Borodino 1812: Napoleon in Russia (Columbia Games)

[adalbert]

Gra chyba nie ma jeszcze wątku.
Obejrzałem reckę Marnaudo na BGG (nie mogę podlinkować z pracy). Bardzo mi sie podobało i prawie byłem juz gotów sie skusić (choć cena, jak dla mnie, straszna), a tu wyszło, że warunki zwycięstwa (bolączka wielu gier wojennych) nie za bardzo są ustawione pod historyczny cel Napoleona; i nawet sugestia, że w obecnej wersji gra może być zepsuta z powodu wygrywającej strategii...

[Raleen]

A zasady takie jak standardowo w grach Columbii czy coś nowego próbowali wymyślić?

Bo trochę się ta mechanika "przejadła" moim zdaniem, zwłaszcza po tym jak wyszła "Sekigahara". Oczywiście dla początkujących nadal jest to dobre i im można generalnie polecać.

[Derenga]

Dla mnie gry bloczkowe idealnie sprawdzają sie grze na szczeblu operacyjnym/kampanijnym ale jakoś nie leży mi koncepcja przedstawiania w ten sposób poszczególnych bitew. Ale to tylko moje zdanie. Columbia wydała już w ten sposób Gettysburg i Shiloh.

[adalbert]

A zasady takie jak standardowo w grach Columbii czy coś nowego próbowali wymyślić?

Bitwy takie same, ale są kombinacje np. w kwestiach dowodzenia, co mi się właśnie spodobało; możliwość tworzenia czworoboków piechoty i szarż kawalerii; mapa obszarowa.

[Derenga]

Bitwy takie same, ale są kombinacje np. w kwestiach dowodzenia, co mi się właśnie spodobało; możliwość tworzenia czworoboków piechoty i szarż kawalerii; mapa obszarowa.

W Shiloh też jest mapa obszarowa. Tylko w Gettysburgu były jeszcze heksy.