu niemożliwości wygrania odpowiedniej ilości następnych bitew przez Unię.
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”